Polski klub wyniesie się do innego miasta?! Ma trzy możliwości. Co dalej z Wartą?

Polski klub wyniesie się do innego miasta?! Ma trzy możliwości. Co dalej z Wartą?
Paweł Jaskółka/Press Focus
Dawid - Dobrasz
Dawid Dobrasz08 Apr · 13:16
Warta Poznań zmieni nazwę i przestanie być poznańskim klubem? Taka informacja obiegła internet w niedzielny wieczór. Zbadaliśmy tę informację, czy to jest możliwe.
Zieloni od 2019 roku ze względu na problemy ze stadionem przy Drodze Dębińskiej i brakiem licencji na grę w Fortuna 1. Lidze przenieśli się do Grodziska Wlkp. Grali tam cały sezon, który zakończył się niespodziewanym awansem do PKO Ekstraklasy w 2020 roku.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od czterech lat Warta występuje w ekstraklasie, ale dalej gra w Grodzisku Wielkopolskim oddalonym od Poznania o 50 kilometrów. W stolicy Wielkopolski od lat jest problem z wybudowaniem drugiego stadionu. Zieloni podejmowali próby, wybudowali nawet jupitery, stworzono więcej niż jeden projekt. Zburzono dotychczasowy obiekt klubu, a siedziba Dumy Wildy przeniosła się z Drogi Dębińskiej na ulicę Spychalskiego. Jednak Warta dalej jest daleko do powstania tego obiektu. Na dzisiaj jest wstępny projekt, gdzie klub poszukuje finansowania. To perspektywa kilku lat i w najbliższym czasie nie ma możliwości wybudowania nowego obiektu.
Warta Poznań ma trzy opcje:
  • granie przy Drodze Dębińskiej - ten pomysł obecnie odpada, ponieważ w krótkim czasie nie ma możliwości wybudowania nawet stadionu "prowizorycznego". Docelowy to kwestia nawet 6 lat.
  • granie na Stadionie Miejskim przy Bułgarskiej - do tego pomysłu potrzeba co mecz co najmniej 15 tysięcy kibiców, aby Warta nie musiała dokładać do interesu albo pomocy ze strony miasta. Klubu nie stać na organizacje dnia meczowego, nie mówiąc o rebrandingu, który jest zrobiony pod sponsorów oraz barwy Lecha
  • granie w Grodzisku Wielkopolskim
Ta trzecia opcja jest aktualna od czterech lat, jednak Komisja Licencyjna PZPN zaczyna się niecierpliwić. Warta Poznań regularnie dostaje warunkową licencję na grę w Ekstraklasie z nadzorem infrastrukturalnym. Jednak ona w teorii jest przyznawana w momencie, kiedy klub buduje swój klub. Zieloni regularnie pokazują, że posuwają się do przodu w tym temacie, tylko dalej brakuje kilkudziesięciu milionów na to, żeby w ogóle wbić łopatę w ziemię.
15 czerwca 2023 roku, w dniu 111. urodzin klubu odbyła się konferencja prasowa, na której zaprezentowano pierwsze wizualizacje projektu stadionu na poznańskiej Wildzie. Zakładano projekt na 5000 widzów (podręcznik licencyjny dopuszcza stadion od 4500 tysięcy widzów), który spełniłby wymogi licencyjne. Na dzisiaj Warta zdaje sobie sprawę, że to kwestia nierealna i plan zakłada coś innego.
- Musi powstać przynajmniej jedna trybuna, na której będzie 4500 miejsc siedzących, częściowo zadaszonych. Wybudowanie niecałego stadionu za ponad 300 milionów, jak krążą takie historie po mieście, a około 100 milionów i wybudowanie pierwszej trybuny, gdzie 6-8 proc. zaplecze będzie przeznaczone dla pierwszej drużyny, a koło 15-20 proc. na sekcje młodzieżowe, kobiece i inne niezwiązane stricte z piłką profesjonalną - mówił Artur Meissner, prezes Warty Poznań S.A. na antenie telewizji WTK.
To jednak melodia przyszłości. Jak odległej? Mówi się nawet o 2030 roku. Do finansowania musiałoby dołączyć miasto lub rząd, gdzie część kosztów musiałyby pokryć środki z budżetu centralnego, bądź prywatnych inwestorów.
Dlatego Warta musi sobie radzić. Na początku 2023 roku Bartłomiej Farjaszewski, czyli właściciel Warty Poznań zakupił część obiektu w Grodzisku Wielkopolskim, potrzebny do rozgrywania meczów na poziomie ekstraklasy. To był ruch, który teraz może pomóc Warcie w procesie licencyjnym.

Zaciska się "pętla"?

