Pozbawią PSG mistrzostwa Francji, a następnie odejdą za wielkie pieniądze? Pięć gwiazd Ligue 1 spoza Paryża

Pozbawią PSG mistrzostwa Francji, a następnie odejdą za wielkie pieniądze? Pięć gwiazd Ligue 1 spoza Paryża
Romain Biard/shutterstock.com
Na finiszu sezonu 2020/21 aż cztery zespoły pozostają w grze o mistrzostwo Francji. Po raz pierwszy od 2017 roku po tytuł może nie sięgnąć PSG. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, podobnie jak cztery lata temu, przyczyni się do tego kilka młodych gwiazd, które już za chwilę mogą święcić kolejne triumfy w największych europejskich klubach.
Paris Saint-Germain, Manchester City, Liverpool, Atletico Madryt - to wybrane kluby, w których z sukcesami występują dziś zawodnicy tworzący w rozgrywkach 2016/17 niesamowitą drużynę Monaco. Ostatnią, która zdetronizowała na ligowym podwórku PSG. To, czego dokonali kilka lat temu Kylian Mbappe, Bernardo Silva, Fabinho czy Thomas Lemar, może powtórzyć w tym roku sensacyjnie liderujące tabeli Ligue 1 Lille, rewelacyjne Monaco, jak również dotrzymujący kroku aktualnym mistrzom Olympique Lyon.
Dalsza część tekstu pod wideo
W oczekiwaniu na pasjonującą końcówkę sezonu wskazaliśmy kilku piłkarzy grających w czołowych klubach Ligue 1, którzy mogą już wkrótce pójść śladami swoich słynnych poprzedników.

Aurelien Tchouameni (Monaco)

Zaczynamy od prawdopodobnie najmniej znanego nazwiska w tym zestawieniu. Jeszcze mniej znanego, spieszymy jednak dodać.
W bieżącym sezonie rewelacyjny duet środkowych pomocników Monaco stworzyli sprowadzeni do Księstwa zimą ubiegłego roku - za łączną kwotę ponad 30 milionów euro - 22-letni Youssouf Fofana (ze Strasbourga) oraz o rok młodszy Aurelien Tchouameni (z Bordeaux). Ich nazwiska sporadycznie odnajdziesz na liście strzelców. W sposobie gry trenera Niko Kovaca dwójka młodych Francuzów odpowiada za przejęcie kontroli w kluczowej strefie boiska, a następnie dostarczanie piłki do zawodników ofensywnych.
Wraz z biegiem rozgrywek coraz mocniej błyszczy zwłaszcza Tchouameni. Dość napisać, że według danych statystycznych portalu “WhoScored.com” ten potężnie zbudowany młodzieżowy reprezentant kraju został uznany najlepszym zawodnikiem na murawie aż w trzech spośród czterech ostatnich ligowych występów. Tylko dwóch graczy w całej lidze notuje średnio więcej odbiorów piłki na mecz (3,5). Kiedy Monaco w wielkim stylu ograło kilka tygodni temu na wyjeździe Paris Saint-Germain (2:0), Tchouameni aż sześciokrotnie bezpośrednio pozbawiał piłki rywali i wraz z Fofaną całkowicie zdominował grę w środku pola.
Postępy rosłego pomocnika coraz uważniej mają śledzić skauci m.in. Manchesteru United i Chelsea. Jeśli Tchouameni zmieni latem barwy klubowe, wcale niewykluczone, że okaże się jeszcze droższy od sprzedanego trzy lata temu z Monaco innego zawodnika grającego na tej samej pozycji - Fabinho. Za Brazylijczyka Liverpool zapłacił równowartość 45 milionów euro.

Sven Botman (Lille)

Lewonożny środkowy obrońca zawsze będzie w cenie? A do tego taki, który jest bardzo młody, dobrze radzi sobie w pojedynkach powietrznych i jeszcze na dodatek imponująco poczyna sobie z piłką przy nodze?
Jeśli tak, wygląda na to, że w czołowych klubach Ligue 1 występuje obecnie aż dwóch zawodników o powyższym profilu. Benoit Badiashile z Monaco jest w ogóle najczęściej grającym w tym sezonie piłkarzem poniżej 20. roku życia w pięciu najsilniejszych ligach w Europie. Reprezentantowi Francji do lat 21 zdarzają się jednak indywidualne błędy. Co za tym idzie, bardziej gotowy do transferu na absolutnie najwyższy poziom wydaje się o rok starszy od Badiashile’a środkowy obrońca Lille, Sven Botman.
Holendra umieściliśmy w styczniu w gronie najlepszych zakupów ostatniego, letniego okna transferowego. Od tamtej pory nie tylko utrzymał on wysoką formę, ale w potencjalnie decydującym o losie mistrzowskiego tytułu wyjazdowym spotkaniu z Paris Saint-Germain (1:0) należał wręcz do najlepszych zawodników na murawie. Ta kariera w Ligue 1 może potrwać tylko sezon.

