Reprezentant Polski wpadł na dopingu. Oto jego oświadczenie

Reprezentant Polski wpadł na dopingu. Oto jego oświadczenie
Marcin Bulanda / pressfocus
Siatkarski reprezentant Polski przemówił po dopingowej wpadce. Opublikował oświadczenie, w którym ustosunkował się do całej sprawy.
Na początku maja wokół siatkarza Bogdanki LUK Lublin, Mikołaja Sawickiego, rozpętała się ogromna burza. Po drugim meczu rywalizacji finałowej o mistrzostwo Polski w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od zawodnika pobrano próbkę A, która okazała się być zanieczyszczona. 25-latek zlecił drugie badanie zaledwie dwa dni później. W próbce B również wykryto obecność niedozwolonej substancji - modafinilu.
Środek działa stymulująco na układ nerwowy i należy do listy stymulantów zabronionych przez POLADA. Jest używany m.in. w leczeniu narkolepsji czy ADHD.
W czwartek głos w całej sprawie zabrał sam Sawicki. Siatkarz opublikował obszerne oświadczenie na Instagramie. Zaznaczył, że nigdy świadomie nie przyjął dopingu.
- W pobranej ode mnie próbce zidentyfikowano metabolit substancji zabronionej - modafinilu lub adrafinilu. Substancja ta została wykryta w śladowej ilości niewykazującej aktywności farmakologicznej, przez co nie mogła mieć wpływu na funkcjonowanie mojego organizmu ani poprawę moich wyników sportowych podczas finałowej rywalizacji - zaczął Sawicki.
- Obecnie wraz z moimi prawnikami gromadzimy materiał dowodowy mający wykazać, że substancja zabroniona dostała się do mojego organizmu w sposób ode mnie niezależny. Rygoryzm odpowiedzialności dyscyplinarnej za doping w sporcie sprawia, że procedury w tego rodzaju sprawach są złożone i czasochłonne. Dlatego proszę o cierpliwość i zrozumienie do czasu pełnego wyjaśnienia mojej sprawy - dodał siatkarz.
Sawickiemu grożą cztery lata dyskwalifikacji. Na chwilę obecną nie wiadomo, jaki będzie ostateczny werdykt POLADA.
Filip - Węglicki
Filip Węglicki16 Oct · 15:30
Źródło: Instagram

Przeczytaj również