Sensacyjny plan Florentino Pereza? Szef Realu chce galaktycznego transferu. "To silniejsze niż kiedykolwiek"

Sensacyjny plan Florentino Pereza? Szef Realu chce galaktycznego transferu. "To silniejsze niż kiedykolwiek"
JP Pariente/Pressfocus
Real Madryt rozgląda się za nowym napastnikiem ze względu na odejście Karima Benzemy. Okazuje się jednak, że Florentino Perez może wdrożyć w życie zupełnie inny plan. O szczegółach informują dziennikarze "Relevo".
Zdobywca ostatniej Złotej Piłki niespodziewanie zdecydował się na zakończenie kariery w Europie i przenosiny do saudyjskiego Al-Ittihad. Tamtejsi szejkowie skusili snajpera gigantycznym kontraktem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przed tygodniem w Valdebebas odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli Florentino Perez, Jose Angel Sanchez oraz Carlo Ancelotti. Jego tematem było opracowanie planu na letnie okienko.
Włoski szkoleniowiec od dawna informował o tym, że potrzebuje nowego snajpera. Na liście życzeń "Królewskich" znalazł się Harry Kane, którego trener Realu bardzo chętnie widziałby na Santiago Bernabeu.
Według najnowszych informacji "Relevo" Florentino Perez zaczął się jednak wahać, czy warto zabiegać o transfer Anglika. Szef Realu uważa, że lepiej było zaoszczędzić pieniądze i sprowadzić Kyliana Mbappe.
Pozyskanie Francuza od dawna jest wielkim marzeniem działacza. Obecna umowa skrzydłowego PSG wygasa w czerwcu 2024 roku. Może zostać przedłużona o kolejny sezon, ale decyzja w tej sprawie należy do samego zawodnika.
- Pragnienie Florentino jest silniejsze niż kiedykolwiek i otrzymuje coraz więcej sygnałów, że może się to zdarzyć. Na Bernabeu istnieje więcej niż przeczucie, iż Mbappe nie przedłuży kontraktu do 2025 roku i jest skłonny zmienić otoczenie, przyjeżdżając jako wolny agent w czerwcu przyszłego roku. Ten scenariusz sprawia, że prezes ma wątpliwości co do podpisania kontraktu z Kane'em - czytamy.
Ten scenariusz bardzo niepokoi Ancelottiego, który zdecydowanie wolałby natychmiastowe wzmocnienie i sprowadzenie gwiazdy Tottenhamu. Włoch ma zresztą umowę do czerwca 2024 roku, więc dalekosiężne plany nie są dla niego tak istotne, jak dla Pereza.

Przeczytaj również