Dwie porażki w godzinę! Dramat byłego mistrza na Fame MMA 26 [WIDEO]

Dwie porażki w godzinę! Dramat byłego mistrza na Fame MMA 26 [WIDEO]
Screen/X
Tomasz Sarara, który przed laty był uznawany za jednego z najlepszych zawodników K-1, nie może zaliczyć gali Fame MMA 26 do najbardziej udanych. 40-latek poniósł dwie porażki na przestrzeni godziny.
W sobotę rozegrana została gala Fame MMA 26. Wydarzeniem tego wieczoru był natomiast turniej z udziałem ośmiu freak-fighterów. Na zwycięzcę czekała główna nagroda w wysokości miliona złotych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po emocjonującym ćwierćfinale do 1/2 finału zmagań awansował Patryk "Gleba" Tołkaczewski. Z powodu kontuzji oka musiał on jednak wycofać się z rywalizacji. Jego miejsce zajął Tomasz Sarara. Mimo tego, że w pierwszej walce przegrał z Denisem Labrygą, raz jeszcze wszedł do klatki.
Zadanie stojące przed byłym mistrzem świata w K-1 było jednak piekielnie trudne. W oktagonie na Sararę czekał Mateusz "Don Diego" Kubiszyn. Przy okazji pierwszej walki rozbił on Kamila Mindę.
Początek tego starcia był naprawdę wyrównany. Przewagę w klatce próbował nawet zyskiwać Sarara, lecz wraz z upływem kolejnych sekund do głosu dochodził Kubiszyn. Tuż przed przerwą młodszy z freak-fighterów docisnął rywala do siatki i skutecznie punktował serią ciosów.
Druga odsłona przebiegła już pod znakiem całkowitej dominacji ze strony "Don Diego". Jeden z głównych faworytów do zwycięstwa w całym turnieju posłał nawet Sararę na deski. Po chwilowym liczeniu utytułowany kickboxer wrócił do walki. Na wiele się to jednak nie zdało.
Mimo tego, że Sarara dotrwał do samego końca, poniósł drugą porażkę tego wieczoru. Po jednogłośnej decyzji sędziów wygrał Kubiszyn, dzięki czemu awansował do wielkiego finału rywalizacji.

Przeczytaj również