Przegląd Sportowy gorzko ocenił słowa Michniewicza. Poszło o krytykę legendy futbolu. "Odklejka"

Przegląd Sportowy gorzko ocenił słowa Michniewicza. Poszło o krytykę legendy futbolu. "Odklejka"
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
"Przegląd Sportowy Onet" gorzko odniósł się do krytycznych słów Czesława Michniewicza, które skierowano w stronę Lothara Matthausa. Legenda niemieckiej piłki oceniała poczynania Polaków na MŚ 2022, co nie spodobało się selekcjonerowi.
W trakcie mistrzostw świata w Katarze "Przegląd Sportowy Onet" sięgnął po opinie Lothara Matthausa. Niemiec komentował spotkania i postawę reprezentacji Polski. Często nie szczędził gorzkich słów - między innymi zwracał uwagę na archaiczny sposób budowania akcji.
Dalsza część tekstu pod wideo
O opinie legendy futbolu zapytano samego Czesława Michniewicza. Selekcjoner odciął się o krytyki i uznał wypowiedzi Matthausa za śmieszne.
- W Niemczech nikt go poważnie nie traktuje i dlatego cytowany jest u nas. (...) Ta gwiazda niemieckiej piłki grała w reprezentacji i to było zarzynanie tępym nożem - rzucił trener w rozmowie dla Radia ZET.
Słowa te wzburzyły "Przegląd Sportowy Onet", który ostro zareagował. Maciej Szmigielski opublikował artykuł, w którym na wierzch zostały wyciągnięte powiązania Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem oraz nikłe osiągnięcia selekcjonera.
- Szkoda, że selekcjoner reprezentacji Polski nie ma takich wymagań wobec gry Biało-Czerwonych, jak ma wobec eksperta największej niemieckiej gazety oraz stacji telewizyjnej transmitującej mecze Bundesligi. Pewnie Niemcy woleliby kogoś lepszego od ich rekordzisty pod względem spotkań w reprezentacji (150), rozegranych meczów w finałach mistrzostw świata (25) czy występów na mundialach (5), ale nie mogą nikogo znaleźć, bo wszystkie te rekordy należą właśnie do Matthaeusa - napisano.
- Na drugim miejscu w wyborze młodzieżowego słowa 2022 r. znalazła się "odklejka", idealnie pasująca do sytuacji, gdy przeciętny bramkarz Amiki Wronki podważa dokonania jednego z najsłynniejszych piłkarzy świata. Oczywiście każdy ma prawo oceniać każdego, ale jednak takie słowa o zawodniku wybranym w 1991 r. najlepszym piłkarzem świata, brzmią po prostu śmiesznie, że przy takim eufemizmie pozostaniemy. Tym bardziej że wygłasza je ktoś, kto zagrał kilka meczów w ekstraklasie - dodano.
- Widocznie selekcjoner reprezentacji Polski uznał, że ma prawo oceniać kogoś, tylko dlatego, że jego lista sukcesów i jest zdecydowanie krótsza od największego osiągnięcia Michniewicza, czyli kilkuset rozmów z "Fryzjerem". Najwyraźniej były reprezentant Niemiec zyskałby uznanie w oczach Michniewicza, gdyby na koncie miał rozmowę z szefem piłkarskiej mafii w przerwie meczu, a nie "tylko" Złotą Piłkę - podsumowano.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk08 Dec 2022 · 15:48
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również