"Santos się skompromitował. Kadra się cofa". Dziennikarz domaga się natychmiastowego zwolnienia selekcjonera

"Santos się skompromitował. Kadra się cofa". Dziennikarz domaga się natychmiastowego zwolnienia selekcjonera
Piotr Matusewicz/Pressfocus
Reprezentacja Polski w czwartek wygrała drugi mecz eliminacji do EURO 2024. Nastroje kibiców oraz ekspertów są jednak dalekie od dobrych. Jeden z dziennikarzy "WP Sportowe Fakty" domaga się nawet natychmiastowego zwolnienia Fernando Santosa.
Portugalczyk był krytykowany za wybory personalne. Grzegorza Krychowiaka do tej pory nie powoływał, a wypuścił go w podstawowym składzie. Paweł Wszołek został awaryjnie dokooptowany na zgrupowanie, tymczasem w przerwie pojawił się na murawie jako pierwszy ze zmienników.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Od patrzenia na grę biało-czerwonych za kadencji Portugalczyka bolą zęby, a po ciele pełzają ciarki żenady. Wydawać się mogło się, że w Kiszyniowie wyrżnęliśmy o dno, tymczasem w czwartek na Narodowym Santos i jego piłkarze zapukali w nie od spodu - pisze Maciej Kmita z "WP Sportowe Fakty".
- Santos skompromitował się już przed pierwszym gwizdkiem. Miał przeprowadzić zmianę pokoleniową na pełną skalę, a zawrócił po napotkaniu pierwszej przeszkody. W wyjściowej "11" na Wyspy Owcze Portugalczyk upchnął 33-letniego Grzegorza Krychowiaka, choć na początku kadencji zupełnie go skreślił - czytamy.
Kmita domaga się od Cezarego Kuleszy bardzo stanowczych kroków. Dziennikarz uważa, że najlepszą decyzją byłoby natychmiastowe zwolnienie Portugalczyka ze stanowiska i zastąpienie go innym trenerem.
- W ogóle sytuacja dojrzała do tego, by zamknąć parasol ochronny nad Portugalczykiem. Nie jest bossem, na jakiego był kreowany. Na przykładzie afery premiowej można wysnuć wniosek, że nic nie wie i - co gorsza - nic nie chce wiedzieć. Skoro jest tak w przypadku trucizny, która krąży w krwiobiegu reprezentacji, to prawdopodobnie jest tak też z innymi ważnymi sprawami. Drużyna pruje mu się w rękach jak stare prześcieradło. Nie panuje nad nią ani w szatni, ani na boisku - napisano.
- Santos prowadzi nas donikąd. Reprezentacja cofa się w rozwoju pod względem piłkarskim. Ma do zaoferowania jeszcze mniej niż zespół Michniewicza. Nawet z Wyspami Owczymi ratować nas musiał Lewandowski. Na razie kadencja Portugalczyka to kompromitacja reprezentacji Polski. W zamian za rekordową selekcjonerską pensję wystawia biało-czerwonych na pośmiewisko - dodano.
- Po takie żenadzie zaserwowanej w ramach "reakcji" na kompromitację z Mołdawią Santos powinien pojawić się w siedzibie PZPN jeszcze tylko raz. Po to, by rozwiązać umowę - zakończono.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik08 Sep 2023 · 07:42
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również