Ekscytujący transfer Zalewskiego. Ta prognoza pachnie sukcesem. "Wpisuje się idealnie"

Ekscytujący transfer Zalewskiego. Ta prognoza pachnie sukcesem. "Wpisuje się idealnie"
Mateusz Porzucek / pressfocus
Piotrek - Przyborowski
Piotrek PrzyborowskiDzisiaj · 16:39
W tym okienku tak wielkiego transferu z udziałem Polaka jeszcze nie było. Nicola Zalewski trafia do Atalanty, aby wreszcie być kimś więcej niż tylko ekskluzywnym rezerwowym. W Bergamo wiedzą, jak odkurzać takie talenty, choć tegoroczne lato to nowe otwarcie nie tylko dla Zalewskiego, ale i całego klubu z Lombardii.
Wychował się w jednym potężnym klubie - Romie, a ostatnie pół roku spędził w drugim - Interze. “Nerazzurri” na początku tego lata wykupili go definitywnie z “Giallorossich” za około siedem milionów euro, a teraz zainkasują 17 milionów od Atalanty. W Mediolanie więc zarobią, a w Bergamo Nicola będzie mógł liczyć na zdecydowanie więcej minut niż dotychczas. “La Dea” zyska zaś piłkarza, który w jej modelu powinien odnaleźć się wprost idealnie. Na papierze wydaje się, że to interes, na którym powinni skorzystać wszyscy. A jak jest w rzeczywistości?
Dalsza część tekstu pod wideo

Reanimacja specjalnością zakładu

W Bergamo to lato jest otwarciem zupełnie nowej ery. Wraz z końcem poprzedniego sezonu zespół po dziewięciu latach opuścił bowiem Gian Piero Gasperini, który został nowym trenerem Romy. 67-latka będącego architektem wszystkich nowożytnych sukcesów Atalanty zastąpił Ivan Jurić. Chorwat nie ma za sobą najlepszego okresu - właśnie z Romy został odprawiony po zaledwie kilku miesiącach, natomiast z Southampton z hukiem zleciał z Premier League. Pod wieloma względami to jednak szkoleniowiec o podobnej filozofii co Gasperini i właśnie na to liczą też w Lombardii. A Nicola Zalewski doskonale wpisuje się w kontynuację tej strategii.
- Latem w Atalancie zmienił się trener, ale wydaje się, że po przejęciu drużyny przez Ivana Juricia klub zamierza w dalszym ciągu podążać zgodnie ze swoją filozofią. Do Bergamo prawie nigdy nie trafiają piłkarze, którzy już w momencie transferu mają status gwiazd. Zamiast tego przychodzą tu zawodnicy młodzi, perspektywiczni lub też tacy, których kariera na pewnym etapie nie potoczyła się tak, jak się tego spodziewali. Jurić będzie zapewne działał na fundamentach postawionych przez Gian Piero Gasperiniego. To rozwojowe środowisko, a Zalewski idealnie wpisuje się w ten model - opowiada nam Marcin Jeżyk, kibic Atalanty i członek fanklubu “Club Amici dell'Atalanta Polonia”.
Klub z Bergamo na przestrzeni minionych lat rozwinął mnóstwo zawodników, którzy trafiali do niego na różnych etapach swoich karier. Papu Gomez, Marten de Roon, Robin Gosens, Bryan Cristante, Duvan Zapata, a w ostatnim czasie Ademola Lookman - to tylko wybrane przykłady. Oczywiście, Zalewski to wciąż piłkarz stosunkowo młody - ma dopiero 23 lata - ale już po przejściach. Bardzo potrzebuje zaufania i minut, na które nie do końca mógł liczyć w zeszłym sezonie. W Atalancie pod tym względem powinno być zupełnie inaczej.
- Zalewski jest wszechstronnym zawodnikiem i może grać na wielu pozycjach. Do tego jest szybki i ma dobry drybling, a to cechy, które będą mu sprzyjać przy ofensywnej i intensywnej taktyce. Nicola jest w pewnym stopniu piłkarzem do odbudowy. Atalanta jest znana z reanimacji wielu karier zawodników, którym nie do końca poszło w większych klubach. W Bergamo tak wielkiej presji nie ma, dlatego zwłaszcza dla tych młodych graczy to może być świetne miejsce, aby rozkwitać. Wydaje się, że Jurić będzie próbował w maksymalny sposób wykorzystać możliwości Polaka. Szczególnie że w przypadku Nicoli dochodzi jeszcze jego spory potencjał sprzedażowy w przyszłości - zauważa Jeżyk.

