Sędziowskie kontrowersje, VAR w roli głównej i dwie czerwone kartki. Radomiak wyrwał wygraną z "Jagą" [WIDEO]

Początkowo to podopieczni Macieja Stolarczyka mieli powody do radości. W 12. minucie do siatki trafił Marc Gual. Sędziowie dopatrzyli się spalonego, lecz analiza VAR pokazała, że o przekroczeniu przepisów nie było mowy.

Radomiak mógł błyskawicznie odpowiedzieć, lecz minimalnie pomylił się Maurides. Później ten sam zawodnik miał jeszcze jedną dobrą okazję na gola, jego kolejny strzał obronił jednak Zlatan Alomerović.

W końcówce pierwszej połowy na boisku zrobiło się gorąco. Początkowo podyktowano rzut karny dla "Jagi" za faul Cichockiego na Gualu. Po analizie VAR okazało się jednak, że wcześniej przewinił Skrzypczak. "Jedenastki" więc nie było, a na dodatek gracz gospodarzy wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę.

Po przerwie Radomiak ruszył do ataku. Świetne zawody rozgrywał Alomerović, który zatrzymał mocne uderzenie Grzybka. W końcu golkiper Jagiellonii musiał jednak skapitulować.

Znów mieliśmy sędziowskie kontrowersję, bo po strzale głową Mauridesa piłka trafiła w rękę Tiru. Sędzia po obejrzeniu powtórki wskazał ostatecznie na jedenasty metr, a rzut karny na gola zamienił Nascimento.

Po chwili "Jaga" musiała radzić sobie w dziewiątkę, bo z boiska za ostry faul wyleciał Trubeha, Arbitrowi po raz kolejny potrzebna była wideoweryfikacja, początkowo pokazał zawodnikowi "Jagi" tylko żółtą kartkę.

W końcówce to Radomiak był rzecz jasna stroną przeważającą i w doliczonym czasie gry dopiął swego. Leandro świetnym dośrodkowaniem obsłużył Mauridesa, ten trafił do siatki, a goście wywieźli z Białegostoku trzy punkty.