Popis Gikiewicza, Lewandowski śrubuje kolejny rekord, efektowne asysty we Włoszech i USA [POLACY ZA GRANICĄ]

Popis Gikiewicza, Lewandowski śrubuje kolejny rekord, efektowne asysty we Włoszech i USA [POLACY ZA GRANICĄ]
Mikolaj Barbanell/shutterstock.com
To nie był wybitny weekend polskich piłkarzy grających w ligach zagranicznych, ale i tak warto odnotować przede wszystkim gole, asysty, czyste konta i efektowne akcje oraz interwencje naszych stranierich.
Gol i drobny problem “Lewego”, popis Bereszyńskiego oraz kilku bramkarzy na czele z Rafałem Gikiewiczem, a z drugiej strony kolejna, bolesna wpadka Szczęsnego i słodko-gorzkie doniesienia zza oceanu. Bywało lepiej, ale nie ma dramatu. A zatem jedziemy.
Dalsza część tekstu pod wideo
***

GOLE I ASYSTY

“Lewy” śrubuje rekord
Robert Lewandowski podtrzymał znakomitą passę meczów Bundesligi ze strzelonym golem. Dzięki bramce z Lipskiem aktualny rekord Polaka wynosi 14 spotkań z rzędu z trafieniem na koncie. Tym razem “Lewy” pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Kevina Kampla. Co ciekawe, napastnik Bayernu wykonał tradycyjny rozbieg, bez charakterystycznego dla siebie zatrzymania w jego trakcie. Zobaczcie sami:
Bawarczycy zwyciężyli 4:1, a kapitan reprezentacji Polski zszedł z boiska jeszcze przed upływem godziny gry. Julian Nagelsmann przyznał, że jego najlepszy snajper zgłosił problemy mięśniowe. Niemieckie media sugerowały nawet, że lekko kontuzjowany Lewandowski może opuścić wtorkową potyczkę z FC Barceloną w Lidze Mistrzów. Według “WP Sportowych Faktów” nie ma jednak takiego zagrożenia.
Świetna forma Jagiełły
We Włoszech błyszczy Filip Jagiełło. Pomocnik drugoligowej Brescii ma świetny początek sezonu - w trzech spotkaniach zdobył dwie bramki i dołożył do tego asystę. W ostatniej kolejce wpakował piłkę do siatki w starciu z Alessandrią (3:1). Były piłkarz Zagłębia Lubin wpisał się na listę strzelców w 69. minucie, mocno i precyzyjnie uderzając bezpańską futbolówkę, po czym poszedł świętować razem ze swoim trenerem Filippo Inzaghim.
(WIDEO OD 2:17)
Po trzech pierwszych meczach sezonu Brescia z kompletem punktów przewodzi tabeli Serie B. Brawo!
Popis “Beresia”
Szczebel wyżej doskonały występ z Interem zaliczył Bartosz Bereszyński, który doszedł do siebie po kontuzji doznanej przeciwko Albanii. “Bereś” zagrał na prawej obronie czteroosobowego bloku defensywnego Sampdorii. Utrzymał dobry poziom przez całe 90 minut, ale wyróżnił się szczególnie tuż po przerwie, gdy asystował przy golu Tommaso Augello. Reprezentant Polski wykonał efektowny zwód na skraju pola karnego i idealnie, lewą nogą, dorzucił piłkę wprost do osamotnionego kolegi z drużyny, a ten zaimponował świetnym wykończeniem akcji.
Konkretny Frankowski, siła Klimali
Dorobek asyst powiększył też inny kadrowicz Sousy, Przemysław Frankowski. Zawodnik Lens ma już w tym sezonie trzy ostatnie, skuteczne podania w pięciu meczach (244 minut). Przeciwko Bordeaux (3:2) 26-latek doskonale wrzucił piłkę wprost na głowę Gaela Kakuty, który zaskoczył bramkarza.
Listę biało-czerwonych asystentów zamyka zaś Patryk Klimala z New York Red Bulls. 23-latek dał o sobie znać w starciu z D.C. United (1:1). Wykorzystując siłę, odebrał futbolówkę rywalowi przy linii bocznej, zbiegł do środka i sprytnym, mierzonym podaniem wystawił koledze “patelnię” tuż przed “szesnastką”. Imponująca asysta - już piąta w sezonie.
(WIDEO OD 0:26)

