Topowy polski talent krok od gry w legendarnym klubie. "Przed nim kluczowe lato"

Topowy polski talent krok od gry w legendarnym klubie. "Przed nim kluczowe lato"
Pro Shots Photo Agency / pressfocus
Piotrek - Przyborowski
Piotrek PrzyborowskiDzisiaj · 17:00
Nie zdążył nawet zadebiutować w Ekstraklasie. Zaryzykował jak wiele innych talentów, ale akurat jemu się to zdecydowanie opłaciło. Jan Faberski w zeszłym sezonie regularnie grywał w rezerwach Ajaksu. Teraz powalczy o to, aby zaistnieć w pierwszym zespole. Sprawdzamy, dlaczego ma na to całkiem spore szanse.
Polska piłka była świadkiem wielu takich historii. Młody chłopak, który nawet bez debiutu w drużynie seniorów zdecydował się na podbój Zachodu. Często tego typu przygody kończyły się później powrotem do kraju, grą na niższym poziomie, a nawet rezygnacją z futbolu. Jan Faberski udowadnia jednak, że da się błyszczeć nawet w jednej z najlepszych akademii piłkarskich na świecie. Wychowanek Jagiellonii Białystok w 2022 roku przeszedł do Ajaksu Amsterdam. Piął się kolejno przez drużyny U-17, U-18, aż wreszcie dołączył do Jong Ajax. Po sezonie spędzonym na zapleczu Eredivisie teraz chce przebić się do drużyny seniorów “De Godenzonen”. I to marzenie wcale nie jest takie nierealne.
Dalsza część tekstu pod wideo

Nowy trener, stary znajomy

Faberski nie jest postacią anonimową. Jeszcze będąc zawodnikiem “Jagi”, występował w reprezentacji Polski U-16. Później grał też w zespole U-17, aktualnie jest kadrowiczem U-18, choć jesienią zadebiutował nawet u Adama Majewskiego w drużynie U-21. Po raz pierwszy doniesienia na jego temat przedarły się do szerszego grona oczywiście przy okazji transferu do Holandii, ale teraz zrobiło się o nim naprawdę głośno. Kilka dni temu Voetbal International poinformował o tym, że zawodnik jest już po słowie z Ajaksem i lada dzień ma podpisać nowy kontrakt, który zwiąże go z klubem z Amsterdamu do 2030 roku. A to może oznaczać, że holenderski gigant ma poważne plany wobec naszego skrzydłowego.
- Musimy pamiętać o tym, że Faberski ma kontrakt ważny jeszcze przez trzy lata, więc Ajax teraz zdecydował się go po prostu przedłużyć o kolejne dwa, a to mówi wystarczająco o jego perspektywach na przyszłość. Może na miejsce w pierwszej jedenastce jest jeszcze za wcześnie, ale umowa do 2030 roku jasno mówi, że w Amsterdamie mocno wierzą w tego zawodnika. Raczej dostanie swoje szanse w okresie przygotowawczym, a potem okaże się, czy klub go wypożyczy, czy jednak pozostawi u siebie. Na korzyść Faberskiego na pewno przemawia fakt, że John Heitinga doskonale pamięta go z czasów pracy w akademii - opowiada nam Tim van Duijn, dziennikarz Voetbal International.
Jak zauważa nasz rozmówca, trenerzy lubią stawiać na tych, z którymi mieli okazję już wcześniej pracować. Nie inaczej jest w przypadku szkoleniowców Ajaksu. Francesco Farioli próbował ściągnąć do Amsterdamu Pablo Rosario z Nicei, również Erik ten Hag prosił klub o zawodników, których znał z innych zespołów. Heitinga też wpisuje się w ten schemat. Tego lata pozyskał już choćby Vitezslava Jarosa z Liverpoolu, gdzie pracował ostatnio w roli asystenta Arne Slota. Fakt, że teraz to właśnie on został nowym trenerem “De Godenzonen”, stanowi duży plus dla Faberskiego.
- Warto mieć na uwadze, że John Heitinga zdecydował się wciągnąć do swojego sztabu Marcela Kaizera, który został jego asystentem. To niezwykle doświadczony trener młodzieży. Jako szkoleniowiec Jong Ajaksu kiedyś wygrał nawet Eerste Divisie. Wszyscy doskonale wiemy, że w Amsterdamie od zawsze starają się opierać swój zespół na młodych zawodnikach. Akurat na skrzydłowych latem klub może przeznaczyć pewne środki, ale ogólnie nie dysponuje obecnie tak wielkimi funduszami na transfery. Taka sytuacja sprzyja z kolei talentom z akademii - tłumaczy w rozmowie z nami Jeroen Kapteijns, dziennikarz De Telegraaf.

