Zadanie Rakowa jeszcze trudniejsze? Raport z Cypru nie pozostawia wątpliwości. "Wymagające warunki"

Zadanie Rakowa jeszcze trudniejsze? Raport z Cypru nie pozostawia wątpliwości. "Wymagające warunki"
Tomasz Kudala / PressFocus
Raków może dziś zrobić spory krok w kierunku Ligi Mistrzów i zapewnić sobie udział minimum w fazie grupowej Ligi Europy. W jakim składzie mistrz Polski powinien zagrać w Limassolu? Co na konferencji prasowej mówił Dawid Szwarga? Dlaczego zanosi się na bardzo niesprzyjające warunki do gry? Zapraszamy na meldunek z upalnej wyspy.
Dzisiaj o godzinie 19:00 Raków Częstochowa zagra z Arisem Limassol w rewanżowym spotkaniu III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Zespół mistrza Polski przyleciał na Cypr z jednobramkową zaliczką, wywalczoną na własnym boisku. Drużyna Rakowa dotarła na miejsce nieco ponad dobę przed arcyważnym spotkaniem.
Dalsza część tekstu pod wideo

Jeszcze trudniej

Piłkarze z Częstochowy, mimo przewagi z pierwszego starcia, mają przed sobą niełatwe zadanie. Warunki pogodowe na Cyprze są bardzo wymagające - można zaryzykować nawet tezę, że są jeszcze trudniejsze, niż były w Baku, podczas meczu z Karabachem. Panują tutaj bardzo wysokie temperatury i towarzyszy im duża wilgoć. Wystarczy chwila spędzona na otwartym powietrzu, by nieźle się spocić.
Rzecz jasna, obie drużyny będą rywalizować w identycznych okolicznościach i nie powinno się tego traktować jako tłumaczenia ewentualnej porażki. A teraz więcej o piłce. Pogoda, pogodą, ale nie da się nie zauważyć faktu, że Raków przeciętnie - jak na obrońcę tytułu przystało - rozpoczął sezon Ekstraklasy. Ostatnie straty punktów w meczach z Wartą (2:2) i Piastem (1:2) mogą budzić niepokój. Szwarga jednak starał się uspokajać podczas przedmeczowej konferencji prasowej, mówiąc: - Wierzę głęboko, że jesteśmy przygotowani praktycznie i mentalnie, by rozegrać dobre spotkanie i awansować.
Lokalni dziennikarze próbowali uzyskać też informację, których konkretnie zawodników Arisu ceni sobie najbardziej Dawid Szwarga. Trener Rakowa udzielił jednak wymijającej odpowiedzi: - Wyróżniłbym zawodników ofensywnych Arisu. Nie chcę wymieniać konkretnych, ale na pewno mają dwóch-trzech graczy z przodu, którzy są w stanie wyrządzić krzywdę każdej drużynie w Europie.
Szkoleniowiec gości zdaje sobie sprawę z tego, że to Cypryjczycy mogą być stroną dominującą, jeśli chodzi o posiadanie piłki i otwarcie przyznaje, że ma plan, jak ochronić się przed skutkami takiego obrazu gry: - Mamy plan na to jak grać i z tyłu z przodu. Jesteśmy gotowi na wszystko. Jeśli trzeba będzie bronić, to wykonamy to skutecznie.

Przewidywany skład

Wyjazdowe spotkanie z Arisem będzie dziesiątym meczem, który rozegrają w tym sezonie zawodnicy Rakowa. A wszystko to w nieco ponad miesiąc. Gra co trzy-cztery dni jest rzecz jasna standardem dla ekip, które chcą rok w rok grać nie tylko o najwyższe cele w swoich ligach, ale też walczyć przy okazji o marzenia i pieniądze w Europie. To jednak tylko teoria, bo w praktyce każda drużyna musi przyzwyczaić się do takich warunków i wypracować pewne schematy działania. To sytuacja, w której zespół z Częstochowy przecież jeszcze nigdy nie był. Sztab szkoleniowy i pracownicy klubu muszą zatem stawać na głowie, by cały mikrocykl treningowy, logistyka podróży i wszystkie związane z tym szczegóły były jak najlepiej “dopieszczone”.
- Nie musi być idealnie, by było dobrze. Radzimy sobie z rzeczywistością, jaka jest. Zawodnicy są zapoznani z przeciwnikiem. Pracowaliśmy w sali odpraw, jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy zagrać w stylu do jakiego przyzwyczailiśmy. Tygodniowy mikrocykl byłby dużym plus, ale nie jest to rzecz, która uniemożliwia nam przygotowanie do jutrzejszego spotkania - nie użala się nad sytuacją Szwarga.
Wiele wskazuje na to - choć nie można mieć pewności - że Raków wyjdzie na mecz z Arisem w poniższym składzie:
Kovacević - Svarnas, Arsenić, Racovitan - Carlos, Berggren, Papanikolau, Tudor - Cebula, Koczerhin - Zwoliński
Obsada bramki nie podlega dyskusji - Vladan Kovacević jest pewnym punktem drużyny. Trio środkowych obrońców stanowić powinni - tak jak w pierwszym starciu - Stratos Svarnas, Zoran Arsenić i Bogdan Racovitan. Opcja alternatywna to Adnan Kovacević, ale nie wypadł on najlepiej w ostatnim meczu z Piastem Gliwice, który był przy okazji jego debiutem w oficjalnym meczu “Medalików”. Środek pola wydaje się zaś być zarezerwowany dla duetu Gustav Berggren - Giannis Papanikolau. To oni grali razem w tej części boiska podczas rewanżowego meczu z Karabachem, jak i spotkaniu z Arisem w ubiegłym tygodniu.
Lewe wahadło obsadzi zapewne będący w dobrej dyspozycji Jean Carlos. Na prawej stronie sprawa jest jeszcze bardziej klarowna - tam powinien zagrać Fran Tudor. Najwięcej wątpliwości można mieć przy obsadzie dwóch “10”, gdzie trener Szwarga ma spory wybór. Typowanie ułatwia fakt, że od rewanżowego meczu z Karabachem niedyspozycyjny jest John Yeboah. Kto zatem wystąpi na tej pozycji? Najpewniej Marcin Cebula, który zagrał świetne zawody w pierwszym starciu z zespołem z Limassolu. Obok niego powinien pojawić się Władysław Koczerchin, który w ostatnich dwóch spotkaniach strzelił dwa gole. Na szpicy zagra prawdopodobnie Łukasz Zwoliński.
***
Bezpośrednio po meczu Aris - Raków zapraszamy TUTAJ na kanał Meczyki.pl na YouTube na studio pomeczowe. W planach łączenia bezpośrednio ze stadionu na Cyprze.
Z Limassolu, Błażej Łukaszewski

Przeczytaj również