Robert Podoliński wskazał największego nieobecnego w polskiej kadrze. "Takiego zawodnika brakło nam na EURO"

Po ogłoszeniu powołań sporo było dyskusji na temat nominacji dla Nicoli Zalewskiego. Młody zawodnik AS Romy nieźle prezentował się w okresie przygotowawczym i choć na razie jest dość daleko od pierwszego składu "Giallorossich", to Paulo Sousa postanowił bliżej się mu przyjrzeć.

Według Roberta Podolińskiego w miejsce Zalewskiego mógł zostać powołany Marcin Cebula. Trener, a obecnie ekspert "TVP Sport" uważa, że wszechstronność gracza Rakowa bardzo przydałaby się w kadrze.

- Do tej pory trener Sousa, chociażby w przypadku Kozłowskiego, pokazał, że ma bardzo dobre rozeznanie wśród młodych polskich piłkarzy. Tam też było zdziwienie, a potem zachwytom nie było końca. Fajnie, że jedzie kolejny młody zawodnik, bardzo mi się to podoba - powiedział Podoliński w programie "Moc Futbolu" na "Kanale Sportowym".

- Jestem zdziwiony w kontekście innego nazwiska. Naprawdę widziałbym w kadrze Marcina Cebulę. Ostatnio miałem przyjemność oglądać go w Kazaniu. To facet, pod którym podpisałbym się w tej chwili dwoma rękami - podkreślił.

- Absolutnie widziałbym go w kadrze, chociaż nie wiem, czy kosztem Zalewskiego. To jest jednak nazwisko, które we mnie budzi najwięcej znaków zapytania pod względem przydatności do reprezentacji - ocenił.

- W systemie, w którym chce grać Sousa, Cebula mógłby grać na kilku pozycjach. To po prostu dobry piłkarz. Tego typu zawodnika zabrakło nam na EURO 2020. Mieliśmy sporo graczy zadaniowych, a mało kreatorów gry i piłkarzy, którzy byliby w stanie stworzyć przewagę grą jeden na jednego - zakończył.