Raków Częstochowa już w Baku, kuriozalna sytuacja na lotnisku. Piłkarz wzbudził podejrzenie celnika

Raków już w Baku, kuriozalna sytuacja na lotnisku. Piłkarz wzbudził podejrzenie celnika
Łukasz Sobala / Press Focus
Już w środę o godzinie 18 Raków Częstochowa rozegra wyjazdowy mecz rewanżowy II. rundy el. do Ligi Mistrzów z Karabachem. Zawodnicy Dawida Szwargi pojawili się w stolicy Azerbejdżanu już w poniedziałek, na dwa dni przed arcyważnym spotkaniem.
Klub z Częstochowy skrupulatnie zaplanował wyjazd do dalekiego Azerbejdżanu. Wynajęty czarter wyruszył w podróż w poniedziałek o godzinie 14:00 z lotniska w Katowicach. Lot do Baku trwał nieco ponad cztery godziny. Podczas lądowania doszło do turbulencji, ale po chwili stresu członków całego pokładu samolot wreszcie wylądował. Zegary na miejscowym lotnisku wskazywały już godzinę 20:00. Na parkingu czekał podstawiony autobus, który przetransferował zespół do hotelu. Tak naprawdę jedyne, co mogli zrobić jeszcze tego dnia piłkarze Rakowa, to zjeść kolację, odpocząć po podróży i pójść spać. I taki był cel, by we wtorek, w dniu poprzedzającym starcie z Karabachem, podopieczni trenera Szwargi byli od samego rana na miejscu, mogli skupić się tylko na celu sportowym i w międzyczasie przyzwyczajać organizmy do innego klimatu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Nie bójmy się pogody

A propos klimatu i mitycznej pogody. Po wylądowaniu w stolicy kraju panowała temperatura około 26 stopni celsjusza (godz. 20:00 czasu lokalnego, 18:00 polskiego). O tej właśnie godzinie wybiegną w środę na boisko oba zespoły. W powietrzu unosił się klimat nadmorski, panował delikatny wiatr i oddychało się w pełni komfortowo. W środku dnia rzeczywiście słońce potrafi dać w kość, natomiast im bliżej wieczora, tym warunki robią się znośniejsze do życia, a zatem i do grania. Wiadomo - obie drużyny mają równe warunki do gry. Jedni powiedzą, że gospodarze są bardziej przyzwyczajeni do miejscowego klimatu. To fakt, ale trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wieczorowa pogoda powinna sprawić, że zespół Rakowa w aspekcie pogody powinien czuć się jak na sierpniowym meczu PKO BP Ekstraklasy. Dużą ulgę powinien przynosić wiatr, który jest stałym punktem warunków atmosferycznych w Baku. Ba! Sama nazwa miasta pochodzi od “Badkube”, co oznacza “uderzenie wiatru”, które jest charakterystyczne dla tego obszaru. Oby ten “wiaterek” dodał ochłody i tlenu…

Miasto w depresji

Baku to duża, niemal trzymilionowa metropolia, od której bije nowoczesność. Mnóstwo budynków wykończonych jest w oryginalny i imponujący sposób. Co ciekawe, miasto leży 28 metrów… poniżej poziomu morza. To najniżej położona stolica na świecie! Jedną z najbardziej znanych na świecie osób, które się tu urodziły, jest Garri Kasparow. Genialny szachista swoje korzenie ma w Armenii, a więc kraju będącym w ostrym konflikcie z Azerbejdżanem. Choćby z tego względu zespół Karabachu rozgrywa swoje mecze w Baku, a nie Agdamie, czyli mieście, z którego się wywodzi.
W Azerbejdżanie są bardzo uczuleni na wszystko, co potencjalnie może być związane z Armenią, o czym przekonali się… zawodnicy Rakowa. Nazwisko jednego z nich, Zorana Arsenicia, wzbudziło podejrzenia jednego z celników na lotnisku w Baku, gdyż brzmiało mu ono “zbyt ormiańsko”. Funkcjonariusz zapytał donośnym głosem w kierunku kolejki, czy ktoś mówi po rosyjsku, po czym jeden z dziennikarzy wyjaśnił mu, że piłkarz przyjechał tutaj grać w piłkę, a poza tym nie ma niczego wspólnego z Armenią, bowiem jest Chorwatem, co zresztą było udokumentowane w paszporcie.

Stadion jakiego nie ma w Polsce

Areną meczu będzie stadion olimpijski w Baku. Obiekt ten gościł m. in. finał Ligi Europy w 2019 roku pomiędzy Arsenalem i Chelsea. Może pomieścić niemal 70 tysięcy kibiców. Kompletu raczej nikt się nie spodziewa, ale całkiem możliwe, że wypełni się mniej więcej co drugie krzesełko. Frekwencja na takim poziomie wielokrotnie przebije pojemność ponad pięciotysięcznego stadionu Rakowa. Nie ma wątpliwości - liczba i fanatyzm miejscowych fanów będzie dużą siłą Karabachu.
Inne warte odnotowania wydarzenia to organizacja czterech meczów w ramach EURO 2020. Stadion służył także podczas Igrzysk Europejskich w 2015 roku.

Sytuacja kadrowa i plany

Zdaje się, że wszyscy zawodnicy Rakowa są gotowi do gry. Jedynym znakiem zapytania jest dostępność Milana Rundicia - trudno było uzyskać jednoznaczną odpowiedź na temat jego zdrowia. W kadrze pojawił się także najnowszy nabytek Rakowa, Srdjan Plavsić. Pomocnik został pozyskany ze Slavii Praga, a ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Baniku Ostrawa. Podczas nieformalnej rozmowy na katowickim lotnisku przyznał nam, że zmiana klubu wynikała z rozmowy z trenerem praskiego zespołu, który nie mógł obiecać mu tego, że będzie podstawowym zawodnikiem. Serb zapewnia, że jest w bardzo dobrej dyspozycji i może zagrać z Karabachem. W ostatnich rozgrywkach ligi czeskiej grał w systemie 4-3-3 i pełnił tam rolę lewoskrzydłowego. Z kolei w Rakowie przymierzany jest do występów na lewym wahadle, na którym występował już wcześniej w Slavii.
We wtorek zespół przeprowadzi oficjalny, przedmeczowy trening. Przed nim zaplanowano konferencję prasową, w której weźmie udział Dawid Szwarga i Zoran Arsenić.
Z Baku, Błażej Łukaszewski

Przeczytaj również