Prezes FC Barcelony komentuje zamieszanie ws. Arthura Melo. "To niedopuszczalne! Nie podał żadnego powodu"

Już za tydzień piłkarze FC Barcelony podejmą Napoli w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nastroje w obozie hiszpańskiej ekipy nie są jednak najlepsze.

Niedawno drużyna prowadzona przez Quique Setiena straciła mistrzostwo Hiszpanii na rzecz Realu Madryt. Na uraz narzeka Antoine Griezmann, a do Katalonii nie wrócił Arthur.

Brazylijczyk przez długi czas nie zgadzał się na transfer do Juventusu. Ostatecznie przystał na ofertę "Starej Damy", a "Blaugrana" wymieniła go na Miralema Pjanicia. 23-latek miał jednak pomóc Barcelonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Niespodziewanie piłkarz pojechał do Brazylii bez żadnego porozumienia z klubem. Przekazał jedynie, że nie zamierza więcej występować w barwach katalońskiej drużyny. Teraz do całej sprawy odniósł się prezes wicemistrzów Hiszpanii, Josep Maria Bartomeu.

- To niedopuszczalne, całkowity brak dyscypliny. Nie ma żadnego powodu, aby usprawiedliwiać takie zachowanie. Powinien wrócić do kolegów na mecze Ligi Mistrzów - powiedział Bartomeu.

- Będzie pewien rodzaj sankcji finansowych. Nie podał żadnego powodu. Powiedział jedynie, że jest w Brazylii i to jego decyzja, iż do nas nie wróci - zakończył.