Tyle polskie kluby dostały za grę w final four LM. Można umrzeć ze śmiechu
Dwie polskie drużyny wzięły udział w final four Ligi Mistrzów siatkarzy. Wiadomo, ile zarobiły na dotarcie do tego etapu rozgrywek.
Przedstawiciele PlusLigi w ostatnich latach mocno rozpychali się w europejskiej czołówce. W latach 2021-2023 Ligę Mistrzów wygrywała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W ostatnim przypadku była lepsza w "polskim" finale przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi.
W tym sezonie jastrzębianie znów dotarli do final four - zagrali w nim już czwarty raz z rzędu. W półfinale przegrali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, a w meczu o trzecie miejsce pokonali Halkbank. Ich osiągnięcie zostało wycenione na... 125 tysięcy euro.
Aluron, który debiutował na tym etapie rozgrywek, w emocjonującym finale przegrał z Sir Sicoma Monini Perugia. Triumfatora Ligi Mistrzów wyłonił dopiero tie-break.
Nagroda za zwycięstwo w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach w siatkówce nie rzuca na kolana. Perugia za triumf zainkasowała 500 tysięcy euro. Zawiercianie za grę w finale otrzymali połowę tej kwoty, czyli 250 tysięcy euro.
Jeszcze skromniejszą nagrodę otrzymała Bogdanka LUK Lublin, która w tym sezonie wygrała Puchar Challenge. Zwycięstwo w tych rozgrywkach europejska federacja wyceniła na... 50 tysięcy euro.
W porównaniu do pieniędzy, które są do podjęcia z boiska w europejskich pucharach w piłce nożnej, to... drobne. Zwycięstwo w fazie ligowej Ligi Konferencji, czyli najmniej prestiżowych z rozgrywek, jest wycenione na 400 tysięcy euro. Sporo można zrobić w samych eliminacjach. Śląsk Wrocław, który grał w zaledwie dwóch rundach kwalifikacyjnych do LK, otrzymał od UEFA 900 tysięcy euro.