Proponujemy skład na Łotwę. Inne ustawienie, 6 zmian, szansa dla pominiętych. "Kiedy, jak nie teraz?"

Proponujemy skład na Łotwę. Inne ustawienie, 6 zmian, szansa dla pominiętych. "Kiedy, jak nie teraz?"
Adam Starszynski / PressFocus
Czas na zmiany w składzie reprezentacji Polski. Sparing z Łotwą to doskonała okazja na testy. Proponujemy więc inne ustawienie i kilka istotnych roszad personalnych. Oto nasza jedenastka biało-czerwonych na wtorkowy mecz towarzyski.
Potyczka z Łotyszami na PGE Narodowym nie tylko może podnieść morale w reprezentacji i dać kibicom trochę radości. To przede wszystkim szansa dla selekcjonera na dalszy “przegląd wojsk”. Mecz z Czechami pokazał, że Michał Probierz nadal szuka optymalnych rozwiązań. Widać to było zarówno po podstawowym składzie, jak i zmianach - personalnych oraz taktycznych - dokonywanych w trakcie spotkania. Ten zespół ma mnóstwo braków, nie znalazł jeszcze tożsamości, a i sam trener popełnia błędy. Trzeba mu jednak oddać, że nie zamyka się na jedną wizję. Rotuje nazwiskami, systemem gry, próbuje różnych koncepcji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Idąc w tym kierunku, stworzyliśmy proponowaną jedenastką na mecz z Łotwą. Jest w niej aż sześć zmian względem tej wystawionej do boju przeciwko Czechom. Wybraliśmy też inne ustawienie, tym razem z czwórką obrońców już od pierwszej minuty. W drużynie mamy mieszankę: tych, którzy nie dali większej plamy w miniony piątek i tych, którzy po prostu z różnych przyczyn zasługują na szansę. Tak prezentuje się pełny skład:

Bramkarz

Nie ma wątpliwości, że “jedynką” jest Wojciech Szczęsny. To chyba jedyny zawodnik reprezentacji Polski, do którego nie można mieć pretensji za występy w ostatnich 12 miesiącach. Tyle że sparing stanowi świetną okazję, by zobaczyć między słupkami kogoś innego. Do wyboru pozostają Łukasz Skorupski i Marcin Bułka. Według zapowiedzi selekcjonera “Skorup” pełni rolę “dwójki”, a Bułka, gdyby nie tajemnicze problemy zdrowotne Bartłomieja Drągowskiego, siedziałby dziś w klubie. Niewykluczone więc, że to właśnie doświadczony bramkarz Bologni zagra z Łotwą. My jednak stawiamy na młodszego z rezerwowych. Ma kapitalny czas w Nicei, wyróżnia się na tle całej Ligue 1, bez dwóch zdań do niego powinna należeć przyszłość reprezentacji. Kiedy go w niej sprawdzić, jeśli nie przeciwko Łotyszom w meczu “o frytki”?
Bramkarz: Marcin Bułka

Obrońcy

Do zmiany ustawienia na czwórkę z tyłu skłaniają nas przede wszystkim dwa aspekty. Po pierwsze, wypadnięcie z gry Pawła Bochniewicza (kontuzja) i Patryka Pedy (“zsyłka” do kadry U21). Po drugie, szansa dla Bartłomieja Wdowika. Lewy defensor Jagiellonii to jeden z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, objawienie sezonu i król stałych fragmentów gry. Jak już dostał - drugie z rzędu - zaproszenie do kadry, dobrze byłoby go zobaczyć na boisku. Reprezentacja nic na tym nie straci, a może zyskać. Wdowik lepiej czuje się jako klasyczny lewy obrońca, a że trzeba jeszcze pomieścić Nicolę Zalewskiego (o nim później), to wybieramy system 4-4-2.
Kto obok Wdowika? Na drugiej flance wybieramy uniwersalnego Przemysława Frankowskiego, w środku oczywiście Jakuba Kiwiora. Problem pojawia się przy wskazaniu partnera dla obrońcy Arsenalu. Dostępni są Jan Bednarek, Tomasz Kędziora i Mateusz Wieteska. Pierwszy wrócił do kadry na Czechy i zasłynął głównie zmasakrowaniem głowy Tomasa Soucka. Drugi ma za sobą serię fatalnych występów w reprezentacji, wielokrotnie został negatywnie w niej zweryfikowany. Metodą eliminacji zostaje więc Wieteska. Jego główny mankament to brak minut w klubie, ale w przeciwieństwie do Bednarka i Kędziory on ostatnio z orzełkiem na piersi wiele nie grywał. Dajmy mu szansę, najwyżej selekcjoner się upewni, by szukać kolejnych nazwisk. Z drugiej strony, rywalem jest Łotwa. Warto o tym pamiętać.
Obrońcy: Przemysław Frankowski, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Bartłomiej Wdowik

