Sensacyjna porażka Arsenalu! Everton pokonał liderów Premier League [WIDEO]

Od pierwszego gwizdka zespół Mikela Artety miał problem z tworzeniem sobie groźnych sytuacji. W 11. minucie Thomas Partey oddał celny strzał z dystansu, który jednak nie sprawił żadnych problemów Jordanowi Pickfordowi. Po kwadransie gra musiała zostać na kilka minut przerwana. Amadou Onana przypadkowo wsadził palec w oko Bukayo Saki, przez co skrzydłowy Arsenalu potrzebował pomocy ze strony sztabu medycznego.

W 20. minucie Everton wykonał trzy rzuty rożne w ciągu kilkudziesięciu sekund. Po żadnej centrze nie udało się jednak oddać strzału na bramkę Aarona Ramsdale'a.

Po dwóch kwadransach Saka zagrał do Eddiego Nketiaha, który wypracował sobie miejsce w polu karnym Evertonu. Napastnik zakończył jednak całą akcję zbyt mocnym i jednocześnie niecelnym uderzeniem w trybuny.

W 35. minucie Dwight McNeil posłał celną centrę na główkę Abdoulaye Doucoure. Malijski pomocnik nie trafił jednak czysto w piłkę. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Już na początku drugiej połowy Ramsdale wykazał się refleksem. Najpierw Idrissa Gueye oddał strzał zza pola karnego, piłka jeszcze otarła się o jednego z obrońców Arsenalu, ale bramkarz gości zachował czujność.

W 51. minucie Gabriel Martinelli zagrał do Martina Odegaarda, który zdecydował się na strzał z pierwszej piłki. Kapitan "The Gunners" został jednak zablokowany przez Jamesa Tarkowskiego.

Po godzinie gry Everton objął prowadzenie. Ramsdale'a pokonał Tarkowski, wykorzystując centrę z rzutu rożnego.

W 65. minucie Gabriel Magalhaes padł w polu karnym Evertonu. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki dla Arsenalu.

"Kanonierzy" w końcowych minutach atakowali, ale nie udało im się doprowadzić do remisu. Mecz zakończył się w nieprzyjemnych okolicznościach, ponieważ doszło do przepychanek z udziałem zawodników obu drużyn. Wszystko rozpoczęło się od starcia Neala Maupaya i Ołeksandra Zinczenki.

Arsenal po porażce nadal zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli z przewagą pięciu punktów nad Manchesterem City. Z kolei Everton po zwycięstwie awansował na 17. lokatę, wydostając się ze strefy spadkowej.