"Sportowo byłem wrakiem piłkarza". Kamil Grosicki o nieudanych miesiącach i wypadnięciu z reprezentacji Polski

"Sportowo byłem wrakiem piłkarza". Kamil Grosicki o nieudanych miesiącach i wypadnięciu z reprezentacji Polski
Pawel Jaskolka / PressFocus
Kamil Grosicki podsumował ten rok w swoim wykonaniu. - Byłem wrakiem piłkarza - mówi gracz Pogoni Szczecin.
Jeszcze w zeszłym roku trudno było sobie wyobrazić reprezentację Polski bez Kamila Grosickiego. Po przyjściu Paulo Sousy doświadczony skrzydłowy wypadł z kadry. Sam się do tego przyczynił, gdy w styczniu tego roku postanowił zostać w WBA. Było wiadomo, że ma w nim minimalne szanse na regularną grę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Piłkarz nie ukrywa, że podejmując decyzję o dalszym pobycie w angielskim klubie kierował się nie tylko kwestiami sportowymi.
- Dzieci chodziły do szkoły, bardzo chciałem, by ją skończyły. Gdybyśmy wrócili na chwilę do Polski, a potem znów się zastanawiali… nie wiadomo co by z tego wyszło. Rozmyślałem wtedy nad trzema rzeczami – rodziną, wielkimi pieniędzmi i kadrą. Po zmianie trenera w kadrze wiedziałem już, że nie będę miał mocnej pozycji - stwierdził Grosicki w rozmowie z "Weszlo.com".
- Zawsze tak jest, że jak przychodzi nowy trener, to stara się wprowadzić coś nowego, kogoś odsunąć. A ja? Dałem mu piłkę do pustej bramki, bo nie grałem. Najłatwiej było skreślić właśnie mnie - przyznał skrzydłowy Pogoni.
Grosicki zdaje sobie sprawę, że w systemie gry, który preferuje Sousa, nie ma dla niego miejsca. Powołania na Euro mógłby zatem nie dostać nawet przy regularnej grze.
- Nie jestem wahadłowym, a w ataku mieliśmy wiele innych możliwości. Wiedziałem, że kilku zawodników jest wyżej w hierarchii ode mnie, bo pasuje do tego systemu - stwierdził Grosicki.
Grosicki po sezonie był dostępny na zasadzie wolnego transferu, bo wygasł jego kontrakt z WBA. 33-latek twierdzi, że wcale nie poprawiło to jego sytuacji na rynku. Nowego pracodawcę znalazł dopiero pod koniec sierpnia, gdy związał się z Pogonią.
- Ciężki okres. Nie grałem w klubie, sportowo byłem wrakiem piłkarza, zaraz stawałem się wolnym zawodnikiem. Zawsze piłkarz marzy o tym, żeby być wolnym zawodnikiem, bo może skasować grubo za podpis i wybrać sobie klub. A ja miałem tak, że klubom nic nie pasowało, bo nie grałem. W mojej sytuacji bycie wolnym zawodnikiem wcale nie było niczym dobrym. Niby piłkarz Premier League, ale swoje lata ma, nie grał… Nawet mistrzostwa Europy ciężko mi było oglądać - nie ukrywa reprezentant Polski.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski14 Oct 2021 · 12:23
Źródło: weszlo.com

Przeczytaj również