Artur Szpilka jest wściekły na znanego promotora. "Mnie to wku***a. Ile można siedzieć i się denerwować"

Artur Szpilka jest wściekły na znanego promotora. "Mnie to wku***a. Ile można siedzieć i się denerwować"
Łukasz Sobala / Press Focus
Artur Szpilka jest zdumiony zapisami, które znalazły się w jego kontrakcie na walkę z Łukaszem Różańskim. - To przechodzi ludzkie pojęcie - wypalił pięściarz.
O walce Szpilki z Różańskim mówi się od dłuższego czasu. Na razie nie ma jednak porozumienia w sprawie warunków, na których miałoby dojść do porozumienia.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To miała być umowa na jedną walkę, a ogólnie mam dość tej całej sytuacji i jestem konkretnie zniesmaczony. Nawet nie wiem czy mi się chce. Boks jest dla mnie najważniejszą dyscypliną sportu, ale mam tego serdecznie dość. To co tam jest zapisane, to przechodzi ludzkie pojęcie. Ja z Różańskim podpisałem porozumienie, a tam jest kurde osiem stron na walkę - wypalił Szpilka w rozmowie portalem ringpolska.pl.
Pięściarz przyznał, że sprawą zajmuje się jego prawnik. Nie wyklucza, że ostatecznie do żadnej walki nie dojdzie.
- Jeżeli się nie zgodzą, to ja idę swoją drogą, a oni idą swoją. Ja powiedzmy, że mam już coś tam dogadane. Wiadomo, że to jest dla mnie pierwszorzędna sprawa, ale mnie to wku***a, bo tak naprawdę nie wiem nic. Ile można siedzieć i się denerwować - stwierdził 31-latek.
Pięściarz za zaistniałą sytuację obwinia promotora Andrzeja Wasilewskiego. Nie ukrywa, że jest blisko podjęcia zdecydowanych kroków.
- Powiedziałem mu, że jak tak dalej pójdzie, to podziękuję za długą współpracę i pójdę swoją drogą. Nie zamykam się na niego, ale ja mam swoje plany i on dobrze o tym wie. Więc niech Wasilewski nie wspomina o jakimś zaskoczeniu - przyznał Szpilka.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski14 Mar 2021 · 09:02
Źródło: ringpolska.pl

Przeczytaj również