Sensacyjny transfer reprezentanta Polski?! Defensor na radarze czołowej drużyny Serie A

Sensacyjny transfer reprezentanta Polski?! Defensor na radarze czołowej drużyny Serie A
IPA / pressfocus
Paweł Dawidowicz może zaliczyć kolejny sportowy awans w swojej karierze. Dziennikarz Gianluigi Longari przekazał, że reprezentantem Polski poważnie interesuje się jeden z najlepszych klubów Serie A.
W 2014 roku Paweł Dawidowicz opuścił szeregi Lechii Gdańsk i rozpoczął swoją zagraniczną karierę. Stoper był związany z Benficą, VfL Bochum, US Palermo oraz Hellasem Verona, który wykupił go z portugalskiego giganta w 2019 roku za około 3,5 mln euro.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na ten moment ośmiokrotny reprezentant Polski może pochwalić się 100 występami na poziomie Serie A, w których zdobył dwie bramki oraz dorzucił asystę. Co więcej, 28-latek okazjonalnie pełni również funkcję kapitana Hellasu.
paweł dawidowicz arkadiusz milik karol świderski
PressFocus
Teraz zaś występy obrońcy zostały docenione przez zespół z jeszcze wyższej półki. Dziennikarz Gianluigi Longari poinformował, że o ściągnięciu Dawidowicza poważnie myśli Atalanta.
Drużyna z Bergamo, tradycyjnie grająca w ustawieniu z trzema obrońcami, poszukuje nowego stopera do układanki słynnego Gian Piero Gasperiniego. Obecnie Włoch korzysta przede wszystkim z Berata Djimsitiego, Giorgio Scalviniego oraz Seada Kolasinacia. Kontuzjowani jest natomiast Rafael Toloi, zaś Jose Luis Palomino został odsunięty na boczny tor.
Na ten moment nie wiadomo, jaką ofertę planuje złożyć Atalanta. Oczekiwania ze strony Hellasu prawdopodobnie będą ograniczone ze względu na ofertę ważną tylko do 30 czerwca 2025 roku. Portal Transfermarkt wycenia Dawidowicza na niespełna trzy miliony euro.
Atalanta zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli Serie A i traci punkt względem czwartej Fiorentiny. Ponadto drużyna z północy Włoch rywalizuje w Lidze Europy, gdzie awansowała do fazy pucharowej.
Gian Piero Gasperini
Massimo Paolone/Pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk23 Jan 2024 · 21:56
Źródło: Gianluigi Longari

Przeczytaj również