Pomocnicy

Jako że na prawej obronie postawiliśmy na Frankowskiego, naturalnym wydaje się wybór na prawe skrzydło Pawła Wszołka. Obaj powinni dobrze się uzupełniać i wymieniać pozycjami. Ponadto Wszołek nie zagrał z Czechami ani minuty, a szkoda, by piłkarz w formie, szczególnie przy kiepskiej konkurencji, znów usiadł na ławce. Na drugim boku absolutnym pewniakiem wydaje się być Nicola Zalewski. Najlepszy reprezentant Polski podczas piątkowego spotkania, najbardziej aktywny, konkretny, dynamiczny, odważny. Tym meczem Zalewski wysłał jasny sygnał, że na dziś zasługuje na podstawowy skład kadry. Swoją drogą, niewiele obecnie trzeba, by wedrzeć się do jedenastki, bo przecież dopiero co zawodnik Romy musiał łapać minuty w młodzieżówce. Alternatywą na skrzydłach jest Kamil Grosicki, którego wejście z Czechami wywołało bardzo duży aplauz trybun. “Grosik” zresztą parę razy szarpnął i przynajmniej potrafił stworzyć zagrożenie w okolicach pola karnego gości. Znów spodziewamy się go w roli dżokera.
W środku na drugi z rzędu występ zapracował Jakub Piotrowski, obok Zalewskiego chyba najlepszy biało-czerwony przeciwko Czechom, nie tylko z uwagi na gola. Duet z Piotrowskim mógłby stworzyć Sebastian Szymański, największy nieobecny ostatniego spotkania. Naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego drugi najbardziej kreatywny piłkarz kadry dostał w arcyważnym meczu o awans na EURO 2024 zaledwie kilka minut. Szczególnie przy chorobie Piotra Zielińskiego. Teraz nie widzimy pół argumenty, by nie wybiegł na Narodowy od początku. Gra Piotrowskim i Szymańskim w drugiej linii to wariant dosyć ofensywny, ale - znów to podkreślimy - naprzeciwko będą Łotysze, w dodatku jest to sparing. Mamy więc nadzieję, że Michał Probierz odpuści nad wyraz defensywne nastawienie i taktykę opartą na dośrodkowaniach. Kiedy, jak nie teraz?
Pomocnicy: Paweł Wszołek, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski

Napastnicy

Praktycznie za pewnik możemy uznać występ z Łotyszami całej trójki napastników powołanych na listopadowe zgrupowanie. Robert Lewandowski jest do dyspozycji selekcjonera, a zatem dostanie swoje minuty. Ile? Według nas niewiele przemawia za grą kapitana w podstawowym składzie. “Lewy” jest świeżo po kontuzji, wygląda po niej bardzo słabo, z Czechami zupełnie zawiódł. Jednocześnie obok są lepiej dysponowani Świderski (wszystko ma być z nim w porządku mimo piątkowych kłopotów ze zdrowiem) i Buksa. Skorzystajmy więc z tego. RL9 równie dobrze może wejść na boisko jako zmiennik, dać trochę radości kibicom, potraktować ten występ jako krok w odbudowie formy po pechowym urazie. Ponadto wydaje się, że kadra powinna coraz poważniej szykować się do ery post-Lewandowski. Nasz wybór to duet Buksa-Świderski.
Napastnicy: Adam Buksa, Karol Świderski

Proponowany skład na mecz Polska - Łotwa

Bułka - Frankowski, Wieteska, Kiwior, Wdowik - Wszołek, Piotrowski, S. Szymański, Zalewski - Buksa, Świderski
proponowany skład łotwa
własne

Przeczytaj również