Polski napastnik bohaterem swojego zespołu. W doliczonym czasie gry strzelił gola innemu Polakowi [WIDEO]

Polski napastnik bohaterem swojego zespołu. W doliczonym czasie gry strzelił gola innemu Polakowi [WIDEO]
screen Twitter
Remisem 3:3 zakończyło się spotkanie New York Red Bulls z Chicago Fire, a kolejnego gola w tym sezonie strzelił Patryk Klimala. Polak ustalił wynik meczu w doliczonym czasie gry.
Klimala rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Podobnie jak grający dla gości Kacper Przybyłko. Od pierwszej minuty na murawie przebywał natomiast golkiper Chicago Fire, Gabriel Slonina, powołany wczoraj do kadry Czesława Michniewicza.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli dwa gole. Na 1:0 dla gospodarzy trafił Lew Morgan, ale niedługo później wyrównał Chris Mueller.
Po przerwie działo się już znacznie więcej. W 54. minucie w zespole z Nowego Jorku doszło do dwóch zmian. Na murawie pojawili się Klimala oraz znany z polskich boisk Luquinhas. Działo się to już przy wyniku 2:1 dla Chicago Fire.
Chwilę później ponownie był remis. Sposób na pokonanie bramkarza gości znalazł Cameron Harper.
Największe emocje wzbudziła końcówka spotkania. W 89. minucie bramkę dla klubu z Chicago zdobył bowiem Xerdan Shaqiri, od kilku miesięcy występujący w MLS.
Gdy wydawało się, że po komplet punktów sięgną goście, dobrze w polu karnym odnalazł się Klimala i trafił na 3:3.
Klimala w trzech ostatnich meczach zdobył trzy bramki. Łącznie w tym sezonie MLS ma na koncie cztery trafienia.

Przeczytaj również