Mniejsza konkurencja

Władze Atalanty muszą mieć z tyłu głowy, że kiedyś będą w stanie sprzedać Zalewskiego za dużo większą sumę od tej, którą teraz na niego przeznaczyli. Znając model działania klubu, inaczej by się na ten transfer nie zdecydowali. Warunek: właściwy rozwój reprezentanta Polski. Na razie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w Atalancie będzie on występował jako lewy wahadłowy. W Interze nie zawsze tam grywał.
- Najprościej byłoby powiedzieć, że Nicola rzeczywiście będzie grać jako lewy wahadłowy. Atalanta najprawdopodobniej nadal będzie występowała w systemie 3-4-3 lub 3-4-2-1. Taka rola najlepiej uwypukli ofensywne umiejętności reprezentanta Polski, ale będzie też od niego wymagać sporej pracy w defensywie. Nie wykluczam, że Zalewskiego mogą chcieć też próbować na innych pozycjach, bardziej z przodu. Dużo zależy od tego, czy Ademola Lookman ostatecznie opuści Bergamo. Wtedy trener może wykorzystać wszechstronność Nicoli i wystawić go jako “trequartistę” - mówi kibic Atalanty.
Co ciekawe, Lookmanem aktualnie interesuje się… Inter, więc transfer Polaka może nie być ostatnim wspólnym interesem na linii Mediolan - Bergamo w obecnym oknie. Odejście Nigeryjczyka może doprowadzić do sytuacji, w której Jurić przesunie Zalewskiego nieco bliżej bramki rywala czy nawet do środka pola, podobnie jak to miało miejsce w kilku meczach u Simone Inzaghiego w Interze. Niemniej, bez względu na to, czy lider ofensywy Atalanty odejdzie z klubu, szybki rzut oka na jej kadrę daje nam jasny sygnał, że Polakowi o minuty powinno być dużo łatwiej niż na Stadio Giuseppe Meazza.
- Na pewno konkurencja do gry w Atalancie będzie mniejsza niż w Interze. Tego lata do Atletico odszedł Matteo Ruggeri, tak więc głównym konkurentem Zalewskiego będzie Davide Zappacosta. To niełatwy rywal, ale zawodnik dosyć doświadczony, który na przestrzeni całego sezonu będzie potrzebował momentów na regenerację. Włoch był jednym z ulubieńców Gasperiniego, ale teraz wszyscy de facto startują z czystą kartą, co także jest szansą dla Polaka. Na lewym wahadle może też teoretycznie występować Mitchel Bakker, ale akurat od niego Zalewski jest zarówno szybszy, jak i lepszy technicznie - dodaje.

Klub na rozdrożu

Oprócz Zappacosty i powracającego z wypożyczenia do Lille Bakkera, latem do zespołu dołączył też młodziutki talent Honest Ahanor, ale 17-latek ma dopiero za sobą kilka epizodów w Serie A. Jest też nowy lewoskrzydłowy Kamaldeen Sulemana, który byłby konkurencją gdyby Jurić zechciał wystawiać Nicolę wyżej.
- Jedyne, co może martwić w związku z transferem Zalewskiego do Atalanty, to sytuacja klubu. Ten po odejściu Gasperiniego stoi trochę na takim rozdrożu i tak naprawdę nikt nie wie, w jaki sposób zespół będzie się prezentował w najbliższych miesiącach. Jurić ma przecież za sobą słabszy okres. Jeśli Atalanta pod jego wodzą stanie się średniakiem ligi, to też może w jakiś sposób wpłynąć na sytuację Zalewskiego. Natomiast nawet to nie powinno przeszkodzić w takim jego indywidualnym rozwoju. W Bergamo na pewno czeka go ciężka praca i jeszcze więcej ciężkiej pracy. Tak było za Gasperiniego i nie spodziewam się, żeby u Juricia miało się to zmienić. Polak musi nastawić się na ciężkie treningi, nacisk na dużą dyscyplinę taktyczną oraz intensywny styl gry - mówi Jeżyk.
Zalewski jako zawodnik dojrzewał we Włoszech, a później z powodzeniem radził sobie u Jose Mourinho, więc dyscyplinę taktyczną powinien mieć wpisaną w swoje piłkarskie DNA. To pierwszy krok do tego, aby odnieść sukces w takim zespole jak Atalanta. Pod względem presji czy estymy to być może klub z niższej półki niż Inter czy Roma, ale to nadal ekipa z Ligi Mistrzów, która aktualnie plasuje się na 20. miejscu rankingu UEFA. Dlatego ten transfer pod wieloma względami jawi się jako majstersztyk obozu Polaka.
- Dla Zalewskiego to reset - musi wykonać krok w tył, aby zaraz zrobić dwa do przodu. Dzięki odejściu z Interu zdejmie z siebie tę presję, a jednocześnie trafi do klubu, w którym może bardzo się rozwinąć i grać w Lidze Mistrzów. Nie sądzę, aby z miejsca wywalczył sobie grę w pierwszej jedenastce, ale tych okazji do pokazania swoich umiejętności będzie miał całkiem sporo. Jeśli Zalewski będzie w stanie zaadaptować się do taktyki Atalanty, złapie minuty i będzie mógł jeszcze w przyszłości trafić do klubu ze ścisłego topu. Klub z Bergamo to jest taka kuźnia talentów, w której w ostatnich latach wypromowało się wielu zawodników. Nicola na pewno ma potencjał, aby być w ścisłej czołówce wahadłowych Serie A - podsumowuje nasz rozmówca.
Będziemy Zalewskiego bacznie obserwować, także pod kątem nadchodzącego nowego rozdania w reprezentacji Polski.

Przeczytaj również