Borek dostał potężną ofertę. "Trzeba byłoby parę lat popracować"

Mateusz Borek to nie tylko sympatyk futbolu, ale też zapalony fan sportów walki. Z jego słów wynika, że w przeszłości otrzymał ofertę walki we freak-fightach. Gaża zrobiła na nim ogromne wrażenie.
W niedzielę (2 listopada) Mateusz Borek skończył 52 lata. Dzień później, przy okazji programu Kanału Sportowego, życzenia złożył mu Jan Urban. Opiekun kadry był ciekaw, czy znany komentator sportowy, jak na miłośnika sportów walki przystało, mógł wejść do oktagonu.
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Ty lubisz sporty walki, myślałeś kiedyś, by zawalczyć? - zapytał selekcjoner biało-czerwonych.
Borek przyznał wprost, że nie miał takiej okazji, choć nie ukrywał, że jego osobą interesowały się polskie federacje freak-fightów. Za wejście do oktagonu jednej z nich mógł zgarnąć potężną gażę.
- Czy chciałem zawalczyć? Chyba nie. Miałem kilka razy opcję z federacji freakowych za takie pieniądze, że trzeba byłoby parę lat popracować - ujawnił znany komentator sportowy.
Dziennikarz nie zdradził, o jakiej federacji mowa. Wiele wskazuje na to, że mogło być nią Fame MMA. Zawodnikiem największej organizacji freak-fightów w Polsce jest bowiem Tomasz Adamek, czyli przyjaciel Borka. Sam komentator wielokrotny był zaś widywany na trybunach podczas gal.
Już 22 listopada odbędzie się Fame MMA 28. W jego trakcie zawalczą Marcin Wrzosek, Paweł Tyburski, Bartosz Żukowski czy Michał "Wampir" Pasternak. Całą kartę walk na to wydarzenia znajdziecie TUTAJ.