Real Madryt znokautował Barcelonę! "Królewscy" wjechali do finału Pucharu Króla. Koncert na Camp Nou [WIDEO]

Real Madryt znokautował Barcelonę! "Królewscy" wjechali do finału Pucharu Króla. Koncert na Camp Nou [WIDEO]
fot. pressinphoto/Pressfocus.pl
Real Madryt zagra w finale Pucharu Króla! W decydującym spotkaniu podopieczni Carlo Ancelottiego rozbili FC Barcelonę 4:0 (1:0). Hattrickiem popisał się Karim Benzema.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przed pierwszym gwizdkiem w środowy wieczór lepsze nastroje mieli sympatycy FC Barcelony. Ich zespół wcześniej wygrał z Realem Madryt (1:0), czym wykonał duży krok w stronę awansu.
Po rozpoczęciu spotkania "Duma Katalonii" nadal miała pewną przewagę nad rywalami. Chociaż brakowało jej klarownych sytuacji, to częściej wychodziła z inicjatywą oraz zakładała agresywny pressing, z którym przyjezdni nie potrafili sobie poradzić.
W 10. minucie przed niezłą szansą stanął Sergi Roberto, ale jego strzał został zablokowany jeszcze przed linią bramkową. Co więcej, żaden z zawodników gospodarzy nie zdołał dopaść do odbitej piłki.
W dalszej części meczu atmosfera była regularnie podgrzewana. Dochodziło do licznych scysji między zawodnikami, po żółtej kartce dostali Vinicius Jr. oraz Gavi. Napomniano także Xaviego, który głośno krytykował decyzje arbitra.
W samej końcówce pierwszej połowy Real zdołał jednak wyjść na prowadzenie. Goście skutecznie uśpili czujność FC Barcelony i wyszli z popisową kontrą. Chwilę wcześniej Robert Lewandowski oddawał strzał, a zanim "Duma Katalonii" zdołała się obudzić, Vinicius Jr. pakował piłkę obok bezradnego bramkarza.
O ile do przerwy spotkanie było wyrównane i zacięte, o tyle po zmianie stron rozpoczął się absolutnie jednostronny koncert. Wielkie strzelanie kontynuował Karim Benzema. Najpierw Francuz otrzymał świetne podanie od Luki Modricia i spokojnie wykończył całą akcję.
W 58. minucie było już właściwie po meczu, bowiem gra gospodarzy waliła się na oczach tysięcy widzów. Franck Kessie popełnił niefrasobliwy faul we własnym polu karnym, co otworzyło kolejną szansę przed Benzemą. Doświadczony napastnik nie miał najmniejszych problemów ze zdobyciem dubletu, pewnie wykorzystując "jedenastkę".
FC Barcelona miała zaś problemy ze stworzeniem jakiejkolwiek akcji. Niewidoczny "Lewy", kompletnie niezorganizowana linia pomocy i nieszczelna defensywa była przepisem na klęskę. W 81. minucie skorzystał z tego - kompletując hattricka - Benzema, któremu asystował Vinicius Jr.
Wobec sportowej niemocy "Dumy Katalonii" emocje dostarczyły inne zdarzenia. Na kilka minut przed końcem spotkania doszło do scysji z udziałem brazylijskiego skrzydłowego, który został bezkompromisowo przewrócony przez rywala. Tym samym w odstępie kilkunastu sekund kartki zobaczyli Ronald Araujo, David Alaba oraz Alejandro Balde.
Ostrzejszy fragment gry nie wpłynął jednak na końcowe rozstrzygnięcie. FC Barcelona nie zdołała strzelić nawet kontaktowego gola i ostatecznie została rozbita aż 0:4 (0:1). Real Madryt wygrał w dwumeczu 4:1 (0:1, 4:0) i w finale Pucharu Króla zmierzy się z Osasuną.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk05 Apr 2023 · 22:54
Źródło: własne

Przeczytaj również