To mogą być hity Deadline Day. Setki milionów euro w grze

To mogą być hity Deadline Day. Setki milionów euro w grze
Izzy Poles/News Images / pressfocus
Mateusz - Jankowski
Mateusz Jankowski31 Aug · 13:21
Nieuchronnie zbliża się moment zamknięcia letniego okna transferowego. Topowe kluby chcą z przytupem je zwieńczyć. Oto największe ruchy, które mogą zostać dopięte w Deadline Day.
1 września okienko transferowe w topowych ligach dobiegnie końca. Hiszpańskie i francuskie kluby będą miały czas do północy, zabawa w Premier League, Bundeslidze i Serie A ma zakończyć się już o godzinie 20:00. W innych ligach mercato potrwa dłużej. Nasi Ekstraklasowicze mogą ściągać piłkarzy do 8 września włącznie, a mercato w Arabii Saudyjskiej zakończy się dopiero 10 września. Żaden zespół z topowej ligi nie chciałby oczywiście stracić piłkarza bez możliwości ściągnięcia następcy, ale dobrze wiemy, że działacze z Bliskiego Wschodu potrafią przedstawić bardzo przekonujące argumenty.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na razie nie skupiajmy się jednak na wydarzeniach w Arabii. Sercem rynku transferowego pozostaje Europa, gdzie włodarze wciąż mają setki milionów euro lub funtów do wydania. Oto, na kogo mogą one zostać przeznaczone w ostatnim dniu okna transferowego, które możecie spędzić z Meczyki.pl już od samego rana - relacje LIVE z Deadline Day będzie trwała od 8:00 do późnych godzin wieczornych.

Bohaterowie Deadline Day

Alexander Isak

Neverending story. Saga transferowa z Isakiem w roli głównej rozpoczęła się kilka tygodni temu. Piłkarz odmówił udziału w okresie przygotowawczym, aby wymusić przenosiny do Liverpoolu. Według wielu źródeł Szwed jasno zakomunikował włodarzom Newcastle, że więcej nie zagra w tych barwach. Otwarcie podkreślał też, że czuje się oszukany przez klub, który rzekomo miał nie dotrzymać słowa związanego z zaakceptowaniem konkretnej oferty.
Czas ucieka, ale coraz więcej wskazuje na to, że piekielnie uzdolniony napastnik dopnie swego. Mistrzowie Anglii mają być gotowi zapłacić za niego około 130 mln funtów, co powinno przekonać “Sroki”. Szczególnie, że Eddie Howe dostał już nową gwiazdę do ataku w postaci Nicka Woltemade ściągniętego ze Stuttgartu. Wszystkie klocki powoli zaczynają się układać w spójną całość. A potencjalna linia ofensywy z Mohamedem Salahem, Hugo Ekitike i Alexandrem Isakiem na papierze prezentuje się wprost rewelacyjnie.

Marc Guehi

Po co przeprowadzać jeden zakup w Deadline Day, skoro można dokonać dwóch? Z takiego założenia mają wychodzić władze Liverpoolu. Florian Plettenberg informował, że jeszcze przed zamknięciem okienka “The Reds” zamierzają ściągnąć zarówno Isaka, jak i Guehiego. Środkowy obrońca Crystal Palace od dawna znajduje się na celowniku LFC. Jego charakterystyka sprawia, że mógłby stworzyć wraz z Virgilem van Dijkiem naprawdę imponujący duet.
“Orły” mogą zaś wykorzystać jedną z ostatnich okazji, aby zarobić na wicemistrzu Europy. Jego aktualny kontrakt obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Gdyby miał zamiar podpisać nową umowę, zapewne już dawno by to zrobił. Wydaje się, że dla wszystkich zainteresowanych stron lepiej będzie rozwiązać tę sytuację jeszcze tego lata. Szczególnie, że Liverpool zabezpieczy w ten sposób defensywę w razie utraty Ibrahimy Konate. Porozumienie z Francuzem również wygaśnie 30 czerwca 2026 roku. Nie jest żadną tajemnicą informacja, że defensorem interesuje się Real Madryt. A “Królewscy” stają się specjalistami od wzmocnień na zasadzie wolnych transferów. Ile zaś może kosztować Guehi? David Ornstein informował o formalnej ofercie LFC w wysokości 35 mln funtów.

