Siatkówka. Polska przegrała kolejny mecz w Lidze Narodów. Z Rosją dobrze było tylko w pierwszym secie

Polscy siatkarze przegrali kolejny mecz w Lidze Narodów. Z Rosją dobrze było tylko w pierwszym secie
MediaPictures.pl/Shutterstock
Reprezentacja Polski przegrała z Rosją 1:3 w w irańskiej Urmii w meczu Ligi Narodów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Vital Heynen kolejny raz zamieszał w składzie. Tym razem swoje szanse dostali niedoświadczeni na międzynarodowym poziomie m.in. Norbert Huber, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, czy Jakub Popiwczak.
Mimo tego od początku spotkania obie ekipy toczyły zaciętą rywalizację. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy przegrywali 6:8. Dzięki dobrej grze Kwolka zdołaliśmy odrobić straty. W następnych fragmentach kibice byli świadkami wymiany cios za cios. Rosjanie mieli nawet setbola, ale Polacy zachowali zimną krew i wygrali 26:24, gdy Kwolek obił ręce rywali.
W drugiej partii Rosjanie pokazali swoją moc. Mocna zagrywka i skuteczna gra blokiem sprawiła, że Polacy przegrywali 7:12. Polacy rzucili się do odrabiania strat, zdobywając trzy punkty z rzędu. Wówczas Rosjanie ponownie odskoczyli, prowadząc nawet 13:21, gdy asy serwisowe posłał Kliuka. Ta część spotkania zakończyła się wygraną Rosjan 20:25.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęli nasi rywali, którzy na przerwie technicznej prowadzili 6:8. Znów potężnie serwował Poljetajew, jednak i on zaczął się mylić, a Polacy doprowadzili do remisu. Od stanu 19:19 to Rosjanie przejęli kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Ta partia zakończyła się wynikiem 22:25.
Czwarty set od początku przebiegał pod dyktando Rosjan, z którymi przegrywaliśmy 1:5 i 2:7. Polacy zaczęli się odrabiać straty w środkowej fazie partii po dwóch dobrych akcjach Konarskiego biało-czerwoni zmniejszyli straty do dwóch punktów. To jednak wszystko, na co było ich stać. Kolejne trzy akcje padły łupem Rosjan - zrobiło się już 11:16. Nasi rywale nie zmarnowali dużej przewagi i do końca seta kontrolowali grę. Ostatecznie czwartą partię Polacy przegrali 19:25.
Polska - Rosja 1:3 (26:24, 20:25, 22:25, 19:25)
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek14 Jun 2019 · 15:15
Źródło: własne

Przeczytaj również