Jonathan David (Lille)

Nigdy nie oceniaj książki po okładce. Ani transferu po pierwszej połowie sezonu.
Powyższy wniosek ciśnie się na usta, obserwując poczynania kupionego latem ubiegłego roku z belgijskiego Gentu - za aż 27 milionów euro - kanadyjskiego napastnika aktualnego lidera Ligue 1. Rówieśnik Tchouameniego i Botmana, Jonathan David, czekał na pierwszego gola we francuskiej ekstraklasie aż do końcówki listopada. Tymczasem od początku bieżącego roku kalendarzowego trafił do siatki już ośmiokrotnie, zapewniając drużynie komplet punktów w kluczowych meczach przeciwko Rennes, Olympique’owi Marsylia (dwa gole) i wreszcie ostatnio na Parc des Princes.
Przykład Davida pokazuje, że na grę napastnika warto spoglądać szerzej niż wyłącznie przez pryzmat zdobywanych bramek. Choć niewysoki atakujący Lille nie wpisywał się na początku sezonu na listę strzelców, wielokrotnie brał udział w akcjach bramkowych zespołu. W tym przypadku nie można pisać zresztą o typowym snajperze. David notuje średnio jedno kluczowe podanie na spotkanie, a jego inteligentny sposób poruszania się pod bramką przeciwnika często stwarza podbramkowe okazje również partnerom.
Czy jedna udana połowa sezonu to nie za mało na następny transfer? Być może. Chyba, że reprezentant Kanady dołoży jeszcze na finiszu rozgrywek kolejne gole, a Lille sensacyjnie sięgnie po mistrzostwo kraju.

Houssem Aouar (Olympique Lyon)

Kto wie, czy piłkarzem z największym potencjałem w Ligue 1 nie pozostaje obecnie gracz notujący mocno średni sezon.
Niespełna 23-letni Houssem Aouar miał zmienić barwy klubowe już przed rokiem. Ofensywny pomocnik Olympique’u Lyon wydaje się zawodnikiem najmocniej przypominającym sposobem poruszania się po boisku Andreasa Iniestę. Nic zatem dziwnego, że mocno łączono go z transferem do Manchesteru City Pepa Guardioli. Ostatecznie plan spalił jednak na panewce, a wychowankowi Lyonu nie pomagają w tych rozgrywkach kontuzje. Ostatni uraz wykluczył go z udziału w fazie grupowej młodzieżowych mistrzostw Europy do lat 21, na które miał pojechać, mając już na koncie ubiegłoroczny debiut w seniorskim zespole narodowym.
Mimo problemów, Aouar nadal może pochwalić się dorobkiem pięciu ligowych bramek oraz trzech asyst. W porównaniu do poprzedniego sezonu (trzy gole, cztery asysty) w trwających rozgrywkach jest zresztą statystycznie w Ligue 1 bardziej decydujący. Ponadto, mniej drybluje. Częściej oddaje za to strzały (średnio 2,5 na mecz), a także popisuje się kluczowym podaniem (1,3 na spotkanie).
Nawet jeśli Olympique Lyon awansuje ostatecznie do Ligi Mistrzów, tym razem odejście Aouara wydaje się już absolutnie przesądzone. Ciekawe tylko dokąd.

Memphis Depay (Olympique Lyon)

Podobnie jak o Aouarze można napisać zresztą o jego klubowym koledze - z pewnością najbardziej znanym (może oprócz Ceska Fabregasa) piłkarzu grającym aktualnie we francuskiej ekstraklasie w innym klubie niż Paris Saint-Germain.
Memphis Depay pełni w tym sezonie w Lyonie podobną rolę jak Roberto Firmino w Liverpoolu, czyli napastnika często cofającego się po piłkę do linii pomocy lub zbiegającego do skrzydła, a następnie wypracowującego partnerom podbramkowe okazje. W całej lidze jedynie Angel Di Maria notuje średnio więcej kluczowych podań od Holendra (2,5 na mecz). Najbardziej korzystają na nich nominalni boczni napastnicy - Karl Toko Ekambi (12 goli) oraz Tino Kadewere (10 trafień). To sam Holender jest jednak zarówno najlepszym strzelcem (14 bramek), jak i najlepszym asystentem w drużynie (9 asyst).
Podczas gdy Aouar ma ważny kontrakt z Lyonem jeszcze przed dwa kolejne sezony, umowa Memphisa Depaya wygasa z końcem czerwca tego roku. Ronald Koeman w końcu dopnie swego czy może szykuje się wielka niespodzianka?
Kogo typujecie na mistrza Francji sezonu 2020/21? I co ważniejsze - które gwiazdy Ligue 1 staną się waszym zdaniem w tym roku bohaterami spektakularnych transferów?

Przeczytaj również