Wygrani i przegrani powołań Probierza. "Niezrozumiałe. Znów pominięty"

Wygrani i przegrani powołań Probierza. "Niezrozumiałe. Znów pominięty"
Mateusz Porzucek / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik Budziński27 May · 12:18
Michał Probierz ogłosił listę piłkarzy powołanych na mecze z Mołdawią i Finlandią. Kto może czuć się największym wygranym decyzji selekcjonera? Dla kogo brak zaproszenia na zgrupowanie to bez wątpienia spore rozczarowanie? Do głowy szybko przychodzi kilka nazwisk.
Najpierw sparing z Mołdawią, potem ważny mecz eliminacji do mistrzostw świata na terenie Finlandii. To najbliższy rozkład jazdy reprezentacji Polski. Już w poniedziałkowy wieczór dowiedzieliśmy się, że kadra tym razem będzie musiała radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. Dzień później selekcjoner pokazał światu pełną listę powołań. Są jej wygrani. Są jej przegrani. To im zdecydowaliśmy się w tym artykule poświęcić nieco więcej uwagi.
Dalsza część tekstu pod wideo

Najwięksi wygrani

Oskar Repka

Potwierdziły się krążące od kilku dni plotki. Oskar Repka, pomocnik GKS-u Katowice, został zaproszony przez selekcjonera na nadchodzące zgrupowanie. Probierz docenił bez wątpienia wysoką formę 26-letniego defensywnego pomocnika, który w dopiero co zakończonym sezonie PKO BP Ekstraklasy doprawdy imponował. Solidnie wywiązywał się nie tylko ze swoich podstawowych zadań, ale regularnie dokładał też bonus w postaci liczb. Rozgrywki kończył serią czterech z rzędu spotkań z golem. Łącznie uzbierał ich osiem. Dorzucił też dwie asysty. Teraz będzie mógł założyć biało-czerwone barwy. Czy dostanie szansę debiutu? Mecz z Mołdawią wydaje się idealną okazją.

Maxi Oyedele

Kilka miesięcy temu Probierz wrzucił go na bardzo głęboką wodę. Oyedele zadebiutował wówczas w meczu z Portugalią jako gracz podstawowej jedenastki, a kilka dni później w roli zmiennika zagrał też przeciwko Chorwacji. Wyglądał słabo i selekcjoner błyskawicznie odstawił go na boczny tor. Teraz jednak, po ośmiu miesiącach, 20-latek wraca do kadry. Na powołanie zapracował sobie naprawdę niezłą dyspozycją w barwach warszawskiej Legii. Zaimponował choćby na Stamford Bridge, gdzie Legia w meczu Ligi Konferencji sensacyjnie pokonała Chelsea. Efekt? Szansa na zmazanie kiepskiego pierwszego wrażenia w narodowych barwach.

Mateusz Kochalski

Selekcjoner zaskoczył wyborem bramkarzy na nadchodzące zgrupowanie, bo poza pewniakami - Marcinem Bułką i Łukaszem Skorupskim - zaproszenie otrzymali dwaj gracze z drugiego szeregu. Bartosz Mrozek w niedalekiej przeszłości był już na zgrupowania powoływany, dlatego mimo wszystko nie będziemy umieszczać go w gronie wygranych (podobnie jak Mateusza Skrzypczaka). Wyróżnimy z kolei Mateusza Kochalskiego, powołanego do reprezentacji po raz pierwszy. 24-latek, w przeszłości gracz Radomiaka Radom i Stali Mielec, ma za sobą solidny sezon w barwach mistrza Azerbejdżanu, Karabachu Agdam. Uzbierał 27 występów, zaliczył aż 13 czystych kont, pokazał się też w europejskich pucharach. Trudno okreslić, czy na zgrupowanie przyjeżdża jako “trójka” czy “czwórka”, ale już samo powołanie jest dla niego bez wątpienia sporym wyróżnieniem.

Najwięksi przegrani

Kacper Urbański

Niemal dokładnie rok temu szturmem wchodził do reprezentacji, by po chwili uchodzić za ważne ogniwo kadry podczas mistrzostw Europy. Grał odważnie, bez kompleksów, a kibice nie bez powodu liczyli na to, że to m.in. wokół niego przez kolejne miesiące i lata budowana będzie drużyna narodowa. Niestety później Urbański wpadł w spiralę klubowych problemów. Nie grał w Bolonii, szybko przestał też dostawać szanse na wypożyczeniu do Monzy. Ostatnie pięć spotkań przesiedział w całości na ławce. Dla Probierza był to jak widać wystarczający argument, by w ogóle nie zaprosić 20-latka na zgrupowanie. Co ciekawe, Urbański nie znalazł się także wśród powołanych na mistrzostwa Europy U21. Jak widać, to nie z tego powodu pominął go selekcjoner seniorskiej kadry.

Kamil Grabara

Nie jesteśmy oczywiście szczególnie zaskoczeni, bo Michał Probierz notorycznie pomija bramkarza Wolfsburga. Jest to mocno dyskusyjne, by nie powiedzieć wprost - niezrozumiałe. Golkiper regularnie występujący w Bundeslidze, mocno już doświadczony, zbierający zazwyczaj dobre noty, musi uznać wyższość Mrozka czy Kochalskiego, a więc piłkarzy których - z całym szacunkiem do nich - możemy umieścić przynajmniej półkę niżej. Robi się to już trochę nudne, ale mimo wszystko trudno nie umieścić Grabary w takim oto zestawieniu.

***

Znak zapytania mogliśmy postawić też przy takich postaciach jak Kacper Kozłowski czy Antoni Kozubal, ale wiemy już, że oni, podobnie jak choćby Dominik Marczuk, znaleźli się w szerokiej kadrze U21 powołanej na mistrzostwa Europy.

Przeczytaj również