Zieliński błysnął w hicie Ligi Mistrzów! A po chwili szok. Kibice wściekli. "Chivu, jesteś idiotą"

Zieliński błysnął w hicie Ligi Mistrzów! A po chwili szok. Kibice wściekli. "Chivu, jesteś idiotą"
IPA / pressfocus
Dominik - Budziński
Dominik BudzińskiWczoraj · 22:58
Doczekaliśmy się pierwszego w tym sezonie gola strzelonego przez Polaka w Lidze Mistrzów. Piotr Zieliński po ładnej akcji trafił do siatki w hitowym meczu z Atletico Madryt (1:2), ale po ostatnim gwizdku może być zadowolony nie tylko z trafienia. W stolicy Hiszpanii rozegrał bowiem po prostu dobry mecz. Tym bardziej dziwi, że został zmieniony jako pierwszy w drużynie.
Dla Interu, a co za tym idzie także Zielińskiego, mecz z Atletico był wyjątkowo trudnym testem. Gospodarze weszli w to spotkanie lepiej, rzadko pozwalali gościom rozwinąć skrzydła, dość szybko objęli też prowadzenie. Polak już od pierwszych minut starał się jednak być aktywny. Nie unikał gry kombinacyjnej, czego dowód dostaliśmy błyskawicznie. Ładna piętka do Bonny’ego pozwoliła tam drugiemu oddać strzał, choć po chwili tylko zablokowany.
Dalsza część tekstu pod wideo
W końcu sam “Zielu” też spróbował zaskoczyć golkipera Atletico. Zrobił to jednak tak pechowo, że trafił w… swojego kolegę z zespołu.
Czasami Polakowi brakowało trochę dokładności, raz zdarzyło mu się choćby zagrać w aut, ale zdecydowanie częściej mogliśmy z uznaniem patrzeć na jego decyzje i wprowadzanie ich w życie. W 35. minucie Zieliński ładnie przedarł się w pole karne i sprytnie wycofał piłkę do środka, ale tam do futbolówki nie zdążył żaden z graczy “Nerazzurrich”.
Jeszcze bardziej reprezentant Polski rozkręcił się w pierwszym kwadransie po przerwie. Gol na 1:1 to w zasadzie głównie jego zasługa. Najpierw sam rozpoczął akcję bramkową podprowadzeniem piłki i podaniem do Bonny’ego, a gdy ten oddał mu futbolówkę, w sytuacji sam na sam uderzył świetnie po długim rogu.
Polak został bohaterem Interu, w kolejnych minutach było widać, że bramka dała mu jeszcze więcej luzu, dlatego tym bardziej mogliśmy przecierać oczy ze zdumienia, gdy w 66. minucie numer Zielińskiego został wyświetlony na tablicy przy okazji zmiany. Chociaż nasz rodak prezentował się najlepiej ze środkowych pomocników gości, przyćmiewając i Nicolo Barellę, i Hakana Calhanoglu, jako pierwszy z nich został zastąpiony. Na murawie pojawił się Petar Sucić.
Taka decyzja nie spotkała się z pozytywnym przyjęciem fanów Interu.
- Usunięcie Zielińskiego było majstersztykiem. Chivu, jesteś idiotą - napisał jeden z nich w platformie X.
- Nie mam licencji trenerskiej. Chivu na pewno rozumie więcej ode mnie, ale nie zdjąłbym Zielińskiego i Bonny'ego, którzy moim zdaniem byli najlepsi na boisku w drugiej połowie - wtórował drugi.
- Dlaczego Chivu zdjął Zielińskiego? Był naszym najlepszym zawodnikiem od początku pierwszej połowy! - pisał kolejny.
- Chivu całkowicie przegrał mecz. Dlaczego pominąłeś Zielinskiego i Bonny'ego, skoro do tej pory byli najlepszymi zawodnikami na boisku? - dodał sympatyk Interu.
Jak “Zielu” wypadł w liczbach? Miał aż 93% skuteczności podań (37/40) i 90% celności podań w strefę obrony rywala (18/20). Łącznie zaliczył 50 kontaktów z piłką. Oddał dwa strzały, spośród których jeden okazał się tym szczęśliwym dla Interu. Czy był to koncert Polaka? No nie. Ale występ w odpowiednich momentach naprawdę konkretny i dający nadzieją na przyszłość.
A Inter? Bez Polaka stał się mniej kreatywny, z czasem znów oddał inicjatywę rywalowi, a w doliczonym czasie gry stracił gola na 1:2 i ostatecznie wraca do Mediolanu na tarczy.
Polak natomiast ewidentnie odżył po trudnym dla niego początku sezonu. Dziś strzelił swojego drugiego gola w obecnej kampanii. Ma też na koncie jedną asystę. Cieszy fakt, że w tak prestiżowym starciu z mocnym rywalem dostał szansę od pierwszej minuty, bo we wcześniejszych dwóch spotkaniach był jedynie dżokerem.

Przeczytaj również