Złote, wschodzące gwiazdy w natarciu. To do nich może należeć faza pucharowa Ligi Mistrzów

Złote, wschodzące gwiazdy w natarciu. To do nich może należeć faza pucharowa Ligi Mistrzów
Christian Bertrand / Shutterstock.com
Trudno o lepszą scenę do potwierdzenia swojego wielkiego talentu niż decydujące mecze fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Już w 1/8 finału najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie o wyniku każdego dwumeczu mogą przesądzić zawodnicy poniżej 23. roku życia. Przyjrzeliśmy się po jednym z nich z każdej pary.
Pod uwagę braliśmy wyłącznie piłkarzy odgrywających w swoich zespołach ważne role – nie tylko w tym sezonie, ale również w ostatnich tygodniach – i urodzonych nie wcześniej niż w 1997 roku. Nie wszystkie wybory są oczywiste.
Dalsza część tekstu pod wideo

Joe Gomez (Atlético Madryt – Liverpool)

Jeżeli każda wielka drużyna ma swojego cichego bohatera, w Liverpoolu taką łatkę śmiało można obecnie przypisać 22-letniemu reprezentantowi Anglii. Gomez wskoczył do podstawowego składu The Reds na początku grudnia i nawet niedawne powroty do zdrowia Joëla Matipa oraz Dejana Lovrena nie skłoniły Jürgena Kloppa, by zmienić Virgilowi van Dijkowi partnera na środku obrony.
I nic dziwnego. W końcu w ostatnich 14 meczach z Gomezem w wyjściowej jedenastce Liverpool stracił tylko… dwa gole! Rezerwowy w ubiegłorocznym finale Ligi Mistrzów na stadionie Atlético Madryt, tym razem z pewnością wystąpi na Wanda Metropolitano od pierwszej minuty.

Jadon Sancho (Borussia Dortmund – Paris Saint-Germain)

Ciągle zaledwie 19-letni reprezentant Anglii jest pierwszym zawodnikiem w pięciu najsilniejszych ligach w Europie w tym sezonie, który może pochwalić się tzw. double-double, czyli dwucyfrową liczbą zarówno zdobytych bramek, jak i zaliczonych asyst. Sancho ma też na swoim koncie po dwa gole i asysty w obecnej edycji Champions League.
I choć starcie BVB z PSG można zareklamować jako pojedynek Erlinga Brauta Haalanda (osiem bramek w sześciu spotkaniach fazy grupowej Ligi Mistrzów w barwach Salzburga) z Kylianem Mbappe (pięć goli w pięciu meczach przed fazą pucharową), to również duża szansa dla nastoletniego skrzydłowego. Jeżeli błyszcząca w ofensywie na początku roku Borussia sprawi niespodziankę w tej parze, Sancho bez wątpienia będzie maczał palce w równoczesnym przedłużeniu agonii paryżan na europejskiej arenie. A porównania do Mbappe nie są z kosmosu.

Ferran Torres (Atalanta – Valencia)

Raczej nierówny początek roku w wykonaniu Valencii ma przynajmniej jeden stały punkt. Klubowy wychowanek, który jest na Mestalla od szóstego roku życia, zagrał w podstawowym składzie w każdym z wyjątkiem jednego z dotychczasowych ligowych meczów Los Ches w 2020 roku.
Świetnie wyszkolony technicznie Torres ma na swoim koncie w tym sezonie taką samą liczbę bramek i asyst zarówno w La Liga (po cztery), jak i Lidze Mistrzów (po jednej). To właśnie jego trafienie przypieczętowało kluczową remontadę Valencii przeciwko Lille w fazie grupowej. Teraz 19-letni Hiszpan będzie chciał przyczynić się do wyeliminowania z Champions League debiutującej w rozgrywkach Atalanty.

