Real Madryt znów przegrał z Szachtarem Donieck! Absolutna komedia w obronie "Królewskich"

Real Madryt znów przegrał z Szachtarem Donieck! Absolutna komedia w obronie "Królewskich"
Screen z TV
Real Madryt znacznie skomplikował swoją sytuację w fazie grupowej Ligi Mistrzów. "Królewscy" przegrali na wyjeździe z Szachtarem Donieck 0:2. Przy pierwszym golu dla gospodarzy fatalnie zachowali się Raphael Varane oraz Ferland Mendy. Trzy punkty w Moskwie zgarnął ponadto Red Bull Salzburg.
Dalsza część tekstu pod wideo
Real Madryt był żądny rewanżu za sensacyjną porażkę w pierwszej kolejce fazy grupowej. W Madrycie Szachtar zwyciężył wówczas 3:2. Wygrana zapewniłaby podopiecznym Zinedine'a Zidane'a miejsce w 1/8 finału.
"Królewscy" byli faworytami i niewiele brakowało, aby błyskawicznie wyszli na prowadzenie. Już w piątej minucie Karim Benzema świetnie obsłużył Marco Asensio, ale Hiszpan trafił jedynie w słupek. Jeszcze w pierwszym kwadransie również francuski napastnik mógł pokonać Trubina, lecz uderzył w środek bramki.
Golkiper gospodarzy popisał się znakomitą interwencją w 30. minucie. Wówczas po raz kolejny bliski szczęścia był Asensio - w tej sytuacji trudno mu coś zarzucić, bo uderzył niemal w samo okienko, obrona Trubina była jednak jeszcze lepsza.
Bezbramkowy remis utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie Real nadal był stroną przeważającą, lecz nie potrafił udokumentować to za pomocą gola. W 57. minucie na prowadzenie niespodziewanie wyszedł natomiast Szachtar.
Ukraińcy wyprowadzili kontrę, która okazała się kluczowa dla losów meczu. Wydawało się, że z akcji nic już nie wyjdzie, lecz fatalne nieporozumienie zaliczyli Ferland Mendy oraz Raphael Varane. Wykorzystał je Dentinho.
Hiszpanie starali się odpowiedzieć, ale ich ataki były niedokładne. Szachtar coraz częściej kontrował natomiast rywali. I właśnie jeden z takich kontrataków przypieczętował wygraną gospodarzy.
W 82. minucie po indywidualnej akcji rezultat ustalił Manor Solomon. Izraelczyk precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego podwyższył prowadzenie mistrzów Ukrainy.
Wygrana Szachtara 2:0 sprawiła, że Ukraińcy mają siedem punktów i dzięki lepszemu bilansowi spotkań bezpośrednich wyprzedzają Real. "Królewscy" spadli na trzecie miejsce i może się zdarzyć, że nawet wygrana w ostatniej kolejce nie da im awansu.
W spotkaniu grupy A szanse na awans przedłużyli piłkarze Red Bulla Salzburg. Austriacy w meczu dwóch drużyn, które wcześniej w tym sezonie Champions League jeszcze nie wygrały, pokonali 3:1 Lokomotiw Moskwa.
W składzie gospodarzy od pierwszej minuty wystąpił Maciej Rybus. Zabrakło Grzegorza Krychowiaka, który zdaniem rosyjskich mediów zaraził się koronawirusem.
Bohaterem Red Bulla Salzburg został Mergim Berisha. W pierwszej połowie 22-latek ustrzelił dublet. Najpierw przytomnie zachował się w podbramkowym zamieszaniu, a później wykorzystał prostopadłe podanie Koity.
Nadzieje Rosjan odżyły w 79. minucie. Wówczas Anton Mirańczuk wykorzystał rzut karny. Radość gospodarzy trwała jednak wyjątkowo krótko.
Już dwie minuty później fatalną stratę zanotował Murilo, co wykorzystał Karim Adeyemi. Wygrana Salzburga oznacza, że Austriacy wciąż mają nadzieję na awans. Z tego wyniku z pewnością cieszą się jednak również zawodnicy Atletico Madryt, którzy mają wszystko w swoich rękach. Do szczęścia wystarczy im jedno zwycięstwo w dwóch ostatnich spotkaniach.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Dec 2020 · 20:49
Źródło: własne

Przeczytaj również