Freakfighty nie dla Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka? KSW wkracza do walki o podpis pięściarza

Freakfighty nie dla Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka? KSW wkracza do walki o podpis pięściarza
Pawel Jaskolka / PressFocus
W niedalekiej przyszłości Krzysztof "Diablo" Włodarczyk prawdopodobnie zadebiutuje w mieszanych sztukach walki. Pięściarz miał zawalczyć w Fame MMA, a teraz do wyścigu o jego podpis włączyła się organizacja KSW.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk miał być jednym z bohaterów walki wieczoru Fame MMA 19. Nadchodząca gala odbędzie się 2 września w krakowskiej Tauron Arenie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Rywalem pięściarza miał być Arkadiusz Tańcula. Niedługo po ogłoszeniu zestawienia odwołano debiut Włodarczyka we freakfightach.
Zamieszanie wokół występu "Diablo" w Fame MMA rozpoczęło się od wpisów promotora pięściarza, Andrzeja Wasilewskiego. Po kilku chwilach od publikacji postów, organizacja wydała oficjalne oświadczenie, w którym potwierdziła odwołanie występu Włodarczyka.
Nowym rywalem Arkadiusza Tańculi został Amadeusz "Ferrari" Roślik. Ewentualny debiut Włodarczyka w późniejszym terminie w Fame MMA stoi pod znakiem zapytania.
We wtorek na kanale YouTube "Klatka po klatce" opublikowano wywiad z jednym z właścicieli KSW, Martinem Lewandowskim. Biznesmen przyznał, że organizacja jest zainteresowana podjęciem współpracy z Włodarczykiem.
- Będę ten temat kontynuować. Diablo Włodarczyk zdecydowanie by się przydał do KSW. Mówimy tutaj już szczególnie w kontekście wielu bokserów lub kickbokserów, których mamy. Jest super popularną postacią w sportach walki, więc na pewno kimś takim byłem i nadal jestem zainteresowany. Jestem umówiony z Andrzejem Wasilewskim na rozmowę - mówił Lewandowski.
"Diablo" jest byłym mistrzem świata federacji WBC i IBF. W 66 zawodowych walkach odniósł 61 zwycięstw, z czego 41 przez nokauty. Cztery pojedynki kończyły się remisami, a tylko jeden porażką.

Przeczytaj również