Dayot Upamecano (Tottenham – RB Lipsk)

Ścieżkę dotychczasowej kariery tego atletycznie zbudowanego środkowego obrońcy można uznać za nietypową. Upamecano był już 14-latkiem, gdy po raz pierwszy trafił do profesjonalnej, klubowej akademii w Valenciennes. Zaledwie dwa lata później został sprzedany do Salzburga. Po kolejnych dwóch latach trafił zaś do Lipska.
Szybkość dziś 21-letniego Francuza może okazać się nieoceniona, jeżeli drużyna Juliana Nagelsmanna ma już w tym sezonie pokazać większym i możniejszym europejskiej piłki, że zamierza zameldować się w ścisłej elicie na stałe. Zwłaszcza w pojedynkach z obdarzonymi równie wyjątkowymi warunkami motorycznymi Sonem czy Lucasem Mourą.

Alphonso Davies (Chelsea – Bayern Monachium)

To nadal trudne do uwierzenia, że dziecko urodzone w obozie dla uchodźców w Ghanie zostało międzynarodowej klasy piłkarzem. I prawdopodobnie jednym z najszybszych na świecie. Dziewiętnastoletni Davies trafił do Bayernu z Vancouver Whitecaps zaledwie w styczniu ubiegłego roku.
Dwanaście miesięcy później stał się czołową postacią zespołu, który być może nieco nieoczekiwanie zanotował dość imponujący początek nowego roku. Teraz szybkość najmłodszego w historii reprezentanta Kanady ma pomóc Bawarczykom pokonać pierwszą z potencjalnie czterech pozostałych przeszkód na drodze do upragnionego przez Roberta Lewandowskiego – i nie tylko – triumfu w Champions League.

Ansu Fati (Napoli – Barcelona)

Najmłodszy zdobywca bramki w całej historii rozgrywek Ligi Mistrzów korzysta z kontuzji Luisa Suareza i Ousmane’a Dembélé oraz zatrudnienia Quique Setiena, regularnie występując w wyjściowej jedenastce Barcelony w minionych tygodniach,.
Gol wychowanka La Masíi – zaledwie 90 sekund po wejściu na boisko – wyrzucił już za burtę Champions League Inter. Siedemnastoletni Fati będzie chciał tym razem przyczynić się do wyeliminowania z tych elitarnych rozgrywek kolejnego włoskiego klubu.

Rayan Cherki (Olympique Lyon – Juventus)

Rekord Fatiego jest jednak zagrożony. W styczniu 16-letni wychowanek Olympique’u Lyon potrafił bowiem zdobyć dwie bramki, zanotować dwie asysty i wywalczyć rzut karny w wyjazdowym meczu Pucharu Francji z Nantes. W lutym zadebiutował w wyjściowej jedenastce zespołu w Ligue 1 i to też w spotkaniu poza domem – na… Parc des Princes przeciwko PSG.
Imponująca pewność siebie i nietuzinkowe umiejętności techniczne Cherkiego sugerują, że trener Rudi Garcia może dać szansę młodziutkiemu Francuzowi również w konfrontacji z niezmiennie szukającymi swojego wymarzonego zwycięstwa w Lidze Mistrzów w XXI wieku mistrzami Włoch. Zarówno Cristiano Ronaldo, jak i Fati powinni się mieć na baczności.

Vinícius (Real Madryt – Manchester City)

To nie jest najłatwiejszy sezon dla tego kolejnego cudownego 19-latka z Brazylii. Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że niezwykle kreatywny z piłką przy nodze Vinícius wraca do formy.
Nawet mimo powrotu do zdrowia Edena Hazarda, strzelec jednego z goli w ostatnim meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów (przeciwko Club Brugge) powinien dostać swoje minuty w tej hitowej rywalizacji z drużyną Pepa Guardioli.
***
Multirelacje ze wszystkich spotkań Ligi Mistrzów będziecie mogli śledzić na naszej stronie. Zapraszamy do przeżycia tych znakomitych futbolowych emocji razem z Meczykami!
Wojciech Falenta

Przeczytaj również