Przez lata pracował z Janem Urbanem. "To dobry człowiek i dobry trener. Zasłużył na tę szansę"

Przez lata pracował z Janem Urbanem. "To dobry człowiek i dobry trener. Zasłużył na tę szansę"
Marcin Bulanda / pressfocus
Radosław  - Przybysz
Radosław PrzybyszWczoraj · 18:18
Jan Urban nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. W ostatnim programie "Piłkarski salon" na kanale Meczyki połączyliśmy się z Kibu Vicuną, który przez 11 lat był asystentem Urbana w polskich klubach i w Osasunie. Hiszpan nie ma wątpliwości, że to dobry wybór Cezarego Kuleszy.
Gdy w 2007 roku Jan Urban wrócił z Pampeluny, by objąć po raz pierwszy Legię Warszawa, w jego sztabie był właśnie Kibu Vicuna. 23 lata temu razem ukończyli kurs UEFA Pro w Hiszpanii, a potem pracowali razem nie tylko dwukrotnie w Legii, ale też w Zagłębiu Lubin, Lechu i Śląsku Wrocław. Potem ich drogi się rozeszły, bo Kibu został samodzielnym trenerem. Od kilku lat pracuje w Indiach, obecnie w zespole Diamond Harbour.
Dalsza część tekstu pod wideo

"Nie jest kolegą piłkarzy"

- Mam z nim świetną relację, często rozmawiamy. Ostatnio chcieliśmy spotkać się w Pampelunie, ale się nie udało, bo gdy ja wróciłem, to on jeszcze był w Polsce. Rozmawialiśmy kilka dni temu, ale nie o pracy w reprezentacji Polski. Mam kontrakt w Indiach, poza tym nie wiem, czy Jan by chciał pracować ze mną. Ale uważam, że to bardzo dobry trener, bardzo dobry człowiek i zasłużył na tę szansę - przekonywał Vicuna, gdy nie było jeszcze na sto procent pewne, że to jego stary znajomy poprowadzi polską kadrę. Nie miał jednak wątpliwości, że to dobry wybór. Ostatni "Piłkarski salon" obejrzycie TUTAJ.
- Po pierwsze, był bardzo dobrym piłkarzem. Po drugie, ma bardzo dobre relacje z piłkarzami. Ale to nie znaczy, że jest ich kolegą. Jest bardzo asertywny, ale lojalny. Rozmawia z piłkarzami w cztery oczy. Nie załatwia spraw publicznie. Zawsze ma bardzo dobry sztab szkoleniowy i na pewno też tak będzie w reprezentacji. Z dobrych piłkarzy jak Lewandowski i Zieliński będzie umiał zrobić dobrą drużynę - stwierdził.
Ostatnie kilka lat Urban spędził w Górniku, gdzie przed laty był piłkarzem. Dwukrotnie zajmował z tym klubem szóste miejsce w Ekstraklasie, a w ostatnim sezonie został zwolniony na sześć kolejek przed końcem. Ostatecznie Górnik skończył sezon na dziewiątej lokacie. Od jego największych trenerskich sukcesów - mistrzostw Polski z Legią - minęło już ponad dziesięć lat. Wcześniej bez powodzenia prowadził Śląsk, Lecha czy bliską mu Osasunę.

Ludzie i kultura

- W Osasunie trafiliśmy na najgorszy moment. Klub był dramatycznie zorganizowany. Ale w każdym klubie w Polsce było dobrze. Oczywiście pewnie najlepiej wspominamy Legię, gdzie byliśmy pięć lat, zdobyliśmy dwa mistrzostwa Polski, dwa Puchary Polski i Superpuchar, prowadziliśmy ją w prawie 30 meczach w europejskich pucharach. Zagłębie, Lecha i Śląsk wspominamy jednak też bardzo dobrze. Jan zawsze zostawia po sobie "otwarte drzwi", nigdy nie mówi nic złego o klubach, w których pracował. Dla niego zawsze najważniejsi są ludzie i kultura - zapewniał Kibu.
Długo nie popracowali w Poznaniu, gdzie najpierw wyciągnęli Lech z głębokiego dołka, ale w kolejnym sezonie sami w niego wpadli. Urban prawie dekadę temu w Lechu zastąpił Macieja Skorża, a sam z kolei został zastąpiony przez Nenada Bjelicę. Jego losy splotły się więc z dwoma innymi trenerami łączonymi niedawno z objęciem reprezentacji.
- Czy nie poszło nam w Lechu? Zdobyliśmy Superpuchar. Niektórzy mówią, że Superpuchar nie jest ważny, ale przez kolejne sześć lat Lech nie zdobył żadnego trofeum. Gdy zaczynaliśmy pracę, byli na ostatnim miejscu w tabeli. W Europie potrafiliśmy wygrać z Fiorentiną. W lidze skończyliśmy na siódmym miejscu. Następny sezon rzeczywiście zaczął się tak sobie, ale po wygranych trzech meczach z rzędu zarząd zdecydował, że nasza praca się skończyła.
- W Polsce trudno jest długo popracować. Pamiętam drugą kadencję Janka z Legią. Zdobyliśmy dublet, w następnym sezonie byliśmy na pierwszym miejscu, pięć punktów przewagi nad Górnikiem, dziewięć nad Lechem i też klub zdecydował skończyć z nami pracę. Trudno powiedzieć dlaczego - wspominał nasz rozmówca.
Zapytany przeze mnie o piłkarzy, którzy najmocniej się rozwinęli pod wodzą Urbana, wskazał: - W Legii Ariel Borysiuk, Dominik Furman, Daniel Łukasik, Bartosz Bereszyński. W Lechu Kamil Jóźwiak, Robert Gumny, Jan Bednarek, Tomasz Kędziora.

Doświadczony w tworzeniu atmosfery

Długo z Urbanem pracował ten, który w Górniku jest sterem i okrętem, czyli Lukas Podolski. Mimo pogłosek o nie najlepszych relacjach obu panów, publicznie wypowiadają się o sobie wyłącznie pozytywnie. Tak mówił "Poldi" we wtorkowym programie "Nasz news" w Goal.pl zapytany o wybór Urbana na stanowisko selekcjonera:
- Mówiłem już w jakimś wywiadzie, że jeśli Polska szuka trenera, który ma doświadczenie, fajne podejście do piłkarzy, chce grać w miarę fajną, szybką piłkę, budować od tyłu, to oczywiście, Jan Urban jest fajnym trenerem i jeśli to się uda, to polska kadra będzie lepiej wyglądała. Tylko zależy, ile dostanie czasu, by to przygotować. W kadrze nie masz dwa-trzy tygodnie żeby potrenować. Zawodnicy przyjeżdżają, są zmęczeni, bo grali w weekend, masz regenerację, jeden, drugi trening i mecz. Ale pod tym względem Urban też ma doświadczenie w stworzeniu dobrej atmosfery.
https://www.youtube.com/shorts/vzDWX-HIino

Przeczytaj również