"Zaraz go zmienimy. Wtedy zrezygnuję z chodzenia na reprezentację". Kosecki dobitnie o kadrze [NASZ WYWIAD]

"Zaraz go zmienimy. Wtedy zrezygnuję z chodzenia na reprezentację". Kosecki dobitnie o kadrze [NASZ WYWIAD]
Tomasz Folta / PressFocus
Mecz z Łotwą z pewnością da nam odpowiedzi na kilka pytań, jednak to spotkanie ze słabym rywalem. A przed nami kluczowe dla najbliższych lat kadry mecze barażowe. Porozmawialiśmy o tym z wybitnym reprezentantem Polski, byłym kapitanem biało-czerwonych, Romanem Koseckim.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Przed nami spotkanie z Łotwą. Jak pan je odbiera?
Dalsza część tekstu pod wideo
ROMAN KOSECKI: Ja rozumiem, że to pierwszy mecz przygotowujący do marcowych spotkań barażowych. Jesteśmy tak naprawdę na początku drogi. Eliminacje zawaliliśmy, ale trzeba być maksymalnie skupionym na pracy, bo mimo złego roku staramy się o awans na EURO.
Michał Probierz podał już skład na mecz. Co pan o nim sądzi?
Skład: Skorupski/Bułka - Bednarek, Wieteska, Kiwior - Frankowski, D. Szymański, Piotrowski, S. Szymański, Zalewski - Buksa, Lewandowski
To dobry skład, nie ma za dużo roszad, wydaje się przemyślany. W bramce warto dać zagrać Skorupskiemu i dać zadebiutować Bułce, a o Szczęsnego się nie boimy - i tak jest poza konkurencją. Jestem ciekawy występu Sebastiana Szymańskiego, szczerze mówiąc raczej liczyłem, że z Czechami zagra w podstawie lub wejdzie szybciej z ławki, a dostał zaledwie pięć minut od trenera. Oby dziś pokazał jakość.
W barażach w półfinale zagramy prawdopodobnie z Estonią.
Musimy być w pełnej mobilizacji na te baraże. Już teraz. Marzec to będzie bardzo ważna data dla naszej reprezentacji. Nie pojechalibyśmy na pierwszy wielki turniej od 2014 roku. Oglądałem mecz Ukraina - Włochy, potencjalny rywal w finale barażowym - czy to będzie Ukraina czy ktoś inny - jest w zasięgu, ale to już poważne wyzwanie.
Widzi pan brak konsekwencji w wyborach selekcjonera?
Nowy selekcjoner chce spojrzeć w oczy chłopakom, uważam, że rewolucji, dużych ruchów na razie nie było, ale pokazał paru nowicjuszy. Dajmy sprawdzić Michałowi Probierzowi czym faktycznie dysponuje. Bo zaraz będzie tak, że go zmienimy jak Jerzego Brzęczka. A przyjeżdzają do nas trenerzy z zachodu, rozsiadają się w fotelach, palą fajeczkę. Jak PZPN niedługo znowu zmieni trenera i weźmie obcokrajowca, to w ogóle zrezygnuje z chodzenia na mecze tej kadry. Dajmy wreszcie komuś szansę popracować.
Duża krytyka spada na Roberta Lewandowskiego. Słusznie?
Wszyscy chowają się za ’’Lewego” - eksperci, dziennikarze, byli piłkarze. On ma słaby okres, ale spokojnie. Nie bądźmy raptusami. Szuka się kozła ofiarnego, czyli teraz Lewandowskiego, kiedyś Koseckiego, Tarasiewicza, Szewczyka… To nie tylko forma kapitana się nie zgadza. Cała otoczka się nie zgadza. Trzeba wyciągnąć wnioski na naprawdę wielu polach - w drużynie i poza. Z Czechami wiedzieliśmy, że możemy się potknąć, ale z Mołdawią masz 2:0, lepsze podanie do Szymańskiego, strzelamy na 3:0 i mecz byłby zamknięty. A tymczasem przegrywamy i ciągną się wokół tego meczu afery. To taki symbol tych minionych eliminacji i tego roku kadry i PZPN-u.
To nie budując negatywnej narracji - za co pochwali pan Michała Probierza?
Pozytywy pracy Michała Probierza? Już nie będę mówił o jego znajomości polskich piłkarzy. Na pewno buduje atmosferę, selekcjoner dba o lepszy klimat pracy wewnątrz grupy, idzie to w lepszym kierunku. Jeden za drugiego musi pracować. Widzimy w tym wszystkim więcej chęci i pozytywów niż to bywało.
Mamy na Łotwę maksymalnie czterech piłkarzy gotowych do gry w trójce obrońców. Jak zestawić stabilną defensywę na marzec?
Do tego czasu może się jeszcze sporo zmienić, oby chłopaki grali w klubach, bo Wieteska czy Kiwior mają z tym problemy. Mamy wybór wśród pięciu-sześciu zawodników, ale niektórzy są kontuzjowani, inni mało grają, a praktycznie żaden z nich nie wyrasta na głównego lidera. To musi się dookreślić. Wiadomo, niby cała trójka jest odpowiedzialna za tyły. Ale można tak mówić, a ktoś powinien w zespole to spinać. Kogoś takiego, po prostu lidera, na razie nie widzę.

Przeczytaj również