Ronaldo już z rekordami, Mascherano i Marquez w kolejce. Kto przejdzie do historii po mistrzostwach świata w Rosji?

Ronaldo już z rekordami, Mascherano i Marquez w kolejce. Kto przejdzie do historii po mistrzostwach świata w Rosji?
CP DC Press / shutterstock.com
Rekordy są po to, żeby je pobić. Po to, aby przekraczać kolejne granice ludzkich możliwości. Podczas mistrzostw świata w Rosji do historii przeszło już kilka wyczynów, a minął zaledwie tydzień od rozpoczęcia turnieju. Jednak skupmy się również na tych, które przed nami, i które czekają na pobicie przez następców.
Najlepszym strzelcem w historii mundialu jest robiący pamiętne salto po każdym golu Miroslav Klose, który ma na koncie 16 bramek. Tuż za nim znajduje się Brazylijczyk Ronaldo, mający o jedno trafienie mniej, a następny jest równie legendarny Gerd Müller z 15 golami.
Dalsza część tekstu pod wideo
Najwięcej rozegranych turniejów ma Niemiec Lothar Matthäus oraz Meksykanie - Antonio Carbajal i Rafael Márquez, którzy wystąpili w pięciu turniejach mistrzowskich. Również w pięciu mundialach wziął udział Gianluigi Buffon, jednak w 1998 roku był tylko rezerwowym i ani razu nie pojawił się boisku.
Z kolei najstarszym zawodnikiem biorącym udział w mistrzostwach świata jest bramkarz Faryd Mondragón, który mając 43 lata i 3 dni stanął między słupkami Kolumbii w 2014 roku. Jednak ten rekord, jak i wiele innych mogą zostać pobite już podczas turnieju w Rosji! Czy będziemy tego świadkami?

Naj Cristiano i rekordowa Rosja

W pojedynku Portugalii z Hiszpanią Cristiano Ronaldo dołączył do wąskiego grona zawodników, którzy strzelali przynajmniej jedną bramkę na czterech kolejnych mistrzostwach. Wcześniej dokonali tego tylko Pelé, Uwe Seeler i Miroslav Klose.
Portugalczyk stał się również najstarszym zawodnikiem w historii mundialu, który ustrzelił hat-tricka – 33 lata i 130 dni. Na domiar wszystkiego po środowym starciu z Maroko, w którym zdobył zwycięskiego gola, zapisał się w historii jako najlepszy europejski strzelec reprezentacji narodowych! Mając 85 bramek, wyprzedził legendarnego Ferenca Puskasa. Rekord świata dzierży niezmiennie Irańczyk Ali Daei, który ma na swym koncie 109 trafień. Czy „CR7” jest w stanie choć zbliżyć się do tego imponującego wyniku?
Mecz otwarcia pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską też przyniósł dwa rekordy. Zwycięstwo gospodarzy 5:0 jest największym rozpoczynającym zwycięstwem w dziejach. Poprzedni wynik należał do Brazylijczyków, którzy w 1950 roku pokonali Meksyk 4:0.
Strzelec już trzech mundialowych goli Denis Czeryszew został natomiast pierwszym piłkarzem, który na inaugurację trafił do siatki jako wchodzący z ławki. Nie było jeszcze mistrzostw świata, w którym rezerwowy strzeliłby gola w spotkaniu otwierającym turniej.
Natomiast wspomniany już reprezentant Meksyku Rafa Márquez w spotkaniu z Niemcami dołączył do wąskiego grona piłkarzy, którzy wystąpili na pięciu mistrzostwach świata.

39-latek tym samym stał się czwartym najstarszym zawodnikiem z pola, a ustępuje jedynie Stanleyowi Mathhewsowi, Angelowi Labrunie oraz Rogerowi Milli, który również jest najstarszym strzelcem gola w historii – 42 lata.

