Szaleństwo na mundialu siatkarzy! Wielka sensacja w ćwierćfinale
Kolejna sensacja w siatkarskich mistrzostwach świata. Do strefy medalowej awansowali Czesi, którzy w ćwierćfinale pokonali Iran 3:1.
Niespodziewanymi wynikami sypie od początku mundialu. Już po fazie grupowej z turniejem pożegnały się Brazylia, Francja, Japonia, Niemcy czy Kuba. Na pierwszy plan wysunęło się wiele drużyn, które do tej pory odgrywały drugo- czy trzecioplanowe role.
Piękny sen Czechów w mundialu mieli przerwać Irańczycy. Faworyt zgodnie z przedmeczowym planem zagrał tylko w pierwszym secie. Wygrał go 25:22.
Później na parkiecie rządzili Czesi. Napędził ich przebieg drugiego seta, w którym wygrali 27:25. Decydujący cios zadał rywalom Lukas Vasina, który popisał się asem serwisowym. To był punkt zwrotny całego meczu.
Kolejne partie nie były już tak zacięte. W trzeciej odsłonie Czesi kilkoma seriami punktowymi wypracowali sobie przewagę, która pozwoliła im na spokojne rozegranie końcówki. W dodatku w niej Irańczycy oddawali im punkty swoimi błędami. Było 25:20.
Czesi byli uskrzydleni. Irańczycy coraz bardziej nerwowi, często mylili się w ataku. Efekt? Pewne, kręcące się w pobliżu pięciu punktów prowadzenie Czechów. Znakomicie grał Vasina, który był nie do zatrzymania w ataku. 25:21 dla Czechów!
Ich awans do półfinału jest wielką sensacją. Na mundialu grają pierwszy raz od 2010 roku. Zaliczyli wówczas najlepszy samodzielny start w historii - sklasyfikowano ich na dziesiątym miejscu. Medale zdobywali tylko za czasów Czechosłowacji. Ostatni raz na podium mistrzostw świata stali w 1966 roku, gdy na własnym terenie zdobyli złoto.
Czesi jeszcze dzisiaj poznają rywala w półfinale. Zagrają w nim albo ze Stanami Zjednoczonymi, albo z Bułgarią. Walka o medale na Filipinach rozegra się w weekend. Półfinały zaplanowano na sobotę. Finał i mecz o trzecie miejsce odbędą się w niedzielę.
Czechy - Iran 3:1 (22:25, 27:25, 25:20, 25:21)