Bardzo cenna ławka

Faberski miniony sezon spędził w Jong Ajax, czyli drużynie U-21 występującej na co dzień w Eerste Divisie. W sumie pojawił się na boisku w 34 meczach, w których strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. Takie liczby nie powalają, ale należy przy tym mieć na uwadze, że cały zespół spisywał się poniżej swoich możliwości, a już na pewno oczekiwań ze strony klubu. W takiej sytuacji trudno było wymagać, aby poszczególni zawodnicy notowali jakieś niesamowite statystyki. Nie zmienia to faktu, że w kilku spotkaniach polski skrzydłowy pokazał się z naprawdę dobrej strony, a filmiki z jego popisami robiły sporą furorę w holenderskiej sieci.
- Ogólnie radził sobie dobrze, choć były oczywiście wzloty i upadki, co jest całkowicie normalne dla zawodnika w tym wieku. Właśnie po to istnieje drużyna U-21 - aby zdobywać doświadczenie i kształtować zwycięską mentalność, z której Ajax jest doskonale znany. Jest w niej też miejsce na popełnianie błędów, aby wiedzieć, w jakich aspektach gry trzeba się jeszcze poprawić. Były mecze, w których Polak był fenomenalny, ale też i takie, w których prezentował się średnio. To normalne, ale teraz nadszedł czas, aby zrobił kolejny krok i ustabilizował swoją formę. Jeśli tak się stanie, będzie mógł się wznieść na wyższy poziom - dodaje Van Duijn.
19-latek oprócz występów w drużynie U-21 w ubiegłym sezonie miał również przetarcie w zespole seniorów. 3 października zasiadł na ławce rezerwowych przy okazji spotkania Ligi Europy przeciwko Slavii Praga, a trzy dni później podczas ligowego pojedynku z FC Groningen. I choć w żadnym z tych spotkań ostatecznie nie pojawił się na boisku, już sam fakt, że chłopak, który przecież zaledwie chwilę wcześniej zadebiutował z Jong Ajaksie, znalazł się w kadrze meczowej pierwszej drużyny, znaczy bardzo dużo.
- Gdyby w Ajaksie nie widzieli w nim potencjału, nie braliby go w zeszłym sezonie do tej kadry meczowej. Ma potencjał, aby zostać zawodnikiem pierwszego zespołu. Dysponuje niezłą techniką i jest kreatywnym piłkarzem, co ma duże znaczenie dla sposobu, w jaki chcą grać amsterdamczycy. Ten klub potrzebuje tego typu graczy. Ajax od zawsze szkoli młodych po to, aby ci później trafiali do drużyny seniorów. Taką drogę przeszedł np. Mika Godts. Belg wcześniej również występował w drużynie U-21, a w ubiegłym sezonie grał już regularnie w Eredivisie. Niewykluczone, że teraz podobny scenariusz może czekać właśnie Faberskiego - zauważa Kapteijns.

Krok po kroku

Polaka najpierw czeka walka o miejsce w drużynie seniorów. W tym tygodniu Ajax powrócił do treningów. Letnie przygotowania mogą okazać się kluczowym okresem dla kilku młodych zawodników. Część ich kolegów przebywała na zgrupowaniach młodzieżowych reprezentacji, niektórzy ze starszych graczy jeszcze odpoczywają. Oznacza to szansę dla takich talentów jak Faberski. 19-latek będzie mógł liczyć na trochę minut w sparingach i być może dzięki temu zyska w oczach Heitingi na tyle, aby przynajmniej regularnie zacząć się pojawiać w kadrze meczowej.
- W futbolu wyniki nie zawsze idą w parze z potencjałem. W przeszłości przez Ajax przewinęło się wielu zawodników, którym wróżono wielkie kariery, a nie wszyscy zdołali wykorzystać swoje możliwości, niektórzy kompletnie zawiedli. Dlatego w przypadku Polaka chyba robiłbym wszystko krok po kroku. Niech najpierw przedłuży ten kontrakt, a potem pokaże się z dobrej strony w pierwszej drużynie. Jego głównym celem na najbliższy sezon powinien być debiut w seniorach. Dopiero potem należy myśleć o dalszych planach. Choć oczywiście fakt, że Ajax zdecydował się przedłużyć kontrakt do 2030,wyraźnie wskazuje, w jakim kierunku klub chce podążać - uważa Van Duijn.
Rzeczywiście długi kontrakt Faberskiego pozwala wierzyć, że Ajax ma wobec niego bardzo poważne plany. Konkurencja na skrzydłach w Amsterdamie jest oczywiście spora, a już niedługo może się tylko jeszcze zwiększyć, bo klub zamierza ściągnąć Raula Moro z Realu Valladolid. Trzeba jednak pamiętać, że Ajax na przestrzeni całego sezonu rozegra mnóstwo spotkań, więc potrzebuje szerokiej kadry. To doskonała okazja dla diamentów z klubowej akademii, aby udowodnić swoją jakość. I tak też może być w przypadku Faberskiego.
- Jeśli Faberski rozegra w obecnym sezonie 15 meczów w pierwszym zespole, w których nie zawsze będzie piłkarzem wyjściowej jedenastki, to będzie dobry wynik. Te rozgrywki będą dla niego ważnym wyznacznikiem tego, na co może liczyć w Ajaksie. Jeśli klub nie zapewni mu regularnej gry, być może lepszym scenariuszem będzie wypożyczenie do innej drużyny. Najpierw najważniejszy jest debiut w pierwszym zespole. Faberski na pewno znajduje się w jakimś stopniu w planach Heitingi i Kaizera. Teraz to od niego i jego postawy podczas letnich zgrupowań może zależeć, jak będzie wyglądała jego sytuacja w kolejnych miesiącach - podsumowuje Kapteijns.

Przeczytaj również