Real Madryt zrehabilitował się za ostatnie wpadki. Dublet Karima Benzemy, gol i asysta Edena Hazarda [WIDEO]

W sobotnim spotkaniu na ławce rezerwowych zabrakło krytykowanego ostatnio Zinedine'a Zidane'a, który nabawił się koronawirusa. U zawodników Realu od początku widać było sportową złość i chęć zwycięstwa.

W 14. minucie bliski zdobycia bramki był Karim Benzema. Z pierwszym uderzeniem Francuza świetnie poradził sobie Pacheco, dobitka wylądowała na słupku. Niedługo później i tak było 1:0 dla Realu. Po dośrodkowaniu Toniego Kroosa z rzutu rożnego mnóstwo miejsca miał Casemiro i pewnie umieścił piłkę w siatce.

Strzelony gol wyraźnie podbudował mistrzów kraju. Świetną okazję na podwyższenie rezultatu miał Ferland Mendy, lecz za długo zwlekał z oddaniem strzału. Dobrej sytuacji nie wykorzystał także Eden Hazard.

W końcówce pierwszej połowy Belg wreszcie pokazał klasę. Najpierw po jego podaniu do siatki trafił Benzema, a później skrzydłowy sam wpisał się na listę strzelców, korzystając z przechwytu i świetnego zagrania Kroosa.

Od początku drugiej połowy Deportivo Alaves dążyło do gola kontaktowego. Courtois radził sobie ze strzałami Sainza oraz Joselu, ale po kolejnym uderzeniu tego ostatniego musiał skapitulować.

Mimo straconej bramki przewaga Realu w tym spotkaniu nie podlegała dyskusji. W 70. minucie dublet ustrzelił Benzema, ładnie schodząc z lewej strony do środka boiska.

W końcówce lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy byli bliscy pokonania Courtoisa po raz drugi, ale wynik 4:1 już się nie zmienił. Dzięki wygranej Real zbliżył się na cztery punkty do liderującego Atletico. Rozegrał jednak dwa mecze więcej od lokalnego rywala.