Sensacyjna porażka Realu w szalonych derbach Madrytu! "Królewscy" stracili fotel lidera [WIDEO]

Sensacyjna porażka Realu w szalonych derbach Madrytu! "Królewscy" stracili fotel lidera [WIDEO]
Screen z TV
W jedynym poniedziałkowym meczu 13. kolejki La Liga doszło do prawdziwej sensacji. Rayo Vallecano wygrało na własnym boisku 3:2 z Realem Madryt. W efekcie "Królewscy" nie są już liderem La Liga - pierwsze miejsce należy do FC Barcelony.
Podopieczni Carlo Ancelottiego ostatnio wpadli w lekki dołek. Efektem był między innymi ligowy remis z Gironą, ale trudno było się spodziewać, że Rayo aż tak zdominuje rywali na początku meczu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już w piątej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Z lewej strony boiska dośrodkował Fran Garcia, Santi Comesana uderzył z pierwszej piłki, umieszczając futbolówkę tuż przy słupku.
Jeszcze w pierwszym kwadransie Rayo mogło podwyższyć wynik. Po fatalnym błędzie Militao w sytuacji sam na sam z bramkarzem Realu znalazł się Alvaro Garcia. Górą był jednak Thibaut Courtois. Później Belg poradził sobie także po strzale Palazona.
Mnóstwo działo się pod koniec pierwszej połowy. Najpierw arbiter podyktował rzut karny, dopatrując się faulu na Asensio. Z jedenastu metrów nie pomylił się Luka Modrić.
W 41. minucie Real wyszedł na prowadzenie za sprawą Militao. Radość "Królewskich" nie trwała jednak długo, bo bardzo szybko do wyrównania doprowadził Alvaro Garcia. Akurat w tym wypadku Courtois nie zachował się najlepiej, dając się zaskoczyć strzałem po krótkim słupku.
W drugiej części spotkania także mieliśmy sporo emocji, choć nie zawsze związanych z podbramkowymi sytuacjami. Po czerwonej kartce z ławki wyleciał trener Rayo, Andoni Iraola.
Mimo jego nieobecności gospodarze zdołali zdobyć gola na wagę zwycięstwa. Po zagraniu ręką Carvajala sędzia podyktował rzut karny. Uderzenie Trejo obronił Courtois, lecz "jedenastkę" powtórzono, bo Belg nie dotykał nogami linii bramkowej. Przy drugiej próbie zawodnik gospodarzy był już skuteczny.
W końcówce Carlo Ancelotti dokonał kilku ofensywnych zmian. Nie wystarczyło to jednak choćby do zdobycia jednego punktu. W 90. minucie koszmarne pudło zaliczył Rodrygo, który nie trafił z trzech metrów. W doliczonym czasie gry w pole karne rywali powędrował nawet Courtois. Po porażce "Królewscy" pozostali na drugim miejscu w tabeli - liderem jest FC Barcelona, mająca o dwa punkty więcej od obrońców tytułu.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Nov 2022 · 23:00
Źródło: własne

Przeczytaj również