W niedzielę wieczorem ukazała się informacja o wpisie do Monitora Sądowego i Gospodarczego, że Zieloni na 30 kwietnia zwołują Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki, gdzie ma nastąpić "podjęcie uchwały w sprawie zmiany statusu Spółki poprzez zmianę Siedziby z miasta Poznania na miasto Grodzisk Wielkopolski". To wywołało falę głosów, że Warta Poznań de facto przestanie istnieć.
Warta Poznań
Monitor Sądowy i Gospodarczy
Co to dokładnie oznacza? W teorii nie oznacza to tego, że Zieloni będą musieli zmienić nazwę klubu. Mogliby to zrobić, ale wydaje się, że nie będzie to wymagane. Powód? Spójrzmy w Podręcznik Licencyjny PZPN na sezon 2023/24, punkt 9. Kryteria Infrastrukturalne, podpunkt 9.1 Kryteria Prawno-Administaryjne, punkt 2.
"Stadion Wnioskodawcy, na którym będzie on rozgrywać mecze w ramach rozgrywek Ekstraklasy, musi znajdować się w miejscowości, w której znajduje się siedziba Wnioskodawcy. Wszelkie zmiany miejsca siedziby Wnioskodawcy mające na celu lub których skutkiem jest obejście przedmiotowego Kryterium, będą uznawane przez Organy Licencyjne za niespełnienie przedmiotowego Kryterium".
Zatem Warta Poznań w pewien sposób próbuje "obejść" ten stan, co może być "uznane przez Organy Licencyjne za niespełnienie przedmiotowego Kryterium". Jednak z drugiej strony, nie raz widzieliśmy, że podręcznik licencyjny jest mocno naginany przez kluby ekstraklasy. Chociażby w przypadku Warty, która już czwarty sezon gra poza Poznaniem, ale komisja regularnie przyznaje licencję Dumie Wildy, bo sportowo zasługuję na grę w ekstraklasie.
Ewentualna zmiana siedziby klubu z Poznania na Grodzisk, którego Warta jest własnością spełnia kryterium pierwszego zdania z w/w punktu. Nie ma w żaden sposób wzmianki o konieczności zmiany nazwy klubu. To mogłoby się wydarzyć, jeśli Komisja uznałaby, że to jest obejście tego kryterium. Jednak przypominamy, że Warta jest w części właścicielem obiektu w Grodzisku i jeśli tam będzie miała siedzibę klubu, to nie obejmuje to w żaden sposób nazwy klubu. Zatem zanosi się na to, że będziemy mieli do czynienia z Wartą Poznań, która swoją siedzibę będzie miała w Grodzisku Wielkopolskim.
Obecnie trwa proces licencyjny w kontekście sezonu 2024/25. Warta robi wszystko, aby zbyć ewentualne argumenty na temat tego, że kolejny sezon chce grać w Grodzisku Wlkp. i czuję presję ze strony Komisji Licencyjnej PZPN. Dlatego chce działać i zrobić jak najwięcej, żeby to się udało, a przy okazji dalej - w powolnym tempie - próbować wybudować stadion w Poznaniu.
Dobrze zinterpretował to na portalu X dziennikarz Radia Poznań, Grzegorz Hałasik.
"Zmiana siedziby Warty Poznań będzie tylko "na papierze", na potrzeby licencji. Nazwa komercyjna, użytkowa "Warta Poznań" wg mojej wiedzy ma zostać i nie będzie "Warty Grodzisk", ale jeszcze to na dniach doprecyzuję. Niemniej jest to wstyd, granda i brakuje mi słów..."
Sprawa jest rozwojowa i będziemy ją śledzić. Zobaczymy, jak na sprawę zareaguje Komisja Licencyjna PZPN.
Oczywiście odbiera ta sprawa dużo w kontekście klubu oraz samego miasta, ale obecnie nie ma innej możliwości, żeby w pewien sposób zabezpieczyć się przed Komisją Ligi. Czy tak to powinno wyglądać? Niekoniecznie. Czy na teraz jest inne wyjście? Wydaje się, że nie. Brak jakichkolwiek działań mogłoby spowodować degradację nawet nie o klasę niżej (tam też Warta nie ma obiektu, który spełniałby wymagania), a może nawet do III ligi lub niżej. Rozwiązaniem mogłoby być przedstawienie bardziej realistycznego projektu stadionu, ale to dalej nie rozwiązałoby problemu na tu i teraz.
Zatem jest to kwestia wstydliwa dla samego klubu, ale czy w przypadku Warty obecnie da się inaczej, nie mając środków na stadion, a sportowo utrzymując się w lidze? Niestety nie.

Przeczytaj również