Rivaldo oglądał mecze polskiej Ekstraklasy. Wrażeniami podzielił się ze swoim synem
Youtube
Autor:Daniel Makarewicz22 sty 2021 | 16:17
Rivaldinho, syn słynnego Rivaldo, był gościem programu "Po Gwizdku". Piłkarz Cracovii przyznał, że jego ojciec śledzi poczynania "Pasów" w PKO Ekstraklasie. - On stara się być na bieżąco - oznajmił w rozmowie z Sebastianem Staszewskim.
Brazylijski napastnik do Cracovii trafił za 300 tys. euro w sierpniu 2020 roku. Do tej pory zagrał dla "Pasów" w 16 spotkaniach. Zdobył w nich jedną bramkę. Jak się okazuje, poczynania piłkarza uważnie śledzi jego ojciec - Rivaldo.
- Tak, on ogląda większość meczów Cracovii. Różnica pomiędzy Polską, a Brazylią to siedem godzin, więc czasem w trakcie naszych meczów śpi. Ale stara się być na bieżąco - przyznał gracz "Pasów".
Jak twierdzi Rivaldinho, jego ojciec obserwując zmagania w PKO Ekstraklasie zwrócił uwagę na fizyczny styl gry i... stadiony, na których rozgrywane są mecze.
- Na początku wydawało mu się, że polska liga i rumuńska są identyczne, ale teraz uważa inaczej. Styl jest inny. Polska liga jest znacznie trudniejsza pod względem fizycznym - dodał.
- Był pod dużym wrażeniem wszystkich nowych stadionów z pięknymi murawami. Mówił, że to bardzo dobre rozgrywki. Radził mi, żebym szybko się zaadoptował i wszystko będzie dobrze. Dodał, że zrobiłem dobry krok - zaznaczył.
Co ciekawe - Rivaldo planuje przylot do Polski. Chce zobaczyć występ swojego syna w barwach Cracovii.
- Rozmawialiśmy przed chwilą. Pytał mnie o sytuację w Polsce. Przez koronawirusa nie widzieliśmy się przez rok. Ja tęsknię za nim, a on za mną. Mam nadzieję, że niedługo przyjedzie do Krakowa. On chce przyjechać, by obejrzeć mecz - zakończył.
Polska liga jest bardziej fizyczna od np. rumuńskiej, bo tam używają takiego aspektu jak technika, a u nas laga do przodu i albo się przepcha, albo nie.
Akurat Cracovia gra nieźle, ale jakby zobaczył mecze Podbeskidzia albo Lechii Gdańsk to by pomyślał ze to 6 liga angielska. Kopanina długa laga i walka w powietrzu
1) Trochę obawiałem się jego wypowiedzi, po przeczytaniu tytułu, ale nie jest źle.
2) Co jak co, ale stadionów nie musimy się wstydzić. Poziom piłkarski meczów swoją drogą.
3) Fajnie, że syn takiej gwiazdy może grać i piłkarsko rozwijać się w naszym kraju.
4) Tato niech przyjeżdża do nas, kiedy tylko zechce. A syn, niech się ogrywa, promuje, przy okazji będąc reklamą dla naszych rozgrywek. Życzę mu jak najlepiej.
5) nie mam nic przeciwko, żeby więcej młodych dzieci byłych gwiazd futbolu do nas zawitało. Lepsi młodzi, perspektywiczni zawodnicy, niż starsi, zużyci, bez formy i na emeryturze.
~Czytających pozdrawiam!
0
1) Trochę obawiałem się jego wypowiedzi po przeczytaniu tytułu, ale nie jest źle.
2) Co jak co, ale stadionów akurat nie musimy się wstydzić. Poziom piłkarski meczów swoją drogą.
3) Fajnie, że syn takiej gwiazdy może grać i piłkarsko rozwijać się w naszym kraju.
4) Tato niech przyjeżdża do nas, kiedy tylko zechce. A syn, niech się ogrywa, promuje, przy okazji będąc reklamą dla naszych rozgrywek. Życzę mu jak najlepiej.
5) Nie mam nic przeciwko, żeby więcej młodych dzieci byłych gwiazd futbolu do nas zawitało. Lepsi młodzi, perspektywiczni zawodnicy, niż starsi, zużyci, bez formy i na emeryturze.
~Czytających pozdrawiam!
Pewnie wybrał Polskę, bo słaba liga i będzie często grał. Nie pomylił się, ale jest jeszcze 2 aspekt - beznadziejni trenerzy, którzy niczego go nie nauczą.
Co z tego, że będzie bestialsko kiwał drewnianych p0laków, jak piłkarsko będzie stał w miejscu. Może lepszym kierunkiem byłby beniaminek w lidze holenderskiej. Mniej gry, ale nauka lepsza.