Porwanie, klątwa na Mbappe i zagrożenie śmiercią. Potężna afera we Francji. "Pogba to zdrajca i tchórz"

Porwanie, klątwa na Mbappe i zagrożenie śmiercią. Potężna afera we Francji. "Pogba to zdrajca i tchórz"
Vlad1988 / Shutterstock.com
Zeznania Paula Pogby, w których oskarża swojego brata o udział w grupie przestępczej, która chciała wymusić na piłkarzu okup w wysokości trzynastu milionów euro, zszokowała sportową opinię publiczną. Brat zawodnika Juventusu nie pozostał dłużny...
Dochodzenie w sprawie, w której doniesienie złożył Paul Pogba ruszyło na początku sierpnia we Francji. Mistrz świata z 2018 roku zarzuca między innymi swojemu bratu, że podczas marcowego zgrupowania reprezentacji, wraz z uzbrojonymi kolegami, przetrzymywał go w mieszkaniu na terenie Paryża. W zamian za uwolnienie i spokój ówczesny piłkarz Manchesteru United miał zapłacić trzynaście milionów euro. Dlaczego akurat tyle? Bo zdaniem szantażystów właśnie przez trzynaście ostatnich lat grupa dyskretnie go chroniła i dbała o bezpieczeństwo.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nie byłoby w tej historii niczego nadzwyczaj szokujacego, w końcu zdarzają się porwania bogatych i wpływowych ludzi, gdyby nie to, że jednym z zaangażowanych w przestępcze działania miał być brat Paula Pogby. Mathias Pogba, bo o nim mowa, też próbował kariery piłkarskiej, błąkał się po niższych ligach, ale na poważnie nigdy w futbolu nie zaistniał. Często widywano go jednak w towarzystwie znacznie bardziej znanego brata, wydawało się, że ich relacje są więcej niż poprawne. Nikogo to zresztą nie mogło dziwić. Powszechnie spotykane jest, że właśnie bracia są jednymi z bliższych wspołpracowników gwiazd futbolu. To im mogą zaufać, powierzyć ważne sprawy, słuchać rad.

Uwięzienie podczas zgrupowania

Cała sprawa rozpoczęła się właśnie w marcu od uwięzienia Paula Pogby podczas zgrupowania reprezentacji. To jednak miało być przede wszystkim ostrzeżenie, a grupa pojawiła się później kilka razy w Manchesterze. Kluczowa była jednak wizyta w Turynie, do którego Paul przeniósł się z Wysp Brytyjskich. To wtedy wśród jednego z porywaczy miał rozpoznać swojego brata. Poprzez swoich prawników postanowił nadać bieg sprawie w prokuraturze, która wszczęła śledztwo, a piłkar o całej sprawie poinformował też klub.
W zeznaniach ujawnił, że ze swoimi znajomymi z dzieciństwa związany był od lat, szczodrze pomagał im finansowo, starał się wspierać i pomagać. Miarka się jednak przerwała jeszcze za czasów pobytu w Manchesterze. Francuskie media poinformowały, że Paul Pogba przekazał śledczym, iż z jego karty kredytowej zniknęło około 200 tysięcy euro, a piłkarz podejrzewał o to właśnie ludzi ze swojego otoczenia, którzy gdy tylko dowiedzieli się o wysuwanych oskarżeniach, mieli mu też grozić ujawnieniem kompromitujących materiałów.

Słowo przeciwko słowu

Zupełnie inną perspektywę przedstawia natomiast oskarżany przez Paula Mathias. Jego zdaniem zawodnik Juventusu jest zdrajcą, tchórzem i hipokrytą. Nie przejął się też zbytnio oświadczeniem wydanym przez prawników Paula, w którym informują, iż zachowanie Mathiasa ma być kontynuacją tego, co wcześniej zaplanował. "Hahahaha, stało się dokładnie to, na co czekałem: mój młodszy brat, w końcu pokazuje prawdziwą twarz. Zaczął od okłamywania policji" - napisał w mediach społecznościowych Mathias.
To jednak było zaledwie preludium. W kolejnych wiadomościach dodał: Paul, poprzez kłamstwa chciałeś zamknąć mi usta, sprawić, że trafię do więzienia. Podejrzewałem, że właśnie tak będziesz chciał zrobić. Pamiętaj, że moja wersja miała miejsce i w przeciwieństwie do ciebie posiadam wystarczająco dowodów na moje słowa i twoje kłamstwa.
Jego zdaniem w tej sprawie wcale nie chodzi o pieniądze. Co więcej, uważa, że przez działania swojego brata prawie poniósł śmierć. Zwraca też uwagę, że w pewne rzeczy został wplątany wbrew własnej woli. Wyraźnie brakuje jednak konkretów. Zapowiada jednak, że kiedy ujawni kolejne fakty, ludzie zobaczą prawdziwe oblicze Paula.

Szaman przeciwko Mbappe

W całą sprawę wbrew sobie został też wplątany Kylian Mbappe. Według relacji Mathiasa ma on posiadać pliki dźwiękowe, które są dowodami na to, że Paul miał zlecić szamanowi rzucenie klątwy na Kyliana. Oprócz tego zapowiada ujawnienie innych szokujących informacji na temat Paula oraz jego agentki, Rafaeli Pimienty. Jego zdaniem po tych rewelacjach opinia publiczna będzie musiała sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Paul zasługuje na miejsce w reprezentacji Francji i czy powinien być wzorem dla wielu młodych ludzi.
We wrześniu Francuzi rozegrają mecze Ligi Narodów, ale Pogby z powodu kontuzji w nich zabraknie. - Jesteśmy dopiero na początku sprawy. Nikt na razie nie złożył jeszcze zeznań w sądzie. W tym momencie bazujemy przede wszystkim na plotkach. Kocham Paula i mam nadzieję, że to sprawa nie doprowadzi do podważania jego pozycji w drużynie - skomentował Noel le Great, prezydent francuskiej federacji piłkarskiej.
Czy skończy się zatem tylko na pomówieniach i oskarżeniach w mediach? Teraz bardzo trudno to stwierdzić. Na razie cała sprawa opiera się przede wszystkim na słowach i głośnych zapowiedziach. Pozostaje czekać na konkrety, bo bez nich wygląda to wszystko na potężną, rodzinną awanturę z gangsterskimi wątkami w tle.

Przeczytaj również