Smutne oblicze Ligi Mistrzów. Czekamy na to od wielu lat. "Przynosiło ogromne emocje"

Smutne oblicze Ligi Mistrzów. Czekamy na to od wielu lat. "Przynosiło ogromne emocje"
kivnl / shutterstock.com
Do dziś mamy w pamięci słynny taniec Jerzego Dudka, poślizgnięcie Johna Terry’ego czy posłanie piłki na orbitę przez Sergio Ramosa. Konkursy rzutów karnych przez lata były nieodłączną częścią fazy pucharowej Ligi Mistrzów i dawały kibicom mnóstwo emocji. Szkoda, że czekamy na nie od… 2016 roku.
Kto nie lubi, gdy o awansie do kolejnej fazy rozgrywek decyduje konkurs jedenastek? Być może jedynie zagorzali fani jednej z rywalizujących drużyn, którzy z nerwów dostają wówczas palpitacji serca. Dla neutralnego kibica jest to jednak wielka gratka. Przekonaliśmy się o tym wielokrotnie m.in. podczas ostatnich imprez reprezentacyjnych - EURO 2020 czy niedawnym mundialu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Pamiętne konkursy jedenastek

Liga Mistrzów dawniej też regularnie dostarczała nam tego typu rozrywkę. Gdy weźmiemy pod lupę pierwszą dekadę XXI wieku, otrzymamy naprawdę sporo meczów finałowych czy dwumeczów we wcześniejszych fazach rozgrywek, która rozstrzygały się dopiero w rzutach karnych.
  • 2000/01: Bayern vs Valencia (finał),
  • 2001/02: brak,
  • 2002/03: Juventus vs AC Milan (finał),
  • 2003/04: -
  • 2004/05: PSV Eindhoven vs Olympique Lyon (ćwierćfinał), AC Milan vs Liverpool (finał),
  • 2005/06: -
  • 2006/07: Liverpool vs Chelsea (półfinał),
  • 2007/08: Schalke vs FC Porto (1/8 finału), Fenerbahce vs Sevilla (1/8 finału), Manchester United vs Chelsea (finał),
  • 2008/09: AS Roma vs Arsenal (1/8 finału),
  • 2009/10: -
W ciągu dziesięciu sezonów kibice aż dziewięć razy oglądali więc w Champions League decydujący konkurs jedenastek. Podobnie wyglądało to zresztą w kolejnych latach. Między sezonem 2010/11 i 2015/16 co prawda zdarzały się rozgrywki bez rozstrzygającej serii rzutów karnych, ale i tak na przestrzeni sześciu sezonów odbyły się one sześć razy. Średnio raz na daną kampanię.
  • 2010/11:-
  • 2011/12: APOEL Nikozja vs Olympique Lyon (1/8 finału), Real Madryt vs Bayern (półfinał), Chelsea vs Bayern (finał),
  • 2012/13: -
  • 2013:14: -
  • 2014/15: Atletico Madryt vs Bayer Leverkusen (1/8 finalu),
  • 2015/16: Atletico Madryt vs PSV Eindhoven (1/8 finału), Real Madryt vs Atletico Madryt (finał).

Czekamy już siedem lat

Ostatni konkurs rzutów karnych w Lidze Mistrzów oglądaliśmy więc… siedem lat temu. Właśnie w 2016 roku, gdy w taki sposób rozstrzygnął się finał między dwoma klubami z Madrytu. W żadnej z sześciu kolejnych edycji Champions League (i siódmej, obecnie trwającej), jedenastki nie musiały decydować czy to o rezultacie wielkiego finału, czy kwestii awansu na jednym z wcześniejszych etapów fazy pucharowej.
Co wręcz szokujące, odbyło się w tym czasie aż 86 pełnych dwumeczów, sześć spotkań finałowych, cztery pojedyncze ćwierćfinały i dwa pojedyncze półfinały (w turnieju “covidowym” z sezonu 2019/20). To zatem naprawdę mnóstwo grania. Trudno uwierzyć w fakt, że choćby raz do rozstrzygnięcia nie były potrzebne właśnie rzuty karne.
Wydaje się jednak, że w najbliższym czasie w końcu powinno się to zmienić. Już od poprzedniego sezonu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów nie obowiązuje przecież zasada premiowania goli na wyjeździe, co znacząco zwiększa szanse na rozstrzygnięcie właśnie w konkursie jedenastek. Co prawda w rozgrywkach 2021/22 i w spotkaniach 1/8 finału obecnego sezonu jeszcze nie doczekaliśmy się takiego scenariusza, ale to chyba tylko kwestia czasu.
Czekamy zatem z niecierpliwością, bo trochę już nam tęskno.

Przeczytaj również