Prezydent FC Barcelony odpowiedział na zarzuty Bayernu ws. polityki transferowej. "Dostrzegłem ignorancję"

Joan Laporta zabrał głos w sprawie transferów dokonywanych przez FC Barcelonę. "AS" opublikował wywiad, w którym prezydent katalońskiego klubu odpowiada na zarzuty między innymi ze strony Bayernu Monachium.
FC Barcelona intensywnie działa podczas letniego okienka transferowego. Klub z Camp Nou sfinalizował już przeprowadzkę Roberta Lewandowskiego, Julesa Kounde czy Andreasa Christensena. Może również sięgnąć po Bernardo Silvę, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Znaczne wydatki ze strony "Dumy Katalonii" są przyczyną licznych głosów krytyki. Rozrzutność FC Barcelony krytykują między innymi Gary Neville czy członkowie zarządu Bayernu Monachium.
Teraz głos w sprawie zabrał Joan Laporta. "AS" opublikował wywiad, w którym prezydent katalońskiego klubu odpowiedział na stawiane zarzuty.
- Komentarze ze strony Bayernu? Zauważyłem pewną ignorancję i brak informacji ze strony niektórych odpowiedzialnych, niektórzy nawet zniekształcili rzeczywistość. W Monachium muszą lepiej sprawdzać swoje konta - dostali dużo pieniędzy z transferu Lewandowskiego - powiedział Laporta.
- Widzę, że niektórzy rywale trochę martwią się o to, jak działamy. Szanuję wszystkie opinie, ale widać, że są zaniepokojeni. To dobrze - to znaczy, że znów stajemy się konkurencyjni. Do zobaczenia na boisku - dodał.
- Nie ma powodu do obaw. Co więcej, wszyscy, którzy są zaskoczeni naszą aktywnością, mogą zaskoczyć się jeszcze mocniej - podsumował prezydent "Dumy Katalonii".
Według portalu "Transfermarkt" FC Barcelona wydała 153 miliony euro na dotychczasowe wzmocnienia. Z tytułu transferów z klubu zarobiła 23 - 20 milionów euro po sprzedaży Philippe Coutinho do Aston Villi, natomiast 3 miliony euro w związku z wypożyczeniem Trinaco do Sportingu.