INNE WYDARZENIA

Wpadka Szczęsnego
To nie jest dobry czas Wojtka Szczęsnego. Golkiper Juventusu słabo rozpoczął obecny sezon klubowy. Kolejny, kosztowny błąd popełnił przeciwko Napoli (1:2). Polski bramkarz w dziwny sposób interweniował przy strzale Lorenzo Insigne. Ani nie złapał, ani nie odbił dobrze piłki na rzut rożny, w efekcie czego do siatki z najbliższej odległości trafił Matteo Politano. To było kluczowe zdarzenie dla losów tej hitowej potyczki, bo neapolitańczycy zdołali odwrócić jej losy i odesłać “Juve” do domu bez choćby punktu.
Serwis “Goal” zwrócił uwagę, że “trzeba się niepokoić”, bo Szczęsny zanotował “kolejnego babola w decydującym momencie meczu, co doprowadziło do kompromitacji Juventusu”. Włoskie media jak jeden mąż skrytykowały reprezentanta Polski za ten występ. Należy się zastanowić, kiedy cierpliwość do “Szczeny” straci Massimiliano Allegri. Na razie szkoleniowiec twierdzi, że nie zamierza dokonywać zmiany między słupkami.
W barwach Napoli na ostatnie 18 minut pojawił się na murawie wracający po urazie Piotr Zieliński.
Inni bramkarze nie zawiedli
W kontrze do Szczęsnego na wysokości zadania stanęli inni polscy fachowcy od bronienia. Rafał Gikiewicz zagrał na zero z tyłu z Unionem Berlin i został wybrany zawodnikiem spotkania. Słusznie, bo bronił jak natchniony, szczególnie gdy w drugiej połowie w przeciągu kilku sekund dwukrotnie zatrzymywał strzały rywali.
(WIDEO OD 1:19)
Ciepłe słowo kierujemy też wobec Roberta Gumnego, grającego przed “Gikim” jako pół prawy obrońca w ustawieniu z piątką defensorów.
Czyste konto zachowali również Łukasz Fabiański (0:0 z Southampton) oraz Kamil Grabara (2:0 z Randers). W ich ślady poszli także mniej medialni koledzy po fachu: nieco zapomniany Przemysław Tytoń oraz Jakub Ojrzyński, Adam Stachowiak, Jakub Szumski czy Maksymilian Stryjek.
W Anglii rzut karny obronił zaś nieśmiertelny Bartosz Białkowski z Millwall (1:1 z West Bromem) “Bart” wyczuł zamysł strzelca i efektownie sparował futbolówkę do boku.
(WIDEO OD 0:23)
Z “wapna” pomylił się za to Dariusz Formella, piłkarz amerykańskiego Sacramento. 25-latek nie trafił w bramkę, a jego zespół przegrał dwoma golami z El Paso i w tabeli USL Championship zajmuje 11. miejsce.
Debiut Karbownika
Michał Karbownik zameldował się w podstawowej jedenastce OIympiakosu i zagrał 69 minut przeciwko Atromitosowi (0:0). Zebrał pozytywne recenzje wśród kibiców ekipy z Pireusu.
- Polubiłem jego grę. Dał tempo i energię, zawsze starał się iść do przodu - możemy przeczytać na twitterowym profilu kibicowskim @OlympiacosEU.
Oby “Karbo” regularnie występował, bo nie da się ukryć, że reprezentacji Polski przyda się solidna rywalizacja na pozycji prawego wahadłowego. Nawet mimo niezłej gry Kamila Jóźwiaka z Anglią.
Powrót Walukiewicza, dobry Moder
Do składu Cagliari wrócił Sebastian Walukiewicz. Rozegrał niezłe 45 minut przeciwko Genoi, zaliczył kilka skutecznych interwencji, po czym… nawet nie wyszedł na drugą połowę. Trudno czasem zrozumieć trenera Leonardo Sempliciego. Po zejściu “Walu” jego drużyna wypuściła z rąk prowadzenie i ostatecznie przegrała 2:3.
Jakub Moder wszedł na boisko w 37. minucie spotkania z Brentford (1:0) i może być zadowolony z własnego występu. Lokalny serwis “Sussex Live” przyznał mu notę “7” w skali 1-10, zwracając uwagę na udaną aktywność ofensywną “Modzia”, który wziął udział w akcji bramkowej zespołu Grahama Pottera.
Zaglądamy do Niemiec. Pal Dardai niespodziewanie dał szansę gry w podstawowym składzie Dennisowi Jastrzembskiemu. Młodzieżowy reprezentant Polski spisał się jednak dość przeciętnie i zszedł w przerwie. Za to w 2. Bundeslidze w barwach Schalke dobrze sobie poczyna Marcin Kamiński, który daje radę w roli lewonożnego stopera. Ekipa z Gelsenkirchen ograła Paderborn (1:0). Warto jeszcze podkreślić, że sporo minut łapie ostatnio Jakub Piotrowski z Fortuny Duesseldorf, który po niezłych występach z ławki teraz otrzymał szansę od pierwszej minuty i nie zawiódł (1:0 z Aue).
Na koniec gratulujemy zwycięstw dwóm kadrowiczom: Karolowi Linettemu (74 minuty gry, 4:0 Torino z Salernitaną) oraz Tomaszowi Kędziorze (pełen mecz, 2:0 z Metalistem). Odnotujmy też kolejne minuty Kamila Piątkowskiego w barwach Salzburga (22 minuty, 3:1 z Tirolem).

Czy uważasz, że Rafał Gikiewicz powinien otrzymać szansę gry w reprezentacji Polski?

  • TAK73.70%
  • NIE26.30%

Przeczytaj również