"Pornografia, gó*no, chamstwo. Cofamy się w rozwoju". Kowalczyk bez ogródek o reprezentacji i Michniewiczu

"Pornografia, gó*no, chamstwo. Cofamy się w rozwoju". Kowalczyk bez ogródek o reprezentacji i Michniewiczu
Youtube
Wojciech Kowalczyk kolejny raz skomentował postawę Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Były reprezentant uważa, że taka gra nie pozwoli nam na rozwój w przyszłości.
Wojciech Kowalczyk nie należy do entuzjastów stylu, który zapewnił reprezentacji Polski awans do fazy pucharowej tegorocznych mistrzostw świata. Emerytowany piłkarz wielokrotnie podkreślał konieczność zmiany sposobu gry.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz ponownie zajął stanowisko w sprawie taktyki Czesława Michniewicza. "Kowal" skrytykował byłego selekcjonera i zarzucił mu marnowanie potencjału kadrowiczów.
- Niewiarygodne jak zawodowym sportowcom zostało wmówione, że są w gruncie rzeczy trochę niedołężni i osiągnęli coś tak niezwykłego, że po powrocie prezydent powinien ich wszystkich odznaczyć. Najlepszy piłkarz ligi hiszpańskiej i jeden z najlepszych piłkarzy ligi włoskiej sprowadzeni do poziomu Krychowiaka, boiskowej twarzy tego projektu - napisał w felietonie dla "Weszło.com".
- A prawda jest taka, że cofamy się w rozwoju. Za Brzęczka graliśmy często skandalicznie, ale teraz to nawet brakuje mi słów, by określić to, co widzę. Miał być pragmatyzm, a jest zwykły prymitywizm, ordynarne boiskowe chamstwo, pornografia wręcz, kopanina niewidziana w najgorszych zakamarkach B-klasy. Krótko mówiąc: gó*no - dodał.
- Po takim turnieju prędzej doczekamy się nowych Janikowskich niż Lewandowskich, choć może to błędne założenie, bo Janikowski choć kopie daleko, to jednak do celu, a u nas jedynym celem jest kopnąć byle dalej. Nie wiem, jakie dziecko miałoby się zakochać w futbolu, patrząc na to pokractwo - podsumował.
Kowalczyk podkreślił również, że sam styl ma gigantyczne znaczenie. Przekładanie wyniku ponad wszystko nie wróży bowiem niczego dobrego.
- Wyszliśmy z grupy po raz pierwszy od 36 lat? Fajnie, ale to świadczy źle o poprzednich ekipach i ogólnie o całym polskim futbolu, a nie dobrze o tej drużynie. Przez te wszystkie lata z grupy wychodziły takie zespoły jak Ukraina, Szwecja, Szwajcaria, Algieria, Grecja, Kostaryka, Irlandia czy - uwaga - Słowacja. Niektóre z nich niejeden raz - zauważył.
- Klasyczna gadka, że o stylu nikt nie będzie pamiętał. Faktycznie, nikt, teraz jak sobie myślę o meczu z Japonią w 2018 roku, to coś kojarzę, że ostatnie minuty były na mega intensywności, Japonia walczyła o remis jak lew, myśmy się bronili też jak lwy. Szła tam akcja za akcję, 120 kilometrów na liczniku, aż Grosicki nie wytrzymał i dostał skurczów. Było tak, nie? - ironizował.
- Nie chcę mi się nawet słuchać, że Michniewicz miał mało czasu. Selekcjoner Maroka objął ten zespół we wrześniu, zagrał trzy sparingi i wygrał grupę z Belgią i Chorwacją. My byśmy się zesr*li, a nie wygrali grupę z Belgią i Chorwacją, co zresztą udowodniła Liga Narodów, gdzie też się kładliśmy przed Belgami, bo przecież to Belgowie i nawet nie wolno nam myśleć o ich krzywdzie - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk02 Dec 2022 · 19:30
Źródło: Weszło.com

Przeczytaj również