Oldboy oraz brutale mundiali

Jeśli egipski golkiper Essam El-Hadary choć na minutę wybiegnie na boisko w spotkaniu z Arabią Saudyjską, to stanie się automatycznie najstarszym uczestnikiem mundialu w wieku 45 lat!
Co prawda w obu poprzednich starciach między słupkami stanął Mohamed El-Shenawy, który został m.in. najlepszym zawodnikiem spotkania z Urugwajem, także szanse „seniora” są dość mizerne. Jednak Egipcjanie już nie mają szans na wyjście z grupy, więc być w może w pojedynku „o pietruszkę” szkoleniowiec „Faraonów” wpuści go na plac gry?
Jeżeli Rafa Márquez z kolei dostanie żółtą, bądź czerwoną kartkę, to będzie miał ich najwięcej w historii. Do tej pory, wspólnie z Zinedine'em Zidane'em i Cafu, ma na swym koncie 6 kartoników (5 żółtych, 1 czerwony).
Równie często (5-krotnie) karany był żółtymi kartkami Javier Mascherano, który znalazł się w składzie Argentyny na tegoroczny mundial. Gdyby były gracz Barcelony został ukarany ponownie, to zgromadzi ich najwięcej, wspólnie z Cafu.
Podobnie jest w przypadku Tima Cahilla, który ma w swym dorobku 5 kartek (4 żółte i 1 czerwona). Jeszcze jedna kara od sędziego i dołączy do kręgu kartkowych „barbarzyńców”. 38-latek ma jednak przed sobą jeszcze jeden rekord do pobicia, z pewnością bardziej chlubny.

Gole chwały i Belgijski Hiszpan

Jeśli Cahill zdobędzie przynajmniej jednego gola podczas obecnego czempionatu, to dołączy do wspomnianych wyżej rekordzistów, którym udał się ten wyczyn w czterech różnych turniejach. Pelé, Seeler, Klose, a teraz jeszcze Ronaldo, to grupa jakże szacowna.
Cahill już 4 lata temu pokazał, że potrafi strzelać przepiękne bramki.
Najlepszym strzelcem w historii turnieju ma szansę stać się Niemiec Thomas Müller, który jeżeli strzeli w Rosji 7 goli, to wyprzedzi swojego rodaka Miro Klose. Obecnie ma w swym dorobku 10 trafień i choć Niemcy przegrali pierwszy mecz z Meksykiem, to jednak ten cel nie jest wcale taki nierealny.
W przypadku gdy Argentyna zdobędzie mistrzostwo świata, wygrywając po drodze pozostałe 6 meczów, to wspomniany już Mascherano będzie miał na swym koncie tyle samo mundialowych zwycięstw, co obecny rekordzista Klose – 17.
„Albicelestes” oraz kadra Niemiec dzierżą wspólny rekord odnośnie największej liczby wygranych konkursów rzutów karnych - 4. Każda więc zwycięska seria „jedenastek” w turnieju w Rosji da im samodzielne prowadzenie w tej kategorii.
Warto także wspomnieć, że wszyscy trenerzy, którzy zdobywali mistrzostwo świata, prowadzili reprezentacje swoich ojczystych krajów. Z faworyzowanych drużyn wszystkie mają szkoleniowców rodzimych, za wyjątkiem... Belgii.
Roberto Martinez jest Hiszpanem, tak więc zdobywając z „Czerwonymi Diabłami” Puchar Świata przejdzie do historii jako jedyny, który prowadzi reprezentację innego kraju. To samo dotyczy oczywiście innych zespołów, które dowodzone są przez trenerów zza granicy.

Nieśmiertelny „Szpaku” oraz rekord oglądalności

Warto również przypomnieć o innym ważnym rekordzie mistrzostw świata, ale nie rozgrywanym na piłkarskich boiskach, a mającym polski akcent. Nasz legendarny komentator Dariusz Szpakowski właśnie pobił rekord świata komentatorów sportowych, dla którego jest to 11-sty turniej z rzędu!
Skomentował mecz Portugalii z Hiszpanią, Niemiec z Meksykiem oraz Polski z Senegalem, ale w zanadrzu ma jeszcze deser, czyli wielki finał. Trzeba przyznać, że to ogromne osiągnięcie naszego sprawozdawcy, który 2 pierwsze turnieje komentował jeszcze z ramienia Polskiego Radia.
W Polsce zanotowano również rekord oglądalności meczu "Biało-czerwonych" z Senegalem. Mimo bardzo słabej postawy piłkarzy Nawałki, w naszym kraju oglądało to spotkanie 18,766 mln ludzi, przekraczając tym samym osiągnięcie z ćwierćfinału Mistrzostw Europy 2016.
Z kolei na Islandii również nie mają problemu z frekwencją, bowiem spotkanie z Argentyną śledziło aż 99,6% osób, które miały w tym czasie włączony telewizor! To absolutny rekord mundialu. Oczywiście ten kraj ma tylko niewiele ponad 300 tys. mieszkańców, jednak i tak to liczba wielce imponująca.
Paweł Chudy

Przeczytaj również