Harvey Elliott

22-latek wielokrotnie podkreślał, że gra w Liverpoolu stanowi spełnienie jego marzeń. Słowo klucz - gra. Anglik pozostaje częścią pierwszej kadry, ale odgrywa w niej marginalną rolę. W tym sezonie spędził na boisku raptem siedem minut, w całym poprzednim sezonie zebrał 822. Zanotował w tym czasie pięć goli i trzy asysty, co stanowi solidny wynik. Udało mu się nawet zostać bohaterem zwycięstwa 1:0 z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na dłuższą metę nie ma on jednak większych szans na ugruntowanie pozycji w wyjściowym składzie.
- Gol Elliotta? To dla niego bardzo ważny moment. Rozumiem, że czasem jest sfrustrowany tym, ile gra. To bardzo dobry zawodnik, ale konkurencja w naszym zespole jest ogromna. Dominik Szoboszlai jest ważnym zawodnikiem, nie muszę mówić, że Mo Salah też jest kluczowy. Harvey musi radzić sobie z ograniczonymi minutami, ale widać, że się nie poddaje i mogę go za to tylko pochwalić - powiedział Slot po meczu w Paryżu.
Ścieżki losu Elliotta mogą skierować go do Bundesligi. Jest on głównym kandydatem do zastąpienia w Lipsku Xaviego Simonsa. Holender wybrał Tottenham, a “Byki” potrzebują nowej podpory na pozycji numer 10. Portal CaughtOffside informował już, że Juergen Klopp miał skontaktować się z 22-latkiem, aby przedstawić mu projekt RB. Jak mógłby odmówić swojemu byłemu trenerowi?

Lucas Paqueta

Jeszcze tydzień temu nic nie wskazywało na to, że West Ham straci swojego lidera. Niedawno Jacob Tanswell z The Athletic przekazał jednak, że Lucas Paqueta nie chce dłużej grać na London Stadium. Na transfer pomocnika ma zaś naciskać Aston Villa. Zwolennikiem tego ruchu jest Unai Emery, który bardzo chętnie zobaczyłby Brazylijczyka w swojej układance.
Oba angielskie kluby toczą już formalne negocjacje. Mówi się, że 28-latek może kosztować około 50 mln funtów. Wydaje się, że to dość rozsądna kwota za zawodnika z już sporym doświadczeniem w Premier League. 94 występy, 13 bramek, dziewięć asyst, w przeszłości zainteresowanie ze strony Manchesteru City. Jeśli “The Villans” dopną ten deal, raczej nie będą żałować.

Kobbie Mainoo

Pomocnik Manchesteru United odchodzący do Napoli tuż przed zamknięciem mercato. Widzieliśmy to już rok temu przy okazji transferu Scotta McTominaya. Wygląda na to, że historia lubi się powtarzać. Na walizkach siedzi bowiem Kobbie Mainoo, który nie jest ulubieńcem Rubena Amorima. 20-latek w pierwszych dwóch kolejkach Premier League nie podniósł się z ławki, a trener zaznaczył wprost, że rywalizuje on z Bruno Fernandesem, więc raczej nie ma szans na grę w większym wymiarze czasowym. Pod Wezuwiuszem już zacierają rączki.
- Napoli jest przekonane, że uda się pozyskać Mainoo. Trwają negocjacje z Manchesterem United. Piłkarz chce odejść. To się stanie. Kwestia czasu - napisał Sacha Tavolieri.
Pozostaje kwestia znalezienia odpowiedniej formuły. David Ornstein podawał, że “Czerwone Diabły” nalegają na wypożyczenie, ponieważ długoterminowo wiążą przyszłość z pomocnikiem. Przykład McTominaya pokazał jednak, że czasem warto po prostu odciąć się od Old Trafford i zacząć karierę na nowo w innym miejscu. Szkot już zasmakował dolce vita. Czas, aby spróbował tego kolejny wychowanek MU.

Senne Lammens

Manchester United musi rozwiązać sytuację między słupkami. Na początku sezonu zawodzą zarówno Altay Bayindir, jak i Andre Onana. Turek popełnił spory błąd w pierwszej kolejce z Arsenalem, a Kameruńczyk przyłożył obie ręce do kompromitującego odpadnięcia z Grimsby w Carabao Cup. Jeśli “Czerwone Diabły” nie chcą przeznaczyć kolejnego sezonu na zmarnowanie, prawdopodobnie będą potrzebowały nowej “jedynki”. Może nią zostać Senne Lammens.
Belg od dwóch lat występuje w Antwerpii. W 64 występach dla klubu zachował 12 czystych kont. Pod względem statystycznym prezentuje się lepiej od Onany, chociaż trzeba oczywiście brać poprawkę na siłę Jupiler Pro League w zestawieniu z Premier League. Mimo wszystko profil 23-latka ma wpisywać się w potrzeby włodarzy z Old Trafford. Według medialnych doniesień są gotowi zapłacić za Lammensa 25 mln euro. No chyba że się nie uda i sięgną po Emiliano Martineza. Z mistrzem świata nudy na pewno nie zabraknie.

Gianluigi Donnarumma i Ederson

A skoro jesteśmy przy Manchesterze i bramkarzach. Już kilka tygodni temu Gianluigi Donnarumma został skreślony w Paryżu. Sprowadzony z Lille Lucas Chevalier od razu wskoczył do pierwszego składu PSG, co skłania Włocha do znalezienia nowego pracodawcy. Faworytem do pozyskania mistrza Europy z 2021 roku jest Manchester City. Matteo Moretto i inni dziennikarze informowali, że bramkarz doszedł już do porozumienia z “Obywatelami”.
Czekamy na przełom w negocjacjach między klubami. Mistrzowie Francji mają oczekiwać około 30-35 mln euro. Z jednej strony nie jest to wygórowana kwota za golkipera, który przed chwilą pomógł wygrać potrójną koronę. Z drugiej, mówimy o zawodniku z rocznym kontraktem, na którym postawiono krzyżyk. Zobaczymy, czy i ile ostatecznie “The Citizens” będą chcieli wydać na wychowanka Milanu. Co ważne, przyjście Donnarummy wiąże się z przyszłością Edersona. Manchester ściągnie Włocha tylko w przypadku sprzedaży Brazylijczyka. Według doniesień Fabrizio Romano Fenerbahce walczy o reprezentanta “Canarinhos”.

Antony

Wracamy na Old Trafford, gdzie nie spieszono się z pozbyciem niepotrzebnych zawodników. Po oddaniu Marcusa Rashforda na wypożyczenie do Barcelony przez miesiąc panowała posucha w kwestii transferów wyjściowych. Manchester, niczym rasowy student, obudził się za pięć dwunasta. Na chybcika sprzedano Alejandro Garnacho do Chelsea i przyspieszono negocjacje w sprawie odejścia Antony’ego. Cały świat wie, gdzie Brazylijczyk chciałby kontynuować karierę.
- Kiedy przyjechałem do Sewilli, nawet nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale w najśmielszych snach nie wyobrażałem sobie tego, co tu znajdę. Od pierwszego momentu poczułem coś wyjątkowego. To było jak powrót do domu, ponowne odnalezienie samego siebie. Znów odzyskałem dziecięcą radość. Dziękuję Betisowi. Dziękuję, że piłka nożna znów stała się moją miłością - napisał Antony, żegnając się w maju z Betisem.
Zimą “Verdiblancos” wypożyczyli skrzydłowego bez opcji wykupu. Teraz planowali ściągnąć go już na zasadzie transferu definitywnego. Ben Jacobs przekazywał, że Betis miał uzgodnić zapłatę 25 mln euro, zostawiając United wysoki procent z kolejnego transferu. W ostatniej chwili Hiszpanie wycofali ofertę, sugerując, że nie są w stanie pokryć całej pensji zawodnika. Nie wiadomo, czy obie strony w końcu dojdą do porozumienia, ale Antony dla dobra swojej kariery powinien kontynuować ją w sercu Andaluzji.
***
Co jeszcze dzieje się na rynku? Nicolas Jackson pozostaje w zawieszeniu. Bayern dogadał się z Chelsea w sprawie wypożyczenia, ale londyńczycy blokują ten ruch z powodu kontuzji Liama Delapa. Według Sky Sports Senegalczyk nie zamierza jednak wracać do Londynu i chce, aby transakcja została dopięta. Jednocześnie "The Blues" wciąż mają na oku Fermina Lopeza. Pierwsza oferta w wysokości 40 mln euro nie mogła zostać przyjęta przez Barcelonę. Wypadałoby też, żeby Jadon Sancho znalazł nowy klub, ponieważ w Manchesterze United został definitywnie skreślony. Anglik w poprzednich tygodniach miał odrzucać Romę, która jednak wciąż pozostaje nim zainteresowana.
Nikogo nie powinno zdziwić, że na koniec okienka najaktywniejsze pozostają ekipy z Wysp. Ten trend utrzymuje się przez całe lato. Ekipy z Premier League wydały już prawie trzy miliardy euro, średnio około 150 mln euro na klub. Inne ligi nie mają możliwości, aby jakkolwiek z tym konkurować. Można tylko patrzeć i liczyć kolejne zera przy kolejnych głośnych ruchach.
Na koniec zapraszamy na nasz kanał Meczyki na Youtube, gdzie w poniedziałek o godzinie 19:00 rozpocznie się specjalna transmisja z okazji Deadline Day. Nie umknie nam żaden duży ruch na finiszu okienka transferowego.

Przeczytaj również