Sensacyjna porażka Realu Madryt! Koszmarny błąd Edera Militao pogrążył "Królewskich" [WIDEO]

Podopieczni Carlo Ancelottiego w krajowych rozgrywkach spisywali się do tej pory znakomicie - w pierwszej połowie sezonu przegrali zaledwie jeden mecz. W rywalizacji z Getafe uważani byli za murowanych faworytów.

Spotkanie rozpoczęło się jednak od sensacyjnego gola dla gospodarzy. W dziewiątej minucie fatalny błąd popełnił Eder Militao, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Z prezentu z łatwością skorzystał Enes Umal.

Niewiele brakowało, aby jeszcze w pierwszym kwadransie Getafe podwyższyło prowadzenie. Thibaut Courtois wybił piłkę prosto pod nogi Maksimovicia, ale ten uderzył zbyt lekko, aby wykorzystać tę pomyłkę.

Później do głosu zaczął dochodzić Real. Dwukrotnie z dystansu groźnie uderzał Luka Modrić. Za pierwszym razem jego uderzenie świetnie obronił Soria, przy drugiej próbie Chorwat trafił natomiast w poprzeczkę.

W końcówce pierwszej połowy kolejny cios mogło za to zadać Getafe. Za wcześniejszy błąd nieco zrehabilitował się Militao, które w doliczonym czasie gry ofiarnie zablokował strzał Aleny.

W drugiej części spotkania Real atakował, lecz nie był w stanie przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy. Gdy do niezłej sytuacji doszedł Karim Benzema, zablokował go Cuenca.

Na murawie pojawili się między innymi Eden Hazard oraz Mariano Diaz, ale ich wejście nie odmieniło gry "Królewskich". Najgroźniej robiło się po strzałach z dystansu - Soria musiał wysilić się między innymi po uderzeniu Casemiro. W doliczonym czasie gry golkiper Getafe poradził sobie także z uderzeniem głową Isco.

Mimo aż siedmiu doliczonych minut wynik nie zmienił się do samego końca spotkania i sensacja stała się faktem. Getafe zwyciężyło 1:0, oddalając się od strefy spadkowej. Real poniósł drugą ligową porażkę w tym sezonie, wciąż jest jednak zdecydowanym liderem tabeli.