Real Madryt wycenił Kyliana Mbappe oraz Erlinga Haalanda. "Królewscy" są w stanie wyłożyć fortunę

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że po zakończeniu obecnego sezonu na Santiago Bernabeu zawita jedna z największych gwiazd młodego pokolenia. Drużyna potrzebuje świeżej krwi w ofensywie, aby znów liczyć się w walce o najcenniejsze trofea.

Niedawno radio "Cadena SER" poinformowało, że głównym celem transferowym "Królewskich" stał się Erling Haaland. Nieco inne doniesienia przedstawia dziennikarz "Marki", Carlos Carpio.

Jego zdaniem numerem jeden na liście życzeń Realu wciąż jest Kylian Mbappe. Hiszpanie czekają na decyzję skrzydłowego w sprawie przyszłości. Obecnie negocjuje on nową umowę z PSG.

Jeżeli poinformuje francuski klub o chęci odejścia i odmówi podpisania kontraktu, Real zamierza wkroczyć do akcji. W Madrycie wycenili już piłkarza. Uważają, że wart jest 180 milionów euro.

To maksymalna kwota, jaką "Los Blancos" są w stanie wyłożyć na tę transakcję. Na razie zabezpieczyli na poczet transferu 125 milionów euro. Dodatkowe pieniądze pochodzić będą z możliwych transferów Raphaela Varane'a lub któregoś z ofensywnych graczy. W przedniej formacji pewny miejsca w klubie na przyszły sezon może być tylko Karim Benzema.

Jeśli Mbappe zdecyduje się na pozostanie w Paryżu lub PSG nie zgodzi się na zaproponowaną przez Real kwotę, Hiszpanie zajmą się transferem Haalanda. Na Norwega są skłonni wydać łącznie 150 milionów euro. To duża suma, ale w Madrycie wierzą, że będzie to trafiona inwestycja, szczególnie w porównaniu do 120 milionów euro, wydanych na pozyskanie Edena Hazarda.