Przeraźliwe krzyki na meczu siatkówki. Koszmarna kontuzja
Podczas meczu #VolleyWrocław ze Stalą Mielec miały miejsce dramatyczne obrazki. Wszystko ze względu na kontuzję zawodniczki tego drugiego zespołu, Marty Pamuły.
W trzeciej kolejce siatkarskiej Tauron Ligi odbył się mecz #VolleyWrocław - Stal Mielec. Zdecydowanie lepiej w spotkanie weszła ta pierwsza drużyna, która po dwóch pierwszych setach prowadziła już 2:0.
Podczas trzeciej partii doszło do sytuacji, która wywołała duży szok. Z impetem na parkiet upadła siatkarka Stali, Marta Pamuła. 30-latka niemal od razu chwyciła się za kolano i zaczęła krzyczeć z bólu.
Zawodniczce została udzielona pomoc medyczna, jednak po tym urazie nie była w stanie kontynuować gry. Ostatecznie opuściła plac przy pomocy lekarzy.
Mimo osłabienia, w dalszej części meczu zespół z Mielca radził sobie kapitalnie. Wygrał nie tylko trzeciego seta, ale i dwa pozostałe, odwracając wynik meczu na swoją korzyść. #VolleyWrocław przegrał więc 2:3, choć wcześniej mógł się pochwalić zaliczką dwóch setów.
To już kolejny raz w tym sezonie, kiedy Stal Mielec traci jedną ze swoich zawodniczek z powodu kontuzji. Podczas spotkania z Budowlanymi Łódź w podobnie niefortunny sposób upadła Magdalena Ociepa. Warto zaznaczyć, że po kontuzji więzadeł krzyżowych w kolanie nie zdążyła wrócić jeszcze Weronika Sobiczewska.