Prokurator zażądał kary dla Karima Benzemy. Wiadomo, co grozi gwieździe Realu Madryt

Napastnik miał namawiać kolegę z kadry do tego, aby zapłacił szantażystom, grożącym ujawnieniem sekstaśmy z udziałem Valbueny. Wszystko skończyło się wyrzuceniem Benzemy z reprezentacji na kilka lat.

Ostatecznie napastnik wrócił do drużyny narodowej przed EURO 2020, ale cała sprawa mogła też mieć dla niego znacznie poważniejsze konsekwencje. We Francji ruszył bowiem proces, w którym wśród oskarżonych znalazł się piłkarz Realu.

- Kiedy Benzema powiedział mi, że chce ze mną porozmawiać, nie sądziłem, że chodzi o tą sprawę. Byłem w szoku. Nalegał, żebym spotkał się z osobą, która miała być pośrednikiem. To był jego zaufany człowiek, Karim Zenati. Był bardzo natarczywy - mówił Valbuena przed sądem.

Snajper "Królewskich" nie stawił się na rozprawie, jest jedynie reprezentowany przez adwokatów. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności, ale wygląda na to, że kara będzie mniejsza.

Podczas czwartkowej rozprawy z wnioskiem o uznanie Benzemy winnym wystąpił prokurator. Domaga się on dziesięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu, a także grzywny w wysokości 75 tysięcy euro.

Sąd może oczywiście wydać wyższy wyrok, ale wydaje się to dość mało prawdopodobne. Ostateczny werdykt w całej sprawie ma zostać ogłoszony już w piątek.