POLACY W FINALE MISTRZOSTW ŚWIATA! WIELKIE ZWYCIĘSTWO BIAŁO-CZERWONYCH Z BRAZYLIĄ! [WIDEO]

POLSKA W FINALE MISTRZOSTW ŚWIATA! WIELKIE ZWYCIĘSTWO BIAŁO-CZERWONYCH Z BRAZYLIĄ! [WIDEO]
Łukasz Laskowski / Press Focus
Polscy siatkarze zagrają w finale mistrzostw świata! Biało-czerwoni awansowali do niego po zwycięstwie z Brazylią 3:2!
Dalsza część tekstu pod wideo
Polacy zaczęli mecz dobrze. Po udanych akcjach Aleksandra Śliwki - ataku i bloku - było 5:2. Trener Brazylijczyków szybko poprosił o przerwę. Czas dał efekt, bo wicemistrzowie świata sprawnie doprowadzili do remisu. Po trzech skutecznych akcjach z rzędu wyrównali na 8:8.
Biało-czerwoni zaczęli tracić rezon, Brazylijczycy grali coraz lepiej. Co gorsza - zbudowali solidną przewagę. Po ich skutecznej kontrze przegrywaliśmy 14:18.
Końcówka była niesamowita. Brazylijczycy długo utrzymywali swoją przewagę. Po ataku Flavio przegrywaliśmy 19:23. Po chwili, gdy było 21:24, rywale mieli trzy piłki setowe.
Końcówka była dramatyczna. Przez moment wydawało się, że Polacy wyszli z beznadziejnej sytuacji i doprowadzili do stanu 24:24. Brazylijczycy wzięli jednak challenge, po którym okazało się, że siatki dotknął Śliwka. Przegraliśmy 23:25.
Druga partia była pokazem siły Polaków. Biało-czerwoni szybko przejęli inicjatywę. Działało wszystko: i atak, i blok, i serwis. Po asie Jakuba Kochanowskiego prowadziliśmy nawet 19:11.
Brazylijczyków było stać na kilka zrywów, ale nie na odrobienie strat. Polacy wygrali 25:18.
Trzecia partia długo była bardzo zacięta. Polacy przegrywali nawet 10:12. Szybko jednak wskoczyli na falę. Kapitalnie grał Kamil Semeniuk, który punktował w trzech akcjach z rzędu. Dzięki niemu prowadziliśmy 15:13.
To był kluczowy moment seta. Polacy tak wziętej przewagi już nie stracili. Kontrolowali grę. Po kolejnym skutecznym ataku Semeniuka było już 22:16. On też zakończył trzeciego seta - po bloku zaatakował na 25:20.
Czwarta partia była bardzo wyrównana. Oba zespoły zdobywali punkty seriami. Gdy tylko Polacy odskakiwali, Brazylijczycy szybko odrabiali straty. Po autowym ataku Kochanowskiego i trzech z rzędu przegranych akcjach o czas prosił Grbić. Przegrywaliśmy 11:12.
Na dłuższą metę przerwa nic nie wniosła. To Brazylijczycy grali teraz lepiej. Kluczowa dla losów seta była punktowa seria gości - od 16:16 do 16:21. Coraz mocniej pachniało tie-breakiem. Polacy walczyli, zdobyli trzy punkty z rzędu, ale nie byli w stanie dogonić rywali. Ci wygrali do 21.
Biało-czerwoni świetnie zaczęli tie-breaka - od dwóch skutecznych ataków Kurka. Brazylijczycy szybko odrobili straty. Po zagrywce Leala było 3:3.
Polacy odzyskali przewagę, gdy do pola serwisowego wszedł Bieniek. Po jego pierwszej zagrywce skutecznie zagrał nasz blok. Po drugiej - kontrę skończył Kurek. Trzy punkty przewagi zmarnowaliśmy szybko. Zrobiło się 7:7.
Walka toczyła się punkt za punkt. Po autowym ataku Kurka prowadzenie objęła Brazylia. Po chwili sytuacja się odmieniła - piłkę w górze miał Leal, ale kropnął w aut. 11:11! Minimalną przewagę dał nam skuteczny atak Semeniuka.
Kluczowa dla losów meczu była zwycięska kontra Polaków - po ataku Śliwki objęliśmy prowadzenie 14:12. W następnej akcji Brazylijczycy kompletnie się pogubili - nie potrafili przebić piłki na naszą stronę! 15:12!
Polska - Brazylia 3:2 (23:25, 25:18, 25:20, 21:25, 15:12)

Przeczytaj również