Grbić szokuje po porażce. "Może lepiej nie jechać?"
Polscy siatkarze są w bardzo przeciętnej formie. Zaskakujące spojrzenie na ich sytuację w Lidze Narodów miał Nikola Grbić.
Polacy przegrali dwa ostatnie mecze - z Kubą i Bułgarią. Problemem nie są nawet wyniki obu tych meczów, ale bardzo słaba gra biało-czerwonych. Przebudowana drużyna popełniała sporo błędów, a w dodatku zdarzały się jej niezrozumiałe przestoje.
W meczu z Kubą miała piłki setowe na doprowadzenie do tie-breaka, ale przegrała pięć akcji z rzędu i w efekcie cały mecz. Z kolei w trzecim secie meczu z Bułgarią prowadziła 20:16, by przegrać 23:25.
Po sobotniej porażce Polacy nie byli nawet pewni gry w turnieju finałowym Ligi Narodów. Grbić po tym meczu został nawet zapytany, czy brak awansu byłby porażką albo wstydem.
- Uważam, że naszym problemem teraz jest tylko to, że musimy grać lepiej w siatkówkę. Mam pytanie. Mogę? Może być tak, że nawet ten punkt wywalczony z Bułgarią da nam awans. Jedziemy. Będziemy szczęśliwi, jeśli zajmiemy ósme miejsce, przegrywając w ćwierćfinale z Brazylią w godzinę 0:3 i wrócimy po jednym meczu do domu? Może lepiej nie jechać, może lepiej zostać i przygotować się? - pytał Grbić.
Ostatecznie Polacy zagrają w turnieju w Chinach. Awans zapewniła im porażka Słowenii z Włochami. W niedzielę zagrają ostatni mecz w fazie zasadniczej - ich rywalem będzie Francja.
Liga Narodów ma w tym roku drugorzędne znaczenie. Najważniejsze są wrześniowe mistrzostwa świata - to w ich kontekście Grbić mówił o przygotowaniach. Polacy na turnieju na Filipinach będą bronić srebrnego medalu.