Polski hit w Lidze Mistrzów. Niesamowite, jak oni grali

Starcie Aluronu CMC Warty Zawiercie z Asseco Resovią Rzeszów było prawdziwym hitem pierwszej kolejki siatkarskiej Ligi Mistrzów. Po pasjonującym boju drużyna z Zawiercia odniosła zwycięstwo w czterech setach.
Spotkanie od początku stało na bardzo wysokim poziomie. Już w trzeciej akcji Jakub Popiwczak świetnie wybronił atak Karola Butryna, ale atak rzeszowian i tak skończył Mateusz Poręba.
W kolejnych minutach gra była niezwykle wyrównana. Żadna z drużyn nie potrafiła uciec na dystans większy niż trzy punkty. Po stronie zawiercian świetnie radzili sobie Mateusz Bieniek czy Bartłomiej Bołądź, ale Resovia odpowiadała skutecznymi atakami Butryna i Danny'ego Demyanenko.
Aby wyłonić zwycięzcę pierwszego seta, potrzebna była gra na przewagi. Obie drużyny przez dobrych kilka minut nie potrafiły wykorzystać kolejnych piłek setowych. W końcu Resovia wyrwała wygraną 34:32 w pierwszej partii. Kluczowa okazała się piekielnie mocna zagrywka Klemena Cebulja.
Na początku drugiej odsłony obie ekipy wciąż rewelacyjnie pracowały w defensywie. Jedną z dłuższych akcji zakończył Miguel Tavares, który sprytnie kiwnął pod siatką.
W pewnym momencie Kwolek i Bołądź zapewnili Warcie trzypunktowe prowadzenie. Aluron ostatecznie triumfował w drugim secie 25:22.
Trzecia partia rozpoczęła się od skutecznych akcji Bołądzia i Zniszczoła. Ekipa z Zawiercia złapała wiatr w żagle i zaczęła całkowicie dominować pod siatką. Warta wygrała trzeciego seta do 16.
Resovia nie zdołała już nawiązać równorzędnej rywalizacji. Bołądź czy Kwolek grali zbyt skutecznie, aby można było ich zatrzymać. Warta Zawiercie triumfowała w czwartym secie 25:20, pieczętując zwycięstwo w całym meczu.
Kolejnym rywalem zawiercian w Lidze Mistrzów będzie Sporting CP. W drugiej kolejce rzeszowianie zmierzą się z SVG Lueneburg.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (32:34, 25:22, 25:16, 25:20)