Sensacja na Litwie. Klub z drugiej ligi zagra w europejskich pucharach, dokonał niemożliwego

Nieczęsto zdarza się, by zespół występujący na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju wywalczył możliwość gry na europejskiej scenie. Na ogół jest to możliwe tylko i wyłącznie za sprawą triumfu w krajowym pucharze, co stało się faktem za naszą wschodnią granicą.

W niedzielę został rozegrany finał Pucharu Litwy. Do walki o trofeum stanęły Siauliai FA oraz grający na zapleczu tamtejszej elity, FK TransINVEST.

Obecność drugoligowca w decydującym starciu była w pełni zasłużoną niespodzianką. Po drodze zespół ten musiał się uporać z kilkoma rywalami. Na przeszkodzie tej ekipy nie zdołały stanąć m.in. Nevezis Kedainiai, Navigatoriai Vilnius, Banga czy Dziugas Telsiai.

Ostatnim przeciwnikiem piłkarzy FK TransINVEST był Siauliai FA, czyli kolejny przedstawiciel litewskiej elity. Koniec końców i on musiał uznać wyższość drugoligowca.

Dużo lepiej w ten mecz wszedł jednak faworyt. Na listę strzelców po stronie Siauliai FA wpisał się Eligijus Jankauskas. Radość w drużynie gości nie trwała jednak długo. Po przerwie za odrabianie strat wzięli się zawodnicy FK TransINVEST.

W 54. minucie do wyrównania doprowadził Yoichi Kawachi. Bohaterem tego zespołu został zaś Linas Zingertas. Młody napastnik zdobył bramkę na wagę zwycięstwa w Pucharze Litwy.

Niespodziewany triumf oznacza, że FK TransINVEST zagra w eliminacjach europejskich pucharów w sezonie 2024/25. Wiele wskazuje jednak na to, iż wystąpi tam już jako przedstawiciel najwyższego poziomu rozgrywkowego w kraju, gdyż jest on o krok od awansu do litewskiej elity. Na sześć kolejek przed końcem sezonu ma 14 punktów przewagi